Groza na Sylwestrze TV Republika. Interweniowało pogotowie
"Wystrzałowy Sylwester w Republice" - to pierwsza tego typu impreza, jaką zorganizowała popularna stacja. Według doniesień medialnych, wydarzenie obfitowało w niepokojące sytuacja, a jedna z uczestniczek wręcz zaczęła się dusić.
Tak było na sylwestrze z Telewizją Republika
Telewizja Republika po raz pierwszy zorganizowała swoją własną imprezę sylwestrową. Wydarzenie odbyło się na Placu Łuczkowskiego w Chełmie na Lubelszczyźnie, a główną gwiazdą koncertu był Boney M. Na scenie pojawiły się również takie gwiazdy, jak m.in. Captain Jack, Bad Boys Blue, Bayer Full, czy Kombi. Z kolei pod sceną często dochodziło do niepokojących sytuacji.
ZOBACZ: Prezydent Andrzej Duda wygłosił orędzie noworoczne. "Głęboko wierzę w mądrość moich rodaków"
Ochrona musiała interweniować
Tuż przed wejściem na imprezę Telewizji Republika, uczestnicy byli dokładnie sprawdzani przez ochronę. Serwis "Fakt", którego reporterzy pojawili się na miejscu, przekazał, że wiele osób spotkało spore rozczarowanie i zaskoczenie. Musieli oddać niektóre przedmioty. Okazuje się, że najczęściej pod scenę próbowano wnieść alkohol. Ten skutecznie był rekwirowany przez obsługę.
Naprawdę mam wyrzucić szklankę? - miała powiedzieć jedna z uczestniczek wydarzenia cytowana przez “Fakt”.
Kobieta zaczęła się dusić
Według doniesień serwisu, podczas wydarzenia było spokojnie, lecz nie odbyło się od pewnych incydentów. W trakcie sylwestrowej zabawy poszkodowane miały zostać dwie osoby, które doznały urazów głowy i musiały odwiedzić SOR.
Niedługo później doszło do kolejnej niepokojącej sytuacji - jedna z uczestniczek miała zacząć się dusić. Jak dowiedzieli się reporterzy “Faktu”, wpływ na to miały najprawdopodobniej problemy zdrowotne kobiety.