Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Zdrowie > Farmaceutka nie chciała sprzedać antykoncepcji. Burza w sieci
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 29.08.2023 22:34

Farmaceutka nie chciała sprzedać antykoncepcji. Burza w sieci

apteka
materiały własne Iberion

Farmaceutka odmówiła sprzedania leku w aptece. Kobieta powołała się na klauzulę sumienia, która nie pozwala jej na wydanie przepisanej antykoncepcji. Sieć skomentowała zachowanie aptekarki ze Złocieńca.

Recepta nie została zrealizowana, ale powodem nie był brak leku

Aptekarka miała tylko zrealizować receptę, ale odmówiła sprzedaży, gdy zobaczyła przepisany lek. Nie było to spowodowane brakiem medykamentu na stanie apteki. Farmaceutka stwierdziła, że nie sprzeda antykoncepcji, gdyż nie pozwala jej na to sumienie.

Sprawę farmaceutki, która zasłoniła się klauzulą sumienia, nagłośnił lokalny serwis Drawskie Strony Internetowe. DSI otrzymało informacje na temat zachowania aptekarki od pana Tomasza Woźniaka. Mężczyzna prosił o nagłośnienie sprawy.

Osiem gwiazdek na grobie nauczycielki. Cmentarz reaguje, rodzina nie ustąpi

Farmaceutka odmówiła sprzedaży antykoncepcji

Kiedy dziennikarze postanowili skonfrontować farmaceutkę z relacją internauty, ta nie chciała rozmawiać. Aptekarka odesłała reporterów do Stowarzyszenia Farmaceutów Katolickich Polski.

Co więcej, kobieta zapytana o zasłanianie się klauzulą sumienia w czasie próby kupna antykoncepcji, nie chciała nawet potwierdzić, ido takiej sytuacji doszło. Oświadczenie wydała już sieć aptek Hipokrates. To właśnie w jednej z placówek tej sieci zlokalizowanej w Złocieńcu w woj. zachodniopomorskim doszło do opisywanej sytuacji.

Sieć przeprasza za zachowanie farmaceutki

Sieć aptek, gdzie nie sprzedano antykoncepcji z racji klauzuli sumienia, przeprosiła za zachowanie farmaceutki. - Bardzo dziękujemy za zgłoszenie i nagłośnienie sprawy. Jako zarząd sieci Hipokrates nie możemy tolerować nieprofesjonalnych zachowań godzących w wolności obywatelskie i pełny dostęp do leków przepisywanych przez lekarzy. Uważamy, że apteka nie jest miejscem na osobiste manifesty i stoimy po stronie profesjonalizmu - czytamy w oficjalnym oświadczeniu sieci Hipokrates.

Dodano, że farmaceutka, która stała się główną antybohaterką historii, nie jest stałą pracownicą apteki. - W okresie urlopowym zostaliśmy zmuszeni do zastąpienia na stałe zatrudnionych osób. Pani magister, która odmówiła wydania leków, nie pracuje na stałe w sieci Hipokrates. Nie byliśmy w stanie zweryfikować jej kompetencji. Jesteśmy zbulwersowani takim podejście do zawodu farmaceuty i dołożymy wszelkich starań, aby takie sytuacje się nie powtórzyły - dodali przedstawiciele sieci aptek.

Źródło: drawskie strony internetowe, o2.pl