Ksiądz złapał za mikrofon na spotkaniu z Nawrockim. Niesłychane, co stało się kilka sekund później
Karol Nawrocki w ramach swojej kampanii wyborczej trafił we wtorek do mazowieckiego Ciechanowa. Podczas rozmowy z wyborcami kandydat wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość spotkał się z zaskakującą sytuacją. Wszystko za sprawą lokalnego proboszcza.
Trwa kampania Karola Nawrockiego
Kampania wyborcza trwa już w najlepsze, a kandydaci na prezydenta bez wytchnienia walczą o przychylność Polaków. Robią to m.in. poprzez spotkania z wyborcami w ich miejscowościach. Nie inaczej było także i we wtorek, 28 stycznia, a Karol Nawrocki zdecydował się wybrać na Mazowsze, aby tam przekonywać do siebie mieszkańców. Nie obyło się bez zaskakujących momentów. Do jednego z nich doszło, kiedy za mikrofon złapał lokalny proboszcz.
Tych urządzeń przenigdy nie podłączaj do listwy. Może dojść do tragedii, strażacy ostrzegają Zima znów zaatakuje, wiemy od kiedy. Ostrzeżenia przed śniegiem i mrozemKarol Nawrocki spotyka się z wyborcami
Do wyborów prezydenckich w 2025 roku zostało tak naprawdę niewiele czasu, bowiem Polacy ruszą do urn już 18 maja. W tym czasie kandydaci muszą zdobyć ich przychylność, aby w konsekwencji stać się najważniejszą osobą w państwie. Ewentualna druga tura jest z kolei zaplanowana na niedzielę 1 czerwca. Zgodnie z kalendarzem wyborczym, do poniedziałku 24 marca jest czas na zawiadomienie Państwowej Komisji Wyborczej o utworzeniu komitetów wyborczych kandydatów na prezydenta. Kolejnym krokiem kampanii wyborczej jest zgłoszenie kandydata na prezydenta - czas na to upływa w piątek 4 kwietnia do godz. 16. Do rejestracji kandydata przez PKW konieczne jest zebranie minimum 100 tys. podpisów z poparciem dla niego.
W sumie na tę chwilę mamy zarejestrowanych 11 komitetów wyborczych. Tylu zatem polityków może mieć nadzieję, że to właśnie oni wygrają wybory prezydenckie 2025 r. Do fotela przymierzanych jest jednak dwóch najważniejszych kandydatów - Rafał Trzaskowski z KO i Karol Nawrocki wspierany przez PiS. To właśnie ten ostatni, określający samego siebie jako niezależnego, stanął przed zaskakującą sytuacją na spotkaniu z wyborcami.
Zaskakujące sceny na spotkaniu z Karolem Nawrockim
Aby opowiedzieć tę historię, należy najpierw przybliżyć postać prof. Antoniego Dudka. Otóż znany historyk i politolog kilkukrotnie negatywnie wypowiadał się o Karolu Nawrockim. Obaj panowie znają się z pracy w Instytucie Pamięci Narodowej. Pod koniec grudnia Dudek będąc gościem w podcaście "Kultury Liberalnej", ocenił, że kandydat wspierany przez PiS to “jeden z bardziej niebezpiecznych ludzi, jacy się pojawili w polskiej przestrzeni publicznej". "Ja mam, że tak powiem, większą wiedzę o tym człowieku. Z racji tego, że miałem związek z Instytutem Pamięci Narodowej, gdzie on swoją karierę zaczynał. I chcę powiedzieć jasno, to jest człowiek, którego kariera jest, powiedziałbym, tematem numer jeden" - stwierdził naukowiec. Innym razem w “Super Expressie” cenił, że: "jeśli chodzi o życie prywatne pana Karola Nawrockiego, to w tej kampanii dowiemy się jeszcze wielu ciekawych rzeczy".
ZOBACZ: Afera po "bombardowaniu" Republiki w Owsiaka. “Zaprzestanie emisji spotów reklamowych”
Postać prof. Dudka w dość zaskakujący sposób została poruszona podczas wtorkowego spotkania Karola Nawrockiego z wyborcami w mazowieckim Ciechanowie. W trakcie serii pytań od uczestników wydarzenia głos zabrał ks. Jan Jóźwiak, jeden z miejscowych proboszczów. “Urósł pan w moich oczach, kiedy powiedział pan publicznie, odważnie, że nie podpisze ustawy o eksterminacji (ustawy liberalizującej aborcję - przyp. red.) - oznajmił duchowny. ”Ma pan niebywale szlachetne sumienie. (...) W tamtym momencie powiedziałem, że będę głosował na Karola Nawrockiego - dodał ks. Jóźwiak.
Proboszcz parafii p.w. Matki Bożej Fatimskiej w Ciechanowie wspomniał następnie o profesorze Antonim Dudku.
“Co do pana profesora Dudka, to radzę panu, żeby mu pan prawy albo lewy prosty wymierzył, jak go pan spotka. (...) Tylko niech pan broni życia dzieci, a wtedy panu Pan Bóg będzie błogosławił i pan wygra na pewno. Szczęść Boże! - powiedział ksiądz na koniec błogosławiąc Nawrockiego.
Reakcja kandydata na prezydenta była równie zaskakująca, co rada duchownego. Szef IPN bowiem nie sprzeciwił się jego słowom i odpowiedział: ”Bóg zapłać, księże dziekanie, dziękuję za te słowa i za wsparcie" - podkreślił.