Jechał pod prąd na S7. Jego zachowanie zaskoczyło innych kierujących
Jazda pod prąd to zjawisko, które coraz częściej można spotkać na polskich trasach. W tym przypadku decyduje brak odpowiedniej koncentracji oraz słabe skupienie. Czasami kierujący przed dłuższy czas nie wiedzą, że popełnili kuriozalny błąd.
Nie od dziś wiadomo, że na publicznych trasach w każdej chwili może dojść do niestandardowych sytuacji. Taki stan rzeczy dobitnie ukazuje poniższe nagranie, które zostało zarejestrowane na jednym z odcinków drogi ekspresowej S7.
Dokładniej chodzi o fragment pomiędzy Płońskiem i Napierkami. Długość nowej trasy, która niedawno została oddana do użytku, wynosi aż 50 km.
Jak się okazuje, coś jest jednak nie tak, ponieważ w ostatnim czasie, zatrważająca liczba zmotoryzowanych podróżuje nią pod prąd.
Według informacji przekazanych przez „Gazetę Wyborczą” szczególny problem jest widoczny w okolicy miejscowości Pawłów oraz Ciecórek, gdzie znajduje się nieukończony fragment S7.
Wiele wskazuje na to, że to organizacja ruchu w tamtym miejscu może być główną przyczyną dziwnych decyzji kierowców, którzy kontynuują swoją jazdę nawet pod prąd.
Poniższy materiał wideo idealnie potwierdza ten przykry stan rzeczy. Incydent został zarejestrowany właśnie w okolicach Pawłowa.
W naszym kraju jazda pod prąd jest surowo karana. Grozi za nią do pięciuset złotych mandatu i do sześciu punktów karnych.
Warto jednak podkreślić, że polskie prawo przewiduje wyższą karę w sytuacji, gdy naruszenie zasad bezpieczeństwa było szczególnie rażące, albo doszło jednocześnie do popełnienia innych wykroczeń. Wówczas funkcjonariusz może nałożyć mandat w wysokości 1000 złotych.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Nie żyje Bob Saget. Aktor został znaleziony martwy w pokoju hotelowym
Wojciech Korda z Niebiesko-Czarnych podupadł na zdrowiu. Pomocy potrzebuje także jego żona
Małgorzata Ostrowska-Królikowska skomentowała strzelaninę z udziałem swojego syna i jego teścia
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: Youtube