Kto nie może zostać księdzem? Episkopat ma "czarną listę"
Malejącą liczbę kandydatów do wstąpienia do seminariów duchownych widać gołym okiem. Czy oznacza to, iż Kościół jest w tak tragicznej sytuacji, że przyjmie każdego chętnego? Nie do końca. Cały czas obowiązują bowiem ścisłe kryteria, dotyczące przyszłych kapłanów. Episkopat opracował nawet swoistą “czarną listę”.
Kryzys powołań w Kościele coraz bardziej widoczny
Dobrze nie dzieje się już od kilku ładnych lat, ale to, co widać w ostatnich kilku to już prawdziwa frekwencyjna katastrofa. Kryzys powołań w Kościele jeszcze nigdy nie był tak widoczny. Młodzi nie chcą wstępować do seminariów, o czym świadczą statystyki poszczególnych placówek.
W tym roku w niektórych z nich zakończono już pierwszy nabór kandydatów, pozostaje więc liczyć na to, że chętni zgłoszą się jeszcze w rekrutacji uzupełniającej. Perspektywy są jednak marne, bo jak podaje Interia, w większości diecezji ich liczba jest taka sama lub nawet mniejsza niż w poprzednim roku.
Zespół Perfect w żałobie. Muzycy przekazali smutną wiadomośćEpiskopat nie wszystkich przyjmie z otwartymi ramionami
Słabe wyniki w seminariach nie są tożsame z tym, że Kościół będzie przyjmował wszystkich chętnych. Kwestię tę reguluje dokumencie "Droga formacji prezbiterów w Polsce. Ratio institutionis sacerdotalis pro Polonia", obowiązujący w Kościele w Polsce od dwóch lat.
Na akcept z pewnością liczyć nie mogą więc osoby z sądowymi wyrokami i takie z otwartymi procesami karnymi. Z odmową spotkają się też uzależnieni, aktywni homoseksualnie i wspierający tzw. kulturę gejowską (cokolwiek to oznacza).
Jeśli zaś mężczyzna ubiegający się o miejsce w seminarium był świadkiem przestępstwa, może liczyć na szczególną opiekę przełożonego. Droga nie jest zamknięta również przed kawalerami i wdowcami po 35. roku życia. Ich kształci się w Ogólnopolskim Seminarium dla Starszych Kandydatów w Łodzi.
- Szczególnego rozeznania wymagają kandydatury tych, którzy mają potomstwo, uzyskali stwierdzenie nieważności swojego małżeństwa lub byli już seminarzystami w innych seminariach - czytamy ponadto w dokumencie.
Tegoroczne statystyki są dramatyczne
O kondycji polskiego Kościoła najlepiej świadczy fakt, że jednym z lepszych wyników w kraju jest zaledwie 14 kandydatów do seminarium w Rzeszowie, do którego rok temu zgłosiło się tylko sześć osób.
Katolicka Agencja Informacyjna podaje tymczasem, że w ciągu pięciu lat liczba kleryków w seminariach zmniejszyła się o tysiąc i wynosi dziś niespełna 2 tysiące. Co więcej, wśród tegorocznych kandydatów na próżno szukać takiego, który dopiero co zdałby maturę.
Źródło: Interia, o2.pl