Majątek abp. Głódzia powala. Ukarany przez Watykan duchowny żyje w pałacu
Pieniądze trafiające do kieszeni księży zawsze budziły wielkie emocje. Sytuacja arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia jest jednak wyjątkowa. Hierarcha po nakazie opuszczenia archidiecezji gdańskiej wrócił na rodzinne Podlasie. Tam został… sołtysem, a jego pałac otoczony wysokim murem budzi podziw. Majątek ukaranego przez Watykan duszpasterza powala.
Pieniądze arcybiskupa Sławoja Głódzia szokują, wcześniej został ukarany przez Watykan
Arcybiskup Sławoj Głódź pojawia się obecnie w prasie z dwóch powodów. Jeden z nich to przypomnienie, iż hierarcha został ukarany przez Watykan za “zaniedbania w sprawach nadużyć seksualnych popełnionych przez niektórych duchownych wobec osób małoletnich oraz innych kwestii związanych z zarządzaniem archidiecezją”.
Drugą kwestią kluczową w procesie przedstawienia opinii publicznej arcybiskupa Sławoja Głódzia są pieniądze. Mowa nie tylko o kosztownościach, jakimi otaczał się w czasie aktywnej posługi kapłańskiej i sprawowania wysokich funkcji w Kościele.
Arcybiskup Sławoj Głódź i jego majątek nawet na emeryturze wzbudza wielkie dyskusje. Mówimy nie tylko o imponującym dworku w rodzinnej Bobrówce na Podlasiu. Posiadłość, kompleks budynków oraz las zajmują łącznie 21 hektarów. Ich szacowana wartość powala, ale wiele osób nie pamięta, że duchowny pobiera jeszcze pieniądze w ramach emerytury.
Ojciec przyduszał dziecko. Matka się przyglądała. Szokujące nagranieEmerytura kościelna i emerytura od Wojska Polskiego, do hierarchy trafia mała fortuna
Emeryt arcybiskup Sławoj Leszek Głódź nie może narzekać na to, jak przyszło mu spędzać jesień życia. Pomimo zawodowych problemów, które odbiły się echem nawet w Watykanie, w Polsce hierarcha nie ma powodów do obaw.
Po zakończeniu aktywnego służenia Bogu arcybiskup zajął się… polityką. Co prawda jest to polityka lokalna, ale wybór hobby na emeryturze wiele mówi o zainteresowaniach i pasjach duchownego. Arcybiskup Sławoj Głódź jest sołtysem Piasek.
Co jednak z pieniędzmi wpływającymi na emeryckie konto arcybiskupa Głódzia? Fakt zwraca uwagę, że po 75. urodzinach obchodzonych w 2020 arcybiskup Głódź co miesiąc może dostawać nawet 18 tysięcy złotych. To jednak nie wszystko, gdyż te pieniądze to tylko efekt nabycia praw do emerytury generalskiej z tytułu bycia biskupem polowym Wojska Polskiego w latach 1991-2004.
- Do tego trzeba doliczyć emeryturę "kościelną" w wysokości ok. 5 tys. zł - dodaje bezlitośnie Fakt. Większość emerytów może tylko pomarzyć o takich pieniądzach, ale arcybiskup Leszek Sławoj Głódź na tym nie kończy.
Miliony złotych, przeciętny emeryt może o tym pomarzyć
W przypadku arcybiskupa Głódzia emocje wywołują nie tylko pieniądze w ramach emerytury. Wierni mogą być zdziwieni informacjami na temat tego, iż mimo pokaźnych kto wpływających na konto hierarchy, to ma on zapewnione mieszkanie z kaplicą, pokrycie kosztów leczenia oraz dodatek na wyżywienie. - Diecezja pokrywa też wydatki poniesione na wynajęcie osobistego opiekuna - zauważa Fakt.
Majątek arcybiskupa Leszka Głódzia wart jest miliony. Dosłownie. Wybudowana w rodzinnej Bobrówce posiadłość i jej wyposażenie są zgodnie z nieoficjalnymi szacunkami warte kilkanaście milionów. Tylko sama ziemia, która od lat 90. skupowana była przez hierarchę od sąsiadów, wyceniana jest na około milion złotych.
- W części budynku, w której mieszka arcybiskup, są marmurowe podłogi, pozłacane meble, żyrandole z poroża jeleni, meble w stylu ludwikowskim czy jego własne portrety w złoconych ramach - czytamy w Fakcie. Natomiast Newsweek informował, że arcybiskup Leszek Głódź kupił wcześniej miejscową szkołę. To właśnie tam powstał jego pałac, gdzie mieszka, ale część budynku przeznaczana jest na inne cele.
To również tam mieści się ośrodek opiekuńczo-rehabilitacyjny oraz to w rezydencji arcybiskupa Głódzia odbywają się warsztaty terapii zajęciowej Caritas Archidiecezji Białostockiej. Nie każdy może wejść za wysoki mur otaczający posesję. Niemniej już sam opis 21 hektarowej posiadłości, gdzie znajduje się przestrzeń do hodowania danieli.
Goście wchodzący do rezydencji duchownego mogą być przytłoczeni wysokim wejściem z postawnymi kolumnami imitującymi wejście do dworków szlacheckich. Całości obrazu przepychu i bogata dopełniają posągi. Figury jeleni i lwów dotrzymują towarzystwa mosiężnemu bobrowi. Wszystko razem tworzy przedziwną mozaikę wielu pomysłów i stylów.
Źródło: fakt, Newsweek