Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Tak wygląda "Duch z Kijowa". Legendarny pilot miał zestrzelić 10 rosyjskich samolotów
Piotr Dutka
Piotr Dutka 28.02.2022 04:57

Tak wygląda "Duch z Kijowa". Legendarny pilot miał zestrzelić 10 rosyjskich samolotów

Twitter
Twitter

Jak można się spodziewać, ukraińskie władze nie podają żadnych danych wybitnego wojskowego. Wiele wskazuje jednak na to, że słynny "Ducha z Kijowa" nie jest miejską legendą, a realnym żołnierzem, który w najbliższym czasie będzie walczył z rosyjskimi siłami.

Powietrzna legenda. Strącił z nieba aż 10 maszyn.

Rosyjska agresja na Ukrainę trwa już kolejny dzień. W trakcie działań wojennych szczególną popularność zyskał pewien pilot myśliwca MiG-29, który rzekomo zestrzelił aż 10 samolotów wroga. O jego podniebnych wyczynach rozpisują się zarówno ukraińskie, jak i światowe media. W niedzielę udostępniono zdjęcie bohatera. Jak się okazało, może pochwalić się zdecydowanie bardziej okazałym wyczynem.

Nie ma żadnych wątpliwości, że "Ducha z Kijowa" przeszedł do historii ukraińskich sił zbrojnych. O wyjątkowym pilocie zrobiło się głośno, gdy do sieci przesłano nagrania przestawiające próbkę jego umiejętności.

"Nazywają go Duchem z Kijowa, chociaż broni naszego bezpieczeństwa jak Anioł. W walkach powietrznych strącił już 10 samolotów okupantów". W taki sposób pisze o nim Służba Bezpieczeństwa Ukrainy.

 "W trakcie powietrznych walk ten ukraiński pilot zestrzelił już 10 samolotów okupanta. Tak trzymać! Razem wygramy" - można przeczytać w innym wpisie.

,,Miejska legenda", ,,mistyfikacja", czy też ,,fejk". To tylko jedne z nielicznych określeń, które były używane przez internautów, którzy nie wierzyli w tzw. "Ducha z Kijowa". Choć wciąż nie odkryto jego tożsamości, na Twitterze pojawiło się zdjęcie wybitnego pilota.

Ukraińskie media społecznościowe szaleją. Tysiące internatów wychwala osiągnięcia tajemniczego pilota, podkreślając, że jego działania pomagają stawiać zdecydowanie twardszy opór rosyjskim siłom.

Do tej pory ukraińskie władze nie zajęły oficjalnego stanowiska w tej sprawie. Przełom nastąpił w niedzielę 27 lutego, gdy opublikowano jego zdjęcie. Dodatkowo wyszło na jaw, że na koncie pilota znajdują się nie 6 maszyn, tylko aż 10!

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl: