Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Atak w Boże Narodzenie. Straszliwe chwile w schronisku dla zwierząt
Laura Młodochowska
Laura Młodochowska 26.12.2024 09:39

Atak w Boże Narodzenie. Straszliwe chwile w schronisku dla zwierząt

schronisko dla zwierząt
fot. AGENCJA SE/East News (ZDJĘCIE POGLĄDOWE)

Porażające doniesienia z województwa świętokrzyskiego. W Boże Narodzenie w miejscowym schronisku doszło do brutalnego ataku. Na miejscu nagle pojawiło się dwóch mężczyzn, którzy rzucili się na pracowników. Jedna osoba została poważnie ranna, policjanci poinformowali o wstępnych ustaleniach na temat okoliczności zdarzenia. 

Brutalny atak w Boże Narodzenie

Dramat w schronisku, pracownicy zostali zaatakowani w Boże Narodzenie. Wszystko miało wydarzyć się w środę rano, kiedy na miejscu zjawiło się dwóch mężczyzn. Schronisko w specjalnym komunikacie poinformowało o szczegółach koszmarnego zdarzenia. Jedna osoba została poważnie poszkodowana, trafiła do szpitala. 

ZOBACZ: Koszmar w pierwszy dzień świąt. Nie żyje kobieta, jej mąż walczy o życie

Podwyżki wynagrodzenia m.in. dla Tuska i Hołowni. Tyle będą teraz zarabiać

Dramat pracowników schroniska

Do zdarzenia doszło 25 grudnia rano w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Kielcach. O szczegółach dramatu poinformował jego zespół w porażającym komunikacie. Na teren schroniska nagle wtargnęło dwoje mężczyzn, którzy zaatakowali pracowników. Obrażenia odniósł także jeden z ich podopiecznych. 

Zostaliśmy pobici, zwyzywani i opluci w czasie pełnienia swojej pracy – napisano.

ZOBACZ: Koszmar w wigilijną noc. Jest wielu poszkodowanych, w tym dzieci

"Stracił przytomność, zalanego krwią zabrała go karetka"

W wyniku brutalnego ataku poważnie poszkodowany został jeden z pracowników

Jeden z naszych pracowników jest obecnie w szpitalu, odniósł poważne obrażenia, stracił przytomność, zalanego krwią zabrała go karetka – czytamy w oświadczeniu Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Kielcach.

Pozostali pracownicy również odnieśli obrażenia. Jedna z osób była duszona, druga ma rozbitą wargę i uszkodzone od uderzeń okulary, pozostali byli szarpani i uderzeni przez bandytów.

Napastnicy nie oszczędzali również kobiet, wielokrotnie  ubliżali i zachowywali się agresywnie – informuje schronisko.

W czasie ataku jeden z napastników włamał się do boksów i próbował ukraść psa. Kiedy doszło do udaremnienia kradzieży, pogryziona została znajdująca się w schronisku suczka. Za atakiem stał pitbull, z którym przybyli agresorzy. 

Do całego tego nieszczęścia jeszcze jeden z naszych psiaków został dotkliwie pogryziony przez pitbulla napastników. Nie mogliśmy oderwać psa od naszej biednej suni, w kilka osób walczyliśmy o jej życie. Kilka osób odniosło też obrażenia podczas ratowania suczki. Sytuacja jest już opanowana – napisano. 

Pracownicy informują, że pod ich adresem padły groźby karalne, zostali zastraszeni. 

Dwóch agresywnych mężczyzn, prawdopodobnie pod wpływem narkotyków/i lub alkoholu wtargnęło na teren schroniska, najpierw jeden z nich pobił  pracownika recepcji. Następnie włamał się do boksów i wykradł psa.

Nawet w momencie, kiedy na miejscu zjawili się funkcjonariusze, napastnicy nie zaprzestali wyzwisk i ubliżania pracownikom. Ci nie ukrywają, że są w ogromnym szoku. Nie zamierzają tak pozostawić tej sprawy. 

Ze względu na to jak nas potraktowano i z powodu obrażeń nie zostawimy tak tej sprawy… Wszyscy – pracownicy, osoby z zewnątrz, które były świadkami oraz wolontariusze - są w szoku. Nawet nie wiemy, czy człowiek posiada zezwolenie na posiadanie psa tej rasy… – zapewnia zespół schroniska. 

Policjanci potwierdzili, że w kieleckim schronisku doszło do zatrzymania. Zgłoszenie o agresywnym mężczyźnie wpłynęło do dyżurnego miejskiej komendy, po czym na miejscu zatrzymano 47-letniego mężczyznę i jego 21-letniego syna.

Zarówno on, jak i 47-latek zostali zatrzymani. W sprawie wykonywane są czynności – przekazała w rozmowie z "Faktem" Małgorzata Perkowska-Kiepas, rzeczniczka kieleckiej policji.

W trakcie badania wyszło na jaw, że 21-latek był trzeźwy, ale wynik testu na narkotyki był pozytywny. Mundurowi prowadzą dalsze czynności w celu ustalenia wszystkich okoliczności zdarzenia.