Wichury, zawieje i zamiecie. IMGW ostrzega przed kolejnymi niebezpiecznymi zjawiskami
Aura nad Polską wchodzi w wyjątkowo niestabilną fazę, a warunki pogodowe w coraz większym stopniu zaczynają wpływać na codzienne funkcjonowanie wielu regionów. Zjawiska, które pojawiły się w ostatnich godzinach, są zapowiedzią dalszych zmian i mogą przynieść konsekwencje odczuwalne zarówno na lądzie, jak i w rejonach nadmorskich.
Trzecie uderzenie wichur coraz bliżej. Synoptycy wskazują kluczową datę
Chwilowe uspokojenie pogody, które przynosi niedziela 28 grudnia, nie powinno uśpić czujności. Choć siła wiatru stopniowo maleje, eksperci podkreślają, że jest to jedynie krótki oddech w wyjątkowo niespokojnym okresie pogodowym. Już od poniedziałku 29 grudnia silniejsze podmuchy znów dadzą się we znaki, jednak kulminacja niebezpiecznych zjawisk nastąpi dopiero we wtorek 30 grudnia.
To właśnie tego dnia nad Polską zaznaczy się kolejna, trzecia fala wichur. Wiatr wiejący z kierunków północno-zachodnich obejmie praktycznie cały kraj, osiągając prędkość dochodzącą do 60 km/h. Najtrudniejsza sytuacja prognozowana jest jednak w pasie nadmorskim. Tam porywy mogą przekraczać 70 km/h, a w rejonie Zatoki Gdańskiej lokalnie zbliżyć się nawet do 90 km/h.
Tak silny napór wiatru od strony morza sprzyja ponownemu nasileniu groźnego zjawiska cofki. Polega ono na wtłaczaniu wód morskich w ujścia rzek, co znacząco podnosi ich poziom. W efekcie ponownie wzrasta ryzyko lokalnych podtopień, zwłaszcza na obszarach nisko położonych, takich jak Żuławy Wiślane.
Synoptycy ostrzegają również, że niespokojna aura nie zakończy się wraz z końcem roku. Początek stycznia 2026 roku ma upłynąć pod znakiem częstych podmuchów wiatru, co oznacza dłuższy okres utrudnień i podwyższonego zagrożenia. Służby apelują o zachowanie ostrożności, unikanie podróży w czasie silnych wichur oraz omijanie parków i lasów, gdzie łamiące się gałęzie mogą stanowić poważne niebezpieczeństwo.

Śnieg, wichura i burze. Zima pokaże swoje najgroźniejsze oblicze
Silny wiatr to jednak tylko część problemu. We wtorek wraz z nadejściem kolejnej fali wichur przez kraj przetoczą się także intensywne, choć krótkotrwałe opady śniegu. Połączenie porywistego wiatru z opadami stworzy warunki sprzyjające powstawaniu zawiei i zamieci śnieżnych.
Zawieje występują wtedy, gdy wiatr podrywa śnieg zalegający na ziemi, znacząco ograniczając widoczność. Jeszcze bardziej niebezpieczne są zamiecie, w których powietrze wypełnia zarówno świeżo padający śnieg, jak i ten unoszony z powierzchni. W takich warunkach kierowcy mogą dosłownie wjechać w „białą ścianę”, tracąc orientację i kontrolę nad pojazdem.
Największych opadów śniegu należy spodziewać się na północy Polski oraz w rejonach górskich. W górach pokrywa śnieżna może szybko się zwiększać, a lokalnie możliwe są nawet burze śnieżne, czyli rzadkie, ale bardzo gwałtowne zjawiska atmosferyczne. Na terenach otwartych i podgórskich mogą tworzyć się wysokie zaspy, które zablokują lokalne drogi i znacznie utrudnią dojazd służb ratunkowych.
Elbląg w stanie podwyższonej gotowości. Rzeki reagują na cofkę
Szczególną uwagę służb przykuwa sytuacja hydrologiczna w Elblągu i jego okolicach. Z danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wynika, że w niedzielny poranek 28 grudnia poziom wody w rzece Elbląg osiągnął 600 cm, przekraczając próg ostrzegawczy i niebezpiecznie zbliżając się do poziomu alarmowego, ustalonego na 610 cm.
Podnoszenie się stanu wody jest bezpośrednim skutkiem cofki, wywołanej silnym wiatrem spiętrzającym wody Zalewu Wiślanego. Cofająca się woda morska przedostaje się do koryta rzeki, powodując jej gwałtowny przybór. Taka sytuacja niesie ze sobą realne zagrożenie zalania najniżej położonych terenów miasta.
Władze Elbląga ogłosiły pogotowie przeciwpowodziowe, a służby pozostają w stałej gotowości. W newralgicznych punktach miasta, m.in. w rejonie bulwarów i ulic położonych najbliżej rzeki, rozstawiono zabezpieczenia w postaci rękawów przeciwpowodziowych. Mieszkańcy zagrożonych obszarów zostali poinformowani o konieczności monitorowania komunikatów oraz zachowania ostrożności.
Specjaliści podkreślają, że kluczowe będą najbliższe dni, a zwłaszcza wtorek, kiedy ponowne nasilenie wiatru może doprowadzić do kolejnego wzrostu poziomu wód. Sytuacja jest dynamiczna i wymaga stałej obserwacji, ponieważ dalsze pogorszenie warunków może skutkować koniecznością podjęcia bardziej zdecydowanych działań, włącznie z ewakuacją najbardziej zagrożonych terenów.
