Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Złe wieści dla Nawrockiego. Najnowszy sondaż mówi wszystko, Polacy mają wątpliwości
Julia Bogucka
Julia Bogucka 23.11.2025 09:40

Złe wieści dla Nawrockiego. Najnowszy sondaż mówi wszystko, Polacy mają wątpliwości

Złe wieści dla Nawrockiego. Najnowszy sondaż mówi wszystko, Polacy mają wątpliwości
Fot. Anita Walczewska/East News

Miodowy miesiąc nowej prezydentury definitywnie dobiegł końca, a nastroje w Pałacu Prezydenckim stają się ponure. Minęło zaledwie trzy miesiące od zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na urząd Prezydenta, a entuzjazm jego sztabowców zderzył się z brutalną rzeczywistością sondażową. Polacy wyrazili swoje zdanie na temat jego niezależności.

Karol Nawrocki został prezydentem Polski

Jeszcze w trakcie gorącej, wiosennej kampanii wyborczej w 2025 roku sztab Karola Nawrockiego, wspierany przez potężną machinę Prawa i Sprawiedliwości, robił wszystko, by odkleić od kandydata etykietę partyjnego nominata. Narracja o "kandydacie obywatelskim”, historyku i państwowcu, wspieranym przez szerokie spektrum środowisk patriotycznych, a nie tylko aparat partyjny, była kluczem do zwycięstwa nad kandydatem Koalicji Obywatelskiej. Strategia ta, polegająca na chowaniu partyjnych logotypów i eksponowaniu biało-czerwonych flag, okazała się skuteczna przy urnach, pozwalając na minimalne, ale jednak zwycięstwo.

Złe wieści dla Nawrockiego. Najnowszy sondaż mówi wszystko, Polacy mają wątpliwości
Fot. Wojciech Olkusnik/East News

Jednak w zderzeniu z twardą polityczną rzeczywistością trudnej kohabitacji z rządem Donalda Tuska misternie tkany wizerunek zaczyna pękać w szwach. Wyborcy, zmęczeni latami politycznego teatru, oczekiwali nowej jakości i realnego arbitrażu, tymczasem pierwsze miesiące urzędowania przyniosły serię decyzji, które przez krytyków są interpretowane jako bezpośrednia realizacja instrukcji prezesa Jarosława Kaczyńskiego.

Rzeczywistość skrzeczy, a polityczne gesty wykonywane przez Pałac Prezydencki nie znajdują zrozumienia u szerokiej opinii publicznej. Sierpniowa Rada Gabinetowa, która w założeniu otoczenia prezydenta miała być otwarciem nowego rozdziału merytorycznej współpracy z Radą Ministrów, stała się symbolem chłodu i braku zaufania między dwoma ośrodkami władzy wykonawczej. Prezydent, mimo prób budowania własnej, autorskiej agendy, skupionej wokół bezpieczeństwa historycznego, suwerenności energetycznej i ochrony polskiej wsi, w oczach opinii publicznej wciąż walczy o podstawową podmiotowość. Polityczny gorset, w którym Karol Nawrocki wszedł do Pałacu, zamiast się luzować wraz z upływem czasu i rosnącym autorytetem urzędu, zdaje się zaciskać coraz mocniej.

Wątpliwości co do niezależności Karola Nawrockiego

Utrwalający się brak wiary w niezależność prezydenta to nie tylko problem wizerunkowy, który można przykryć nową kampanią PR-ową, ale przede wszystkim potężny problem polityczny, drastycznie osłabiający pozycję negocjacyjną głowy państwa w każdym starciu z rządem. Donald Tusk, będący wytrawnym graczem politycznym z europejskim doświadczeniem, doskonale wyczuwa tę słabość i bezlitośnie ją wykorzystuje. Z badań opinii publicznej wyłania się wyraźny trend: w warunkach kohabitacji to szef rządu narzuca tematy i narrację, spychając prezydenta do defensywy i narożnika "hamulcowego”. Rząd skutecznie buduje przekaz, w którym każda prezydencka inicjatywa ustawodawcza czy weto są przedstawiane jako sabotaż zlecany przez prezesa PiS, co zwalnia premiera z konieczności merytorycznego odnoszenia się do zastrzeżeń Pałacu.

Złe wieści dla Nawrockiego. Najnowszy sondaż mówi wszystko, Polacy mają wątpliwości
Fot. Wojciech Olkusnik/East News

Jeśli Karol Nawrocki nie wykona w najbliższych miesiącach gwałtownego zwrotu, na przykład wetując ustawę ważną dla aparatu PiS, ale szkodliwą z punktu widzenia centrum, lub inicjując ponadpartyjny projekt ustawodawczy wbrew woli Nowogrodzkiej (np. w kwestiach obronności czy demografii), grozi mu syndrom “belwederskiej samotności”. Etykieta ”długopisu prezesa”, która niesłusznie lub słusznie przylgnęła do jego poprzednika w pewnych okresach, a teraz jest transferowana na niego, z każdym tygodniem zastyga coraz mocniej jak szybkoschnący beton. Wchodzimy w kluczowy okres prac nad budżetem na 2026 rok, a to będzie ostateczny test.

Jeśli prezydent zdecyduje się na odesłanie ustawy budżetowej do Trybunału Konstytucyjnego, ryzykując skrócenie kadencji parlamentu i polityczny chaos, ostatecznie potwierdzi w oczach centrum swoją rolę jako narzędzia w rękach partii. Jeśli ją podpisze, narazi się na gniew swojego politycznego zaplecza, ale może zyskać milimetr przestrzeni na własną podmiotowość. Paradoks sytuacji polega na tym, że wysokie poparcie wśród młodych i wciąż spory kredyt zaufania na prowincji dają potencjał na prezydenturę nowoczesną, dynamiczną i aktywną. Pytanie tylko, czy Karol Nawrocki odważy się po ten potencjał sięgnąć, ryzykując otwarty konflikt ze swoim środowiskiem, czy też wybierze bezpieczną, ale wizerunkowo i politycznie zabójczą rolę partyjnego zakładnika. Czas na decyzję ucieka, a sondażowe słupki nieubłaganie lecą w dół, zwiastując, że marzenia o drugiej kadencji mogą skończyć się szybciej, niż ktokolwiek przypuszczał. 

Zobacz też: Tragiczny finał policyjnej interwencji. Nie żyje kierowca TIR-a

Polacy ocenili niezależność Karola Nawrockiego

Największym problemem Karola Nawrockiego nie są jednak złośliwe komentarze premiera czy ataki sprzyjających rządowi mediów, ale twarde, nieubłagane dane płynące z badań opinii publicznej. Sondaż Ogólnopolski Panel Badawczy Ariadna przeprowadzony dla Wirtualnej Polski w połowie listopada 2025 roku nie pozostawia złudzeń i powinien wywołać alarm na zapleczu prezydenta: Polacy gremialnie nie wierzą w niezależność głowy państwa.

Aż 46 proc. respondentów uważa, że prezydent nie jest niezależny od wpływów Prawa i Sprawiedliwości oraz osobistego wpływu Jarosława Kaczyńskiego. W tej grupie aż blisko 27 proc. ankietowanych uważa go za “bardzo zależnego”, a 19 proc. za raczej zależnego, co świadczy o głębokim zakorzenieniu tego poglądu w świadomości społecznej. To niepokojący wynik, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że od wyborów minął czas, w którym prezydent miał kilka okazji, choćby podczas mianowania generałów czy wystąpień zagranicznych, by pokazać swoją autonomię. Wiarę w podmiotowość Nawrockiego deklaruje obecnie jedynie 32 proc. badanych, co jest wynikiem poniżej poziomu poparcia, jakie uzyskał w drugiej turze wyborów.

Co gorsza dla Pałacu Prezydenckiego, tendencja ta nie jest wynikiem jednorazowego wahnięcia, lecz odzwierciedla szerszy klimat polityczny, w którym oczekiwanie na wyrazistą, samodzielną postawę głowy państwa pozostaje niezaspokojone. Zwraca się uwagę, że nawet tam, gdzie prezydent podejmował działania potencjalnie sprzyjające budowaniu własnego wizerunku, brakowało im konsekwencji lub komunikacyjnej mocy zdolnej przebić dominujące narracje. W efekcie obraz Nawrockiego jako polityka funkcjonującego w cieniu poprzedniego obozu rządzącego utrwala się, zamiast stopniowo zanikać.

Ankietowani byli osiągani przez badaczy za pomocą internetu (metoda CAWI) podczas badań przeprowadzonych 13-14 listopada. W sondażu uczestniczyło 1050 pełnoletnich osób z Polski, reprezentujących zróżnicowane środowiska i profesje oraz mieszkających w miejscowościach o różnej wielkości.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News