Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Komisja ds. pedofilii: 30% spraw dotyczy duchownych. Kościół nie garnie się do współpracy
Klaudia Bochenek
Klaudia Bochenek 03.08.2021 13:56

Komisja ds. pedofilii: 30% spraw dotyczy duchownych. Kościół nie garnie się do współpracy

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
maxpixel.net CC0 Public Domain

Profesor Błażej Kmieciak, Przewodniczący Państwowej Komisji ds. Pedofilii, w "Gościu Wydarzeń" opowiedział o pracach organu. Jak się okazuje, 30% spraw dotyczy duchownych. Zauważył również, że współpraca z Kościołem nie przebiega zbyt sprawnie.

Początkowo Kościół wyraził ogromną chęć współpracy, a następnie pojawiły się problemy. Chociaż duchowni powołują się na przepisy o danych poufnych, to komisja ma prawo do wglądu akt z postępowań kościelnych.

30% spraw dotyczy duchownych

Profesor Błażej Kmieciak poinformował, że komisja łącznie zajęła się 345 sprawami. Nie są to jednak sprawy z całej Polski, a jedynie te, które zostały odpowiednio zgłoszone. Opowiedział także o statystykach.

Komisja bazuje na raporcie pełnym dwóch rodzajów danych. Jedne z nich to dane ze zgłoszeń, a drugie to dane z badań, które prowadzili eksperci. Niestety, jak się okazuje, blisko 30% spraw dotyczy duchownych.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

- Te dane o 30 proc. księży, to jest 100 spraw, w których mamy kilka grup osób duchownych. To jest 36 osób, które są podejrzewane o tuszowanie czynów pedofilskich. Najczęściej są to przełożeni, a więc nie są to sprawcy tych czynów. W pozostałych przypadkach są to osobowy podejrzewane o bycie sprawcą tego typu czynów - tłumaczył profesor Kmieciak.

Należy pamiętać, że nie świadczy to o tym, że 30% księży w Polsce odpowiada za wykorzystywanie małoletnich. Dane dotyczą jedynie zgłoszonych spraw. Jak się okazuje, wystąpiły także problemy z przekazywaniem akt z postępowań kościelnych.

Kościół powołuje się na argument, że dane są poufne

Profesor Błażej Kmieciak opowiedział też o współpracy z Kościołem. Potrzebne dokumenty nie są przekazywane, a duchowni powołują się na dane poufne. Swojego czasu komisja Episkopatu mówiła, że komisja nie ma prawa wglądu do dokumentów.

- My mamy obowiązek badać dane poufne. Mamy pełne podstawy prawne, aby występować o dokumenty zarówno z instytucji państwowych, jak i z instytucji pozarządowych i organizacji, którymi według ustawy są związki wyznaniowe - wytłumaczył przewodniczący komisji.

Stwierdził, że chce współpracować z Kościołem, jednak nie widzi z jego strony dobrej woli. Początkowo wyrażono wolę wspólnego działania, a potem pojawiły się argumenty natury prawnej.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: Polsat News

Tagi: