14-latka otworzyła drzwi i runęła w objęcia policjanta. Było o włos od tragedii
Pięcioosobowa rodzina podtruła się tlenkiem węgla w Krośnie na Podkarpaciu. Na miejsce w ostatniej chwili wezwała służby 14-letnia dziewczynka, która zauważyła dziwne zachowanie swoich rodziców. Po tym, jak nastolatka otworzyła drzwi policji, sama bezwładnie runęła na ziemię. Gdyby nie jej trzeźwy umysł, mogłoby dojść do jeszcze większego nieszczęścia.
Zatrucie czadem w Krośnie. To 14-latka zawiadomiła służby
O niebezpiecznym zdarzeniu w domu przy ul. Stapińskiego w Krośnie informowaliśmy już wczoraj. Dziś z kolei na jaw wyszły szczegóły dotyczące interwencji służb, którym w dosłownie ostatniej chwili udało się uratować pięcioosobową rodzinę.
Jak się okazuje, nic nie byłoby możliwe gdyby nie telefon, jaki do dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Krośnie wykonała 14-letnia mieszanka domu zaniepokojona hałasem, jaki dobiegał z sypialni jej rodziców ok. godziny 1 w nocy.
Gdy tylko weszła ona do pokoju, ujrzała leżących na łóżku matkę i ojca, niedających znaku życia. Nie czekając ani chwili, chwyciła więc za telefon i wykręciła 112.
- Nastolatka twierdziła, że pomiędzy rodzicami doszło prawdopodobnie do kłótni, czego efektem jest ich nietypowe zachowanie. Patrol natychmiast pojechał sprawdzić ten sygnał - zrelacjonował mediom podkom. Paweł Buczyński, oficer prasowy krośnieńskiej policji.
"Nasz nowy dom". Katarzyna Dowbor odmówiła remontu. Chwilę później zaskoczyła wszystkichChwyciła za klamkę i straciła przytomność
Wszystko, co wydarzyło się po tym, jak 14-latka zadzwoniła po służby, miało niespodziewanie szybki, ale i dramatyczny przebieg. Nastolatka zdążyła tylko otworzyć drzwi pukającej do nich policji, a następnie runęła bezwładnie wprost w ramiona jednego z mundurowych.
Drugi z mężczyzn wbiegł tymczasem do środka i widząc nieprzytomnych rodziców dziewczyny domyślił się, że najpewniej w domu ulatnia się tlenek węgla.
- Funkcjonariusze natychmiast otworzyli okna, aby przewietrzyć pomieszczenia i rozpoczęli ewakuację. Na piętrze w sypialni znaleźli jeszcze dwoje dzieci, 9-letnie rodzeństwo, które na szczęście nie zdążyło jeszcze odczuć bezpośrednich skutków działania tlenku węgla - powiedział podkm. Buczyński.
Dziewczynka w ostatniej chwili uratowała swoich bliskich
Odkryte przez strażaków stężenie tlenku węgla było bardzo wysokie zwłaszcza na parterze domu. Tylko dzięki szybkiej interwencji służb udało się pomóc domownikom aż do momentu przybycia na miejsce karetki pogotowia, choć tak naprawdę największą pracę wykonała niezwykle trzeźwa na umyśle 14-latka.
Cała rodzina trafiła do szpitali w Krośnie i Brzozowie. Jej życiu, na szczęście, nie zagraża już niebezpieczeństwo.
Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca: https://twitter.com/GoniecPL
Źródło: Fakt