Groźny incydent w Krakowie. 100 osób nagle zaczęło się dusić, pilna ewakuacja
Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę przy ul. Dietla w Krakowie. Kobieta, która razem ze swoim partnerem przechodziła obok lokalu, nagle poprzez wentylację rozpyliła w nim gaz pieprzowy.
Dramatyczny incydent w Krakowie. Zarządzono ewakuację restauracji
Według szacunków w lokalu Layla Lounge Bar przy ul. Dietla mogło przebywać nawet sto osób. Kobieta, która wraz z partnerem przechodziła obok, nagle wyjęła gaz pieprzowy i przez wentylację zaczęła go rozpylać do wnętrza baru.
Gaz pieprzowy bazuje na zawartej między innymi w ostrych paprykach kapsaicynie, która w wysokim stężeniu wywołuje pieczenie, duszności, kaszel, silne łzawienie znacznie utrudniające widzenie oraz dezorientację.
Stosuje się go do samoobrony przed agresywnymi napastnikami - nawet będącymi pod wpływem substancji odurzających oraz przed atakami dzikich zwierząt (w mniejszym stężeniu substancji czynnej).
Znamy datę rekonstrukcji rządu. Odejdą ministrowie i wiceministrowieObsługa sprawnie zarządziła pilną ewakuację
Przebywający wewnątrz lokalu goście zaczęli się dusić i kaszleć. Obsługa zachowała jednak zimną krew i sprawnie przeprowadziła ewakuację na zewnątrz.
Kobieta trafiła w ręce policji
Kilkaset metrów od miejsca, w którym znajduje się bar właściciel lokalu przy pomocy części gości rozpoznał i zatrzymał zarówno kobietę, która rozpyliła gaz oraz jej partnera.
Policja aresztowała sprawczynię, której najprawdopodobniej przedstawiony zostanie zarzut spowodowania niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób. Grozi jej do ośmiu lat pozbawienia wolności.