Byli w drodze na ślub, nie żyje 16 osób. Zamiast wesela odbył się pogrzeb
Miał być pełen radosnych chwil, niezapomniany ślub, a zamiast niego trzeba było zorganizować pogrzeb. 21-letni Mamun stracił w jednej chwili aż 16 członków swojej rodziny, w tym m.in. ojca i dziadków. Wszyscy zginęli od uderzenia pioruna, gdy płynęli na zorganizowaną uroczystość zaślubin. Niestety, takie przypadki to w Bangladeszu chleb powszedni.
Tragiczny finał wyprawy na ślub
Nie tak miało zakończyć się wydarzenie, na które zmierzali bliscy 21-letniego Mamuna z Bangladeszu. Chłopak cieszył się, że w obecności rodziny poślubi miłość swojego życia, tymczasem musi pogodzić się z utratą krewnych na zawsze.
Jego historię opisuje brytyjski portal telewizji BBC, informujący, że Mamun nie jest jedynym mieszkańcem Bangladeszu, którego dosięgnęła podobna tragedia. Dramaty związane z porażeniem piorunem zdarzają się w tym kraju bardzo często. Rocznie ginie w nich ok. 300 osób, czyli więcej niż w powodziach.
Zaskakujący widok podczas orędzia prezydenta. Polacy przecierali oczy, mało kto się spodziewałPiorun zabił aż szesnaście osób
Jak czytamy na łamach portalu, ojciec, dziadkowie, kuzyni, wujkowie i ciotki 21-latka, ubrani w najbardziej odświętne stroje, wsiadali na łódź, która miała zabrać ich na miejsce ślubu, kiedy to rozpętała się ogromna burza. - Deszcz zerwał łódź, więc schronili się w blaszanej szopie na brzegu rzeki i wtedy nastąpiło uderzenie pioruna (w budynek - przyp. red.) - relacjonuje BBC.
ZOBACZ: Kupiła jedzenie na jarmarku świątecznym. Teraz 17-latka walczy o życie w szpitalu
W tym samym czasie Mamun czekał na rodzinę w domu teściów, ale zamiast bliskich, nadeszły tragiczne wieści. Teraz chłopakowi została jedynie matka, której nie było na feralnej łodzi. Wieczorem, zamiast ślubu, zorganizowano pogrzeb 16 ofiar żywiołu. 21-latek ostatecznie ożenił się także z ukochaną, ale rocznicy tego wydarzenia nie zamierza świętować.
- Po tym tragicznym incydencie teraz naprawdę boję się deszczu i grzmotów - przyznaje.
Bangladesz zmaga się z ekstremalnymi zjawiskami atmosferycznymi
ONZ szacuje, że w Bangladeszu co roku liczba osób ginących od wyładowań atmosferycznych rośnie. Jeszcze w latach 90. takich tragedii było rocznie kilkadziesiąt, teraz, jak wspomniano, jest to ok. 300.
Eksperci twierdzą, że zwiększone natężenie burz jest skutkiem zmian klimatycznych. Oprócz tego kraj nawiedzają śmiertelne powodzie, cyklony, trzęsienia ziemi i susze.
ZOBACZ: Koszmar w sylwestrowy wieczór. Przywiozła do szpitala niemowlę z pękniętą czaszką
Większość ofiar piorunów to rolnicy pracujący na polach w porze deszczowej. Ta przypada na czas wiosennych oraz letnich monsunów.
Źródło: RMF FM, BBC