Awantura po sylwestrze w TVP. Wiceminister Warchoł się doigrał po oburzających słowach
Wszystko wskazuje na to, że awantura, która wybuchła w takcie tegorocznego "Sylwestra Marzeń" emitowanego na antenie TVP2, będzie miała swój dalszy ciąg. Niekoniecznie pozytywny dla Marcina Warchoła. Przypomnijmy, wicemister sprawiedliwości, po tym jak zaobserwował opaski w kolorach tęczy u muzyków zespołu Black Eyed Peas, występujących na noworocznej imprezie emitowanej w telewizji publicznej, określił całość mianem "sylwestra wynaturzeń". Wiele wskazuje na konsekwencje, które spotkają polityka.
Wiceminister Warchoł się doigrał po oburzających słowach
Gwiazda "Sylwestra Marzeń", amerykański zespół Black Eyed Peas na oczach milionów widzów przed telewizorami, wystąpili w opaskach w kolorze tęczy, a ze sceny padły słowa wsparcia m.in. dla społeczności LGBT. Gest wsparcia w kierunku mniejszość seksualnych, w polskiej publicznej telewizji słynącej z nietolerancyjnego przekazu i prorządowych treści, był niczym policzek na twarz dla obrońców tradycyjnych wartości. Zachowanie muzyków wyjątkowo zabolało polityków Solidarnej Polski, na czele z Marcinem Warchołem.
"Promocja LGBT w TVP2. WSTYD! To nie Sylwester Marzeń lecz Sylwester Wynaturzeń" - napisał na swoim Twitterze wiceminister sprawiedliwości. Wówczas wpis spotkał się z reakcją wokalisty Black Eyed Peas, Will.i.ama, teraz może być ostra reakcja ze strony Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie nauczycielem jest Marcin Warchoł.
#WHEREStheLOVE???
— will.i.am (@iamwill) December 31, 2022
Unity, tolerance, understanding, oneness, respect, diversity & inclusion…THATS LOVE…people are people & we should all practice to honor & love all the different types of people on earth & learn from them…I LOVE YOU your country… https://t.co/P2MmKewLwV
"Zawiadomienie o możliwości popełnienia deliktu dyscyplinarnego"
Jak się okazuje, w obliczu bulwersujących słów Warchoła, do rektora Uniwersytetu Warszawskiego wpłynęło "zawiadomienie o możliwości popełnienia deliktu dyscyplinarnego". Jego autorem prof. Jakub Urbanik z Wydziału Prawa i Administracji UW. W mediach społecznościowych wnioskującego o postępowanie dyscyplinarne wobec wiceministra pojawiło się zdjęcie złożonego wniosku. "Takie słowa [...] mają znamiona mowy nienawiści, wykluczają i dzielą, z pewnością stanowią czyn uchybiający godności nauczyciela akademickiego" - możemy przeczytać w dokumencie.
Sytuację skomentował, w rozmowie z Gazetą Wyborczą sam Urbanik. - Tego typu wypowiedzi nie powinny być tolerowane. Ta wypowiedź nie jest zgodna z nauką, bo orientacja seksualna nie jest wynaturzeniem. Ponadto Marcin Warchoł, profesor prawa, powinien wiedzieć, że wszelkiego rodzaju dyskryminacja, głosy, które mogą prowadzić do dalszych aktów agresji, są niedopuszczalne i niezgodne z prawem - tłumaczył.
Marcin Warchoł: "zaprzeczenie wolności, tolerancji, wolnej dyskusji"
Dziennikarze GW poprosili o komentarz samego Marcina Warchoła. Jak czytamy na łamach gazety, autor bulwersujących słów oznajmił, że potencjalne postępowanie dyscyplinarne wobec niego to "zaprzeczenie wolności, tolerancji, wolnej dyskusji".
Według dziennika, polityk przekonywał, że "ideolodzy LGBT próbują wprowadzić opresję i narzucić wszystkim własne przekonania jako jedyne dopuszczalne". Wiceminister miał jednocześnie odsyłać do lektury Listu do Rzymian św. Pawła w Biblii i do nauk o małżeństwie Benedykta XVI.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
"Ekspert" TVP wspiął się na wyżyny hipokryzji. Poszło o tęczowe opaski w Zakopanem
Lubelskie: Trwają poszukiwania zaginionej 36-latki. Jej 10-letni syn nie żyje
Mazowsze: Niezidentyfikowane zwłoki w rowie, policja prowadzi śledztwo
Źródło: GW/ Goniec.pl