Koszmarny faul na Euro 2020. Mógł stracić nogę, nagranie tylko dla wytrwałych
W dogrywce meczu Szwecja - Ukraina, który odbył się we wtorek 29 czerwca, doszło do faulu, który mógł być tragiczny w skutkach. Szwed Marcus Danielson wyprostowaną nogą zaatakował rywala i z impetem trafił pod jego kolanem. Ukraińskiego piłkarza zniesiono z boiska.
Mecz Szwecja - Ukraina był ostatnim z 1/8 finałów Euro 2020. Po regulaminowym czasie gry był remis 1:1, więc obie drużyny o awans do ćwierćfinału musiały walczyć w dogrywce. Ta jednak okazała się festiwalem fauli i kontuzji, a nie pięknej gry.
Brutalny faul w meczu Szwecja - Ukraina
Do najgroźniejszego, a zarazem najbardziej dramatycznego zdarzenia doszło w 98. minucie gry. Marcus Danielson spóźnił się z interwencją, być może również nie zauważył zbliżającego się rywala, i wyprostowaną nogą chciał zaatakować piłkę, trafił jednak tuż pod kolanem Artema Biesiedina.
Nagranie ze zdarzenia telewizje z całego świata pokazywały wielokrotnie, a za każdym razem można odnieść wrażenie, że tylko cudem ukraiński piłkarz nie ma złamanej nogi lub gorzej. Faul wyglądał koszmarnie.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Reprezentant Ukrainy długo nie podnosił się z murawy, w końcu przy asyście lekarzy opuścił ją wyraźnie kulejąc. Stawiał drobne kroczki chorą nogą, jednak zanim opuścił stadion, już dwóch lekarzy musiało podtrzymywać go za ramiona, bowiem nie mógł ustać na kontuzjowanej nodze.
Gdy mijał selekcjonera Ukrainy Andrija Szewczenkę, miał łzy w oczach. Były piłkarz powiedział mu kilka słów i mocno go przytulił, okazując wsparcie w ten trudnej sytuacji.
Danielson za ten faul początkowo został ukarany żółtą kartką, jednak po interwencji VAR-u sędzia spotkania bez wahania pokazał mu czerwony kartonik. Piłkarz nie mógł pogodzić się z tą decyzją, po meczu przyznał jednak, że popełnił błąd.
- Moją intencją absolutnie nie było zrobić mu krzywdy. Powiedziałem mu to i mam nadzieję, że szybko wróci po kontuzji. On nie mówi po angielsku, ale przetłumaczył mu moje słowa ich selekcjoner. Przyjął moje przeprosiny - powiedział.
Na razie nie ma oficjalnych informacji co z nogą Ukraińca. Zdarzenie wyglądało dramatycznie, jednak piłkarz nie musiał zostać znoszony z murawy, a końcówkę spotkania oglądał już z ławki rezerwowych, z wielkim okładem zimna przyczepionym do nogi.
Ukraina ostatecznie wygrała 2:1, strzelając decydującą bramkę w doliczonym już czasie dogrywki. Awans do ćwierćfinału zapewnił jej rezerwowy, Artem Dowbyk.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Członkowie zespołu Maneskin oddali nagrodę otrzymaną na festiwalu w Sopocie fance
Śmiertelny wypadek na A1 w okolicach Łodzi. Nie żyją dwie osoby
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: Polsat News/Puls Medycyny