Andrzej Duda zwołuje posiedzenie Rady Gabinetowej. Tematem spotkania sytuacja na Ukrainie
We wtorek o godzinie 13:00 zbierze się Rada Gabinetowa, która obradować będzie na temat napiętej sytuacji między Rosją i Ukrainą. Posiedzenie będzie miało charakter niejawny, a tuż po nim prezydent Andrzej Duda zorganizuje briefing prasowy.
Rośnie napięcie międzynarodowe związane z eskalacją konfliktu między Federacją Rosyjską i Ukrainą. Do Moskwy udają się kolejni ważni światowi przywódcy, licząc na to, że Władimir Putin nie podejmie ostatecznie decyzji o ataku na swojego sąsiada.
Sytuacji nie poprawia fakt, że Stany Zjednoczone donoszą już nawet o planowanej dacie rosyjskiej agresji, która miałaby mieć miejsce w środę 16 lutego i z niepokojem obserwują koncentrację wojsk Putina przy granicy z Ukrainą.
W obliczu tlącego się konfliktu również Polska podejmuje wszelkie wysiłki, by nie dopuścić do najgorszego, ale także przygotowuje się na różne scenariusze. W celu ich omówienia prezydent Andrzej Duda zamierza we wtorek skonsultować się z rządem.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Prezydent zwołuje Radę Gabinetową
- Prezydent Andrzej Duda zwołał na wtorek na godzinę 13.00 posiedzenie Rady Gabinetowej. Tematem będzie sytuacja na Ukrainie - poinformowała w poniedziałek Grażyna Ignaczak-Bandych, szefowa Kancelarii prezydenta RP.
Niejawne posiedzenie odbyć ma się w Pałacu Prezydenckim, a jego głównym tematem będzie, jak podano, "Polska wobec sytuacji na Ukrainie". Tuż po naradzie ministrów z prezydentem odbędzie się briefing prasowy.
To zresztą niejedyne kroki, jakie polskie władze podejmują w związku z kryzysem na linii Moskwa-Kijów. W poniedziałkowy wieczór szef MSZ Zbigniew Rau będzie gościł w Moskwie, gdzie spotka się z Siergiejem Ławrowem.
Rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych, Łukasz Jasina, przekazał, że rozmowa dotyczyć będzie nie tylko kwestii związanych z OBWE, ale także potencjalnego ryzyka wybuchu wojny.
Konflikt Rosja-Ukraina eskaluje
Konflikt między Rosją i Ukrainą tli się od 2014 roku, kiedy to wojska rosyjskie zajęły Krym i zaczęły uzurpować sobie prawo do wspierania separatystów w Republice Donieckiej i Ługańskiej.
W ostatnich tygodniach obserwujemy jednak wyraźną eskalację napięcia, związaną z szeregiem żądań, jakie Rosja sformułowała pod koniec ubiegłego roku wobec USA i NATO. Władimir Putin chce nie tylko gwarancji, że Ukraina nigdy nie wejdzie do NATO, ale także wycofania wojsk sojuszu, chociażby z Rumunii i Polski.
Moskwa grozi, że jeśli postulaty nie zostaną spełnione, może dojść do militarnej agresji na Ukrainę. Eksperci nie są zgodni co do tego, czy koncentracja wojsk przy ukraińskiej granicy ma stanowić jedynie pewną formę nacisku na rząd w Kijowie, czy to realne przygotowania do wojny.
Poza budowaniem szpitali polowych i gromadzeniem ciężkiem sprzętu równocześnie przy granicy białorusko-rosyjskiej trwają manewry wojskowe pod hasłem "Związkowa Stanowczość-2022". Aleksandr Łukaszenka zapowiada, że w przypadku konfliktu zbrojnego jego armia stanie po stronie Federacji Rosyjskiej.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Szczere słowa Kamila Stocha po konkursie drużynowym. Wie, gdzie pojawił się błąd
Szef brytyjskiego MON: kilka minut po rozkazie Putina na Ukrainę mogą spaść bomby
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: WP, Onet
