Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Afera po zatrzymaniu Sebastiana M. Ludzie nie mogą zdzierżyć jednego. "Pan oszalał?"
Irmina Jach
Irmina Jach 04.10.2023 21:31

Afera po zatrzymaniu Sebastiana M. Ludzie nie mogą zdzierżyć jednego. "Pan oszalał?"

wypadek na a1
KP PSP w Piotrkowie Trybunalskim

Mateusz Morawiecki zareagował na informacje o zatrzymaniu poszukiwanego listem gończym Sebastiana M. Premier udostępnił ponadto wpis ministra Mariusza Kamińskiego, w którym szef MSWiA podkreślał zasługi specjalnej grupy policyjnej z Polski. Jego reakcja wyraźnie zbulwersowała internautów, którzy szybko dali wyraz swojemu niezadowoleniu.

Politycy chwalą się zatrzymaniem Sebastiana M.

- Specjalna Grupa Poszukiwawcza powołana przez Komendanta Głównego Policji na terenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich wspierała lokalną Policję, która dokonała dziś zatrzymania poszukiwanego Sebastiana Majtczaka. Zadania realizowane były w ścisłej współpracy z Prokuraturą Krajową - napisał Mariusz Kamiński na Twitterze.

Wpis szefa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych błyskawicznie udostępnił Mateusz Morawiecki, dodając: „Dobra Robota! STOP bandytom i mordercom na drogach!”. Obydwa wpisy spotkały się z wyjątkowo chłodnym przyjęciem, a internauci postanowili uświadomić politykom, że trudno w tym przypadku mówić o spektakularnym sukcesie.

Zapukaliśmy do drzwi mieszkania Sebastiana M. Zaskakujące ustalenia

Internauci reagują na wpisy Morawieckiego i Kamińskiego

- Wypuściliście typa. Mataczyliście na jego korzyść. Robiliście wszystko, by ukryć jego zbrodnię. Gdy tragedia okazała się zbyt głośna zaczęliście gościa szukać. Szanuje wasz profesjonalizm - napisał jeden z użytkowników Twittera pod wpisem Mariusza Kamińskiego. Jego komentarz zebrał prawie tysiąc reakcji (stan na 4 października, godz. 21:23).

„Pan chyba sam siebie nie czyta… Stworzyliście problem i bohatersko go rozwiązaliście! Brawo! A może lepiej nie kreować problemów?”, „Klasyka PiS - stworzyć problem (bo to wy dopuściliście do jego ucieczki), a potem triumfalnie ogłosić, że się go rozwiązało” - wtórowali mu inni oburzeni internauci.

Prawda wyszła na jaw dzięki internautom

Komentujący zauważyli również, że prawda wyszła na jaw w dużej mierze dzięki internautom, którzy - w reakcję na brak komunikatu ze strony służb o udziale w wypadku na A1 bmw Sebastiana M. - postanowili na własną rękę ustalić tożsamość sprawcy śmierci Patryka, Martyny i 5-letniego Oliwiera.

„Kiedy dowiemy się, kto pomagał Majtczakowi, jaką rolę pełnili jego bliscy pracujący w Policji?”, „A co pan powie na to, że obecnie w Dubaju przebywa również dwóch Polaków poszukiwanych listami gończymi i nikt im nic nie robi?”, „Podobno Majtczak dostał list żelazny od waszej prokuratury?” - dopytywali internauci. Słusznie?