Lawina komentarzy po homofobicznym wystąpieniu Putina. “To musiał pisać Czarnek!"
Piątkowe przemówienie Władimira Putina, traktujące głównie o barbarzyńskiej aneksji ziem Ukrainy, dotyczyło również szeroko pojmowanej wojny z Zachodem, w tym ze środowiskami LGBT, pojmowanymi jako śmiertelne zagrożenie. Te śmiałe sformułowania wywołały w sieci istną burzę i nasunęły internautom na myśl ciekawe skojarzenia. Użytkownicy sieci stwierdzili bowiem, że wywód dyktatora łudząco przypomina narrację jednego z polskich polityków.
Informacje w tym artykule zostały zweryfikowane w dwóch niezależnych źródłach.
Życie osób należących do społeczności LGBT jest w Rosji istnym utrapieniem. Pod panowaniem Putina zmianie uległa choćby Konstytucja, która zakazuje zawierania małżeństw przez osoby tej samej płci i adoptowania dzieci przez osoby transpłciowe.
Rosyjscy parlamentarzyści chcą także rozszerzenia zakazu promowania "nietradycyjnych" związków seksualnych na nieletnich, tak, aby obejmował też osoby dorosłe. Wszystko to w imię obrony tradycyjnej moralności przed wypaczeniami płynącymi ze zgniłego Zachodu. Czytając te słowa nie można oprzeć się wrażeniu, że podobne sformułowania nie są nam obce i już gdzieś je słyszeliśmy, choć widzami rosyjskiej telewizji nie jesteśmy. Nic więc dziwnego, że gdy Putin znów poruszył temat osób LGBT, w sieci zaroiło się od sugestywnych porównań.
Putin obrońcą moralności
Władimir Putin zorganizował swój piątkowy propagandowy spektakl głównie po to, by oznajmić całemu światu, że dopiął swego i zaanektował te ukraińskie ziemie, na które od dawna ostrzył sobie pazury.
Oczywiście, według linii Kremla, to ich mieszkańcy wyrazili wolę na dołączenie do Federacji Rosyjskiej, jednak żadne słowa nie zmażą prawdy, jaką jest to, że był to kolejny akt pogwałcenia międzynarodowego prawa przez rosyjskiego przywódcę.
Wygłaszając przemówienie, Putin pysznił się i przechwalał, mówiąc o potędze Rosji i gardząc Zachodem, dając do zrozumienia, że to jego kraj jest wzorem wszelkich cnót, mającym do spełnienia fundamentalne zadania.
Po tym wszystkim przyszedł już ostatecznie czas na porządne uderzenie w Zachód, które polegało głównie na sączeniu bzdur i konfabulowaniu.
- Chcą z nas zrobić kolonię, nie chodzi im o współpracę, ale o grabież. Boją się naszej filozofii i kultury. Oni nie potrzebują Rosji – ale Rosja jest potrzebna nam - grzmiał.
Zdaniem Putina, Zachodowi zależy na niszczeniu tradycji, a to zakrawa już o "satanizm". Satrapa cytował więc "słowa Chrystusa", a następnie przeszedł do straszenia "zagrożeniami".
- Czy chcemy, by w Rosji zamiast mamy i taty był rodzic 1, rodzic 2 a może i rodzic 3. Czy w szkołach dzieci od początku mają się uczyć, zachować, które prowadzą do wymierania – i dowiadywać się o operacji zmiany płci? To nie do przyjęcia. My mamy inną, swoją przyszłość - mówił, stawiając się w pozycji obrońcy Rosjan m.in. przed rzekomo forsowaną przez Zachód zmianą płci.
Rosyjski przywódca niczym Przemysław Czarnek?
Wstrząsające fragmenty przemówienia Putina o osobach LGBT nie pozostały niezauważone przez polskich internautów i komentatorów, którym nie zajęło zbyt długo, by połączyć kropki i wywnioskować, że taki tok myślenia nie jest nad Wisłą niczym nowym.
W końcu nie kto inny, jak Zjednoczona Prawica opowiada o zepsuciu na Zachodzie, straszy osobami LGBT, gender i adopcją dzieci przez pary homoseksualne, przy czym przodownikiem jest zdecydowanie minister edukacji Przemysław Czarnek.
- Jest też o LGBT. Putin: chcemy, żeby w szkole uczono dzieci czegoś, co prowadzi do degradacji i śmierci? O jakimś gender? - cytował na Twitterze redaktor naczelny Onetu Bartosz Węglarczyk, na co jeden z użytkowników sieci odpowiadał: “To musiał pisać Czarnek!!!"
Jest też o LGBT. Putin: chcemy, żeby w szkole uczono dzieci czegoś, co prowadzi do degradacji i śmierci? O jakimś gender?
— Węglarczyk 🇵🇱🇪🇺🇺🇸💙💛 (@bweglarczyk) September 30, 2022
Pod kolejnymi cytatami pojawiały się podobnie brzmiące spostrzeżenia. - Gdzieś już to słyszałam. Czarnek? Prezes? - zastanawiała się użytkowniczka Twittera, pisząca pod nickiem Yashima. Natomiast Paweł Orzechowski, komentując fragment o satanizmie, retorycznie zapytał, czy są to słowa Putina, Czarnka, Zbigniewa Ziobry czy kogoś z PiS-u.
Gdzieś już to słyszałam. Czarnek? Prezes? https://t.co/9eWIAotqw9
— Yashima 🐱📚🍂,🇵🇱🇪🇺 (@Yashimaa94) September 30, 2022
- Nie, żeby coś, ale to putinowe straszenie LGBT i Zachodem to jakieś takie znajome - ocenił Bartłomiej Kucharski. - Czarnek lubi to - odpisał mu użytkownik pod nickiem Maciej.
Będzie nam miło, jeśli jutro rano odwiedzisz naszą stronę główną - Goniec.pl
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Ogromna tragedia w strażackim środowisku. Nie żyje asp. sztab. Jan Biernat, miał zaledwie 42 lata
Wpadka w "Wiadomościach" TVP. Grafika stacji poniosła fantazja
Źródło: Radio ZET, OKO.Press