Kelner dostał bardzo niski napiwek. Po tygodniu znalazł zaskakujący list od klientów
Pracujący jako kelner w jednej z restauracji pan Łukasz przeżył ogromne rozczarowanie, gdy okazało się, że grupa obsługiwanych przez niego nastolatków dołączyła do rachunku wyjątkowo niski napiwek. Mężczyzna nie krył swojej złości i długo nie mógł pogodzić się z tą sytuacją. Tydzień później w jego ręce trafił jednak tajemniczy list autorstwa wspomnianych klientów. Jego treść natychmiast zmieniła podejście kelnera, który swoją niesamowitą historią musiał podzielić się w sieci.
Napiwki coraz popularniejsze nad Wisłą
Każdy z nas chciałby być jak najlepiej wynagradzany za swoją ciężką pracę, a gdy tak się nie dzieje, ogarnia go wielka frustracja. Czasem wystarczy dobre słowo, jednak są zawody, w których wartość wkładanych w wypełnienie obowiązków wysiłków łatwo można zmierzyć za pomocą pieniędzy.
Tak jest choćby w przypadku kelnerów i kelnerek, którzy, jak się przyjęło, wzorowo obsługując klientów mogą liczyć na sute napiwki. Te jeszcze do niedawna były kojarzone zwłaszcza z kulturą dalekiego zachodu, ale od jakiegoś czasu z powodzeniem weszły w katalog dobrych praktyk także i u nas. Nic więc dziwnego, że gdy pracujący w jednej z restauracji pan Łukasz ujrzał dołączone do rachunku marne 3,27 zł, nieomal wyszedł z siebie.
Michał Wiśniewski stracił dom. Zaskakujące słowa: "Jest miejsce na rozwód"Kelner obsłużył grupę nastolatków. Po wszystkim doznał szoku
Swoją szokująca historię mężczyzna zdecydował się opisać na Facebooku, żaląc się, że nie dość, iż otrzymał uwłaczający jego godności napiwek, to jeszcze czuł, że zachowanie obsługiwanych przez niego nastolatków było zwyczajnie złośliwe.
- Te uśmiechy wydawały mi się fałszywe. Sam kiedyś byłem młody, ale rodzice nauczyli mnie szacunku do innych osób, widocznie tym osobom zabrakło wychowania… - stwierdził z przykrością.
Po tym mało optymistycznym wstępie w opowieści nagle pojawił się nieoczekiwany zwrot akcji. Minął tydzień od wspomnianych wydarzeń, a pan Łukasz znalazł w pracy odręcznie napisany list. Jego autorami była grupka pamiętnych młodych ludzi, którzy zostawili w kopercie także pieniądze.
Zostawili mały napiwek, tydzień później napisali list
Z korespondencji można było dowiedzieć się, że nastolatkowie wcale nie mieli intencji by urazić kelnera, a co więcej, byli pełni podziwu dla jego profesjonalizmu oraz tego, że nie potraktował ich z góry.
- Byłeś najlepszym kelnerem, który mógł nas obsługiwać. (…) Dziękujemy za sprawienie, że ten dzień był wyjątkowy - napisali wdzięczni klienci.
Jak sami wytłumaczyli, nie byli świadomi tego, jak powinni się zachować i dopiero po czasie uświadomili sobie swój błąd i poczuli się “strasznie”. Dlatego też nie zastanawiali się długo i postanowili wynagrodzić kelnerowi jego starania, zbierając dodatkowe 40 złotych.
W tym momencie to pan Łukasz poczuł ogromny wstyd, a po chwili również ogromne wzruszenie i wdzięczność. Jego historia jest dowodem na to, że nie zawsze warto tracić wiarę w ludzi.
Źródło: Facebook