Antoni Macierewicz starł się z dziennikarzem TVN. Nie wpuszczono ich na spotkanie, padły mocne słowa
Sobotnie wydanie „Faktów” widzowie obejrzeliby bez większych emocji, gdyby nie reportaż o słynącym z awersji do tej telewizji Antonim Macierewiczu. Materiał przygotowano w związku z przyznanym mu najwyższym odznaczeniem państwowym – Orderem Orła Białego. Gdy reporter TVN chciał porozmawiać z politykiem i dostać się na „otwarte” spotkanie, ten zareagował nerwowo i stanowczo oponował.
Antoni Macierewicz odznaczony prestiżową nagrodą
„Wyróżniony, czy wyróżniający się?” – takie zaczepne i retoryczne pytanie dziennikarze stacji TVN skierowali wobec widzów sobotniego wydania „Faktów”. Okazją ku temu była uroczystość, która 23 września odbyła się w Belwederze.
Antoni Macierewicz znalazł się w wąskim gronie osób, które zostały odznaczone prestiżowym państwowym odznaczeniem – Orderem Orła Białego. Ta kontrowersyjna decyzja odbiła się echem nie tylko w środowisku politycznym, ale również pośród celebrytów (szczegóły) i w mediach.
„Fakty” uderzyły w kontrowersyjnego polityka PiS
„Fakty” dały wyraz temu niezadowoleniu. Podczas wieczornej emisji sprawie poświęcono kilka minut, a byłoby ich zapewne więcej, gdyby bohater materiału znalazł czas na dłuższą rozmowę z z żurnalistą. Niestety, nie znalazł.
Dziennikarze TVN nie zostali bowiem wpuszczeni na spotkanie z Antonim Macierewiczem, które odbywało się w Polanicy-Zdroju. Najpierw zareagowała organizatorka tego „otwartego” zebrania. Zaznaczyła, że „do spotkania należy się przygotować”.
Gdy pracownik telewizji należącej do grupy Discovery zauważył, że w sieci zamieszczono informację o tym, że każdy dziennikarz może czuć się zaproszony, kobieta odparła:
- Każdy jest zaproszony, ale można łatwo domyśleć się, że nie jest zaproszony ten, kto przekazuje opinii publicznej treści kłamliwe i szkodliwe wobec osób zasłużonych – rzekła.
- Panowie, jesteście Polakami? – dodał przysłuchujący się wymianie zdań mężczyzna.
Jakub Sobieniowski będący autorem tej relacji skomentował:
- Odmawianie polskości Polakom, których się nie lubi, to populistyczny oręż.
Macierewicz w szale gróźb
Pomimo wrogiego powitania jednemu z dziennikarzy udało się wymienić kilka zdań z byłym ministrem obrony narodowej cały czas pozostającym prominentnym i zaufanym członkiem Prawa i Sprawiedliwości.
Antoni Macierewicz powtarzał z uporem maniaka, że „TVN kłamie i oszukuje” oraz „odpowie” za reportaż „Siła kłamstwa”. W owym dokumencie, który budzi tak wielkie emocje u byłego przewodniczącego podkomisji smoleńskiej, przedstawiono wiele faktów dotyczących tej katastrofy. Informacji i ekspertyz, które, pomimo że zostały zamówione przez przedstawicieli podkomisji, to nie zostały opublikowane, a w raporcie w ogóle o nich nie wspomniano.
Na garść „suchych faktów” 74-letni odznaczony przez Andrzeja Dudę Macierewicz nie odpowiedział, a w zamian zaczął pouczać dziennikarza, by ten zapoznał się z całością opublikowanego „raportu smoleńskiego”.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Brzydkie zachowanie księcia Harry'ego? Gdy Elżbieta II umierała, on kłócił się z ojcem o Meghan
Najnowszy sondaż może przerazić Jarosława Kaczyńskiego. Jest szansa na przegraną PiS?
Eksperci już wiedzą, jaka zima czeka Polaków w tym roku. Wielu będzie niepocieszonych
Źródło: oko.press/Goniec.pl