Burza po tym, co działo się na losowaniu grup MŚ. FIFA musi się tłumaczyć
Wielkie sportowe galę często bywają okazją do podniosłych ceremonii i celebracji piękna futbolu. Tym razem jednak, jeszcze zanim padły pierwsze nazwy drużyn podczas losowania Mistrzostw Świata 2026, uwagę świata przykuło wydarzenie, które nie miało wiele wspólnego ze sportową rywalizacją. Decyzja najwyższych władz piłkarskiej federacji oraz zachowanie jednego z gości wywołały natychmiastową, gorącą i w przeważającej mierze negatywną reakcję.
Pokojowa Nagroda FIFA dla Donalda Trumpa i gest, który stał się symbolem
Podczas ceremonii w Waszyngtonie szef FIFA Gianni Infantino wręczył pierwszą w historii Pokojową Nagrodę FIFA. Odbiorcą był prezydent USA Donald Trump. Moment ten już sam w sobie wzbudził kontrowersje, jednak to, co wydarzyło się potem, utrwaliło się jako wizualny symbol całego wydarzenia. Donald Trump, stojąc na scenie, samodzielnie zawiesił medal na swojej szyi, zamiast pozwolić, by zrobił to przedstawiciel federacji. Ten gest, w połączeniu z jego późniejszym przemówieniem, w którym dziękował rodzinie i mówił o organizacji „imprezy, której świat jeszcze nie witał”, dla wielu obserwatorów przekroczył granicę między uroczystością a żenującym spektaklem.

„Festiwal żenady” -lawina krytyki ze strony dziennikarzy i komentatorów
Reakcje w mediach społecznościowych i komentarzach prasowych były niemal jednogłośnie druzgocące. Dziennikarze sportowi, którzy zwykle relacjonują wydarzenia piłkarskie, tym razem otwarcie pisali o upadku autorytetu FIFA. Filip Macuda z Sport.pl określił wydarzenie mianem „festiwalu żenady”, a Bartosz Naus z tego samego portalu dodał: „Jakie to jest żenujące. Cała ceremonia w wykonaniu Infantino to cyrk”. Bartosz Wieczorek z TVP Sport pisał o „niesamowitym pokazie cringe’u, obłudy, żenady” i wyrażał obawę, że „światowy futbol pod wodzą Infantino zmierza w bardzo, bardzo złym kierunku”.
Podobny ton brzmiał w komentarzach innych dziennikarzy, takich jak Marek Bobakowski z WP czy Konrad Marzec z „Super Expressu”, który umieścił Infantino w „ścisłej czołówce” rankingów „najbardziej żenujących ludzi na świecie”.
Polityczny cień na sportowym świecie i przyszłość wizerunku FIFA
Cała sytuacja postawiła pod znakiem zapytania czysto sportowy charakter wydarzenia, jakim powinno być losowanie grup mistrzostw świata. Dla wielu obserwatorów ceremonia stała się przede wszystkim polityczną szopką, a decyzja o nagrodzeniu Trumpa pokojowym medalem - zwłaszcza w kontekście jego kontrowersyjnej polityki i retoryki - została uznana za akt skrajnej obłudy. Patryk Słowik i Adam Romer wyśmiali tę decyzję w swoich wpisach. Incydent ten może mieć długofalowe konsekwencje dla wizerunku FIFA, która pod rządami Infantino już wcześniej borykała się z zarzutami o korupcję i brak przejrzystości. „Gdy wydawało się, że FIFA nie może już upaść niżej...” - podsumował Mateusz Miga z TVP Sport, a jego słowa wydają się trafnie oddawać nastrój panujący wśród dużej części środowiska piłkarskiego i kibiców po tym widowisku.
