Kat Kamilka z Częstochowy już jako dziecko stanął przed sądem. Sąsiedzi rodziny przerwali milczenie
Kamilek z Częstochowy przeszedł prawdziwe piekło. Polewany wrzątkiem i sadzany na piecu 8-latek mógł nie być pierwszą ofiarą Dawida B. Sąsiedzi przerwali milczenie i opowiedzieli o przeszłości ojczyma skatowanego dziecka. Przed laty doszło do tajemniczej śmierci dziewczynki, a Dawid B. I jego brat bliźniak stanęli za to przed sądem.
Kamilek z Częstochowy: Dawid B. przyznał się do okrucieństwa, ale to nie wszystko
Kamilek z Częstochowy i jego porażająca historia poruszyła całą Polskę. 8-letni chłopiec doświadczył niewyobrażalnej wręcz przemocy ze strony ojczyma. 27-letni Dawid B. po zatrzymaniu przez policję przyznał się do przemocy wobec dziecka.
Kamilek był poparzony, a jego kości połamane. Lekarze na pewno z trudem powstrzymywali płacz, patrząc na stan, w jakim znalazł się chłopczyk. Polewanie wrzątkiem i umieszczanie dziecka na rozgrzanym piecu brzmią niczym średniowieczne tortury, a to wszystko działo się w Częstochowie.
Okoliczni mieszkańcy przerwali milczenie. W rozmowach na temat ojczyma Kamilka z Częstochowy ujawnili niepokojąca przeszłość 27-latka, który maltretował 8-letniego chłopca w czasie, gdy obok znajdowała się jego 35-letnia matka. Dawid B. już jako dziecko stanął przed sądem.
Ksiądz zaczął wygadywać takie rzeczy, że ludzie wychodzili z kościoła. Trudno uwierzyćOjczym Kamilka już jako dziecko stanął przed sądem
Nowe fakty na temat Dawida B., kata Kamilka z Częstochowy, rzucają więcej światła na obraz tego, kim jest ojczym dziecka. “Fakt” przekazał, że sąsiedzi wrócili pamięcią do wydarzeń sprzed 20 lat. Tam również w centrum znalazł się Dawid B.
W 2003 r. Dawid B. oraz jego brat bliźniak mieli siedem lat. Mimo młodego wieku stanęli przed Sądem Rodzinnym w Częstochowie. Wszystkie ze względu na śmierć 9-letniej Sandry.
Tajemnicza śmierć 9-letniej Sandry
Jak ujawnili okoliczni mieszkańcy, 9-letnia Sandra utopiła się po tym, jak wpadła do stawu. Jedna z wersji zakładała, że to właśnie Dawid B. i jego brat wepchnęli dziewczynkę do wody.
Częstochowski sąd uznał jednak, że śmierć 9-latki była jedynie nieszczęśliwym wypadkiem. Dodatkowo ze względu na niski wiek podejrzewanych nie wymierzono im żadnej kary.
Problemów z prawem Dawid B. miał jednak jeszcze więcej. 27-latek zatrzymany w środę wieczorem ze względu na dramat Kamilka z Częstochowy był karany za kradzieże oraz rozboje. Cztery lata temu wyszedł z więzienia, a w 2020 r. poślubił matkę Kamilka, Magdalenę B.
Źródło: fakt