Wizyta Donalda Trumpa w Azji miała wzmocnić jego pozycję międzynarodową, ale zamiast tego sprowokowała dyskusję o jego kondycji fizycznej i psychicznej. W sieci błyskawicznie rozeszło się nagranie z Korei Południowej, na którym widać, jak amerykański prezydent z trudem schodzi z pokładu Air Force One. Nie jest to jedyny moment, który wzbudził wątpliwości komentatorów — także w Japonii jego zachowanie wywołało zaniepokojenie obserwatorów.
Wczesnym rankiem w jednym z największych portów lotniczych Azji doszło do wypadku, który wstrząsnął służbami i pasażerami. Śledczy już pracują nad ustaleniem przyczyn zdarzenia, a pierwsze informacje wskazują na poważne naruszenie procedur bezpieczeństwa. Co dokładnie wydarzyło się na pasie startowym?
Z przechwyconych materiałów wynika, że Rosja zobowiązała się do udzielenia Chinom militarnego wsparcia w planowanym zajęciu Tajwanu do 2027 roku. Dokumenty, które ujrzały światło dzienne dzięki hakerskiej grupie Black Moon, zostały ocenione przez Royal United Services Institute jako autentyczne. Jak podkreślają eksperci, na zacieśniającej się współpracy korzystają obie strony - Pekin zyskuje doświadczenie i technologie, a Moskwa dostęp do niezbędnych towarów podwójnego zastosowania.
Ze względu na zbliżający się tajfun Yagi, z chińskiej prowincji Hajnan ewakuowano aż 400 tys. osób. W Hongkongu odwołano dziesiątki lotów, a w wielu innych miejscowościach zawieszono zajęcia w szkołach.
Co najmniej 11 osób zginęło w wyniku zawalenia się mostu autostradowego na północnym zachodzie Chin — informują chińskie media. Trwa akcja poszukiwawcza.
W środowy poranek Tajwanem wstrząsnęło potężne trzęsienie ziemi. Szacuje się, że magnituda wyniosła nawet 7,7 w skali Richtera. Zdaniem władz to najsilniejsze od 25 lat wstrząsy. Zginęło co najmniej 7 osób, rannych może być nawet 700.
Przykre wiadomości ze świata polityki. W piątek 27 października światowe media poinformowały o śmierci byłego premiera Chin Li Keqianga. Dawny polityk Komunistycznej Partii Chin zmarł na atak serca w wieku 68 lat. Uznawany był za największego promotora reform gospodarczych w Państwie Środka.
11 osób nie żyje, cztery zostały ranne. To tragiczny bilans katastrofy budowlanej w gimnazjum w prowincji Heilongjiang na północnym zachodzie Chin. Miejscowe służby badają sprawę, ale wszystko wskazuje na to, że do zawalenia się dachu budynku doszło w wyniku napęcznienia położonego na dachu perlitu. Kierownicy odpowiedzialnej za to firmy budowlanej zostali już aresztowani.
Chiny. W restauracji w mieście Yinchuan na północnym zachodzie doszło do tragicznej w skutkach eksplozji gazu. W jej wyniku zginęło co najmniej 38 osób, siedem zostało rannych. Liczba ofiar jednak może być większa. Jedna osoba jest w stanie krytycznym.
Sekretarz stanu USA Antony Blinken w niedzielę (18.06) przyleci do Pekinu, aby wziąć udział w rozmowach z najwyższymi przedstawicielami chińskich władz. To pierwsza taka podróż od pięciu lat i może mieć ona decydujące znaczenie dla światowego bezpieczeństwa.
Chiny prowadzą trzydniowe ćwiczenia wojskowe wokół Tajwanu. W okolicach wyspy pojawiło się dziewięć chińskich okrętów i 58 samolotów, w tym myśliwce i bombowce. Tajwańskie ministerstwo obrony przekazało, że komunistyczne Chiny symulowały próbę okrążenia terytorium kraju.
Przewodniczący Chińskiej Republiki Ludowej zakończył dzisiaj swoją wizytę w Moskwie, którą z pewnością obserwował cały świat. Rozwijające się partnerstwo Moskwy z Pekinem niepokoi świat Zachodu ze Stanami Zjednoczonymi na czele, jednak czy można je już nazwać sojuszem? Wydaje się, że smok prędzej połknie niedźwiedzia, niż go przytuli.
Chiński Nowy Rok 2023. W niedzielę 22 stycznia rozpoczął się Rok Królika. Przez 15 dni Chińczycy będą świętować nowy początek. Pierwszy tydzień ma specjalny charakter. Świętowanie zostanie zakończony w uroczysty sposób poprzez Święto Latarni. Wyjaśniamy, co chodzi.
Jiang Zemin, były prezydent Chin zmarł w środę w wieku 96 lat w Szanghaju. Pełnił funkcję prezydenta od 1993 do 2003 roku. Z kolei od 1989 roku piastował de facto najwyższe stanowisko w Chinach, czyli szefa rządzącej Partii Komunistycznej. Lata jego panowania przypadają na okres chińskiego, szybkiego wzrostu gospodarczego.
Protesty w Chinach zapoczątkował problematyczny pożar w mieście Urumczi, podczas którego dostęp do pomocy był utrudniony przez obostrzenia Covid-19. Coraz więcej Chińczyków ma dość polityki antycovidowej władz. Protestujący wychodzą na ulicę, a symbolem ich sprzeciwu jest pusta kartka formatu A4. Część międzynarodowych analityków wieszczy głębokie zmiany w kraju Xi Jinpinga, jednak eksperci Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych są nieco bardziej sceptyczni. Studzą nastroje, obrazując to logicznymi argumentami.
Pożar w chińskiej fabryce w mieście Anyang. Lokalne władze informują o co najmniej 38 ofiarach, dwóch rannych i dwóch osobach zaginionych. Przyczyna tragedii jest wyjaśniana. Służby wszczęły dochodzenie i zatrzymały pierwsze osoby "podejrzane o popełnienie przestępstwa".
Hiszpańskie lotniska zamykają swoją przestrzeń powietrzną z powodu niekontrolowanej chińskiej rakiety, która spada na ziemie. Hiszpańscy kontrolerzy ruchu lotniczego poinformowali, że otrzymali informacje o niekontrolowanym ponownym wejściu chińskiej rakiety w atmosferę Ziemi.
Relacje chińsko-rosyjskie stoją pod coraz większym znakiem zapytania. Informator amerykańskiego dziennika reprezentujący władze Chin twierdzi, że stosunki między mocarstwami są "napięte". Podczas gdy Rosja oczekuje, że Chiny zaoferują jej nowe formy wsparcia ekonomicznego, Chiny patrzą uważnie na zachodnie sankcje i nie chcą się narażać.
Fałszywe nagranie z Andrzejem Dudą obiegło chińskie media. Prezydent - według napisów po chińsku - zapowiada na nim mobilizację polskiego wojska i wysłanie go do Ukrainy. Film jest opatrzony nieprawdziwym komentarzem: "Polska wkroczy do Ukrainy i przyłączy się do ukraińskiego oporu wojskowego!".Materiał trafił do sieci 8 maja br. na portal Weibo i chiński odpowiednik TikToka, platformę Douyin. Na pierwszej z platform nagranie wciąż jest dostępne, z drugiej zniknęło.
Rosja i Chiny przeprowadziły pierwsze ćwiczenia wojskowe od momentu wybuchu wojny w Ukrainie. Samoloty wojskowe zbliżyły się do przestrzeni powietrznej Japonii. W tym samym czasie w Tokio przebywał prezydent USA Joe Biden. Informację o rosyjsko-chińskich manewrach jako pierwszy podał portal Sky News, powołując się na anonimowe źródła cytowane przez "New York Times". Później potwierdziła to zarówno strona chińska, jak i japońska.
Trzeba również pamiętać, że Serbia i Rosja są bliskimi sojusznikami. Chociaż kraj ten ubiega się o członkostwo w Unii Europejskiej, a także głosował za rezolucjami ONZ potępiającymi atak na Ukrainę, to jednak Belgrad odmówił przyłączenia się do międzynarodowych sankcji przeciwko Rosji.Six Chinese made Yun-20 PLA giant aircraft flew to the air force base in Belgrade via Istanbul. Six, together! Showing the ability of Chinese Air force. They delivered FK-3 missiles made by China to Serbia which using to defence the invasion of NATO. pic.twitter.com/3v5JnIvmUt— James Huang 曾璜 (@JamesHu87861349) April 10, 2022 Operacja miała charakter niejawny, a więc żadna ze stron oficjalnie nie potwierdziła, że takie zdarzenie miało miejsce. Jednak prezydent Serbii Aleksandar Vučić przyznał, że dostawa broni miała miejsce, a nowy nabytek serbskiego wojska zaprezentowany zostanie we wtorek lub środę. Według jego słów, zakup ten uzgodniony został jeszcze w 2019 roku.Dostawa chińskiego uzbrojenia do europejskiego kraju jest niepokojąca z kilku powodów. Po pierwsze, eksperci zaznaczają, że to przejaw rosnącego znaczenia Państwa Środka. Z kolei serbski analityk wojskowy Aleksandar Radić przyznał, że w ten sposób Chiny przeprowadzają demonstrację siły.Po drugie, według "Associated Press" Zachód obawia się, że gromadzenie broni na Bałkanach może zagrozić kruchemu pokojowi w regionie, który od dawna uważany jest za niespokojny. Szczególnie narażone może być Kosowo, które oderwało się od Serbii w 2008 roku. Serbia, Rosja i Chiny nigdy nie uznały nowo powstałego kraju.Prezydent Serbii niedawno skarżył się również na działania sąsiadujących państw należących do NATO. Vučić nie był zadowolony, że nie chcą one zezwolić na loty transportowe nad terytorium Serbii. Związane to było z napaścią Rosji na Ukrainę.Media społecznościowe obiegło zdjęcie wykonane w sobotę 9 kwietnia na lotnisku w stolicy Serbii. Zauważono na nim sześć samolotów transportowych chińskich sił powietrznych Y-20, które, jak donoszą media, przewiozły systemy rakiet ziemia-powietrze HQ-22.Eksperci uważają, że broń, która została dostarczona, to zestawy przeciwlotnicze HQ-22. Chiński system jest porównywany do amerykańskiego systemu Patriot i rosyjskich systemów S-300, ma jednak nieco mniejszy zasięg.
Rosja znalazła nowy sposób, aby obejść zachodnie sankcje. O pomoc w dostarczeniu mikrochipów zwróciła się do Chin. Członek zarządu Narodowego Systemu Płatności Kartą (NSPK) oznajmił, że już trwa proces certyfikacji.Tymczasem Unia Europejska zapowiada kolejne sankcje, które znów uderzą w rosyjską bankowość. Więcej na ten temat pisaliśmy w tym artykule.
Od początku napaści Rosji na Ukrainę, Chiny negują nakładanie na agresora sankcji gospodarczych. Podczas ostatniego szczytu z Unią Europejską doszło do kolejnego zgrzytu. Według przedstawicieli rządu Xi Jinpinga - takie działania nie mają podstaw w prawie międzynarodowym.Sprawę sankcji gospodarczych nałożonych na Rosję poruszył podczas szczytu z przedstawicielami Unii Europejskiej Dai Bing, ambasador Chin przy ONZ.Przekonywał on uczestników obrad Rady Bezpieczeństwa, że takie działania przyczynią się do pogorszenia się jakości życia samych Rosjan i tym samym wygenerują nowe problemy humanitarne.W wirtualnym spotkaniu brali udział m.in. przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel, przewodnicząca Komisji Ursula von der Leyen, a także szef polityki zagranicznej Unii Europejskiej Josep Borell. Chiny reprezentował Zhao Lijian, rzecznik chińskiego MSZ, który odmówił zapewnienia w imieniu Pekinu, że rząd chiński będzie dążył do zakończenia wojny.- Chiny nie pochwalają rozwiązywania problemów za pomocą sankcji, a jeszcze bardziej sprzeciwiamy się jednostronnym sankcjom i długiej jurysdykcji, które nie mają podstaw w prawie międzynarodowym - przekazał Zhao Lijian.Rzecznik chińskiego MSZ porównał także, że stosunek państw Unii Europejskiej do Rosji wygląda obecnie tak jak samo jak stosunek Zachodu do Wschodu w trakcie zimnej wojny. Według niego, za wydarzenia na Ukrainie odpowiedzialność ponoszą Stany Zjednoczone, które są "winowajcą i głównym inicjatorem kryzysu".Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Krzysztof Jackowski opowiedział o swojej wizji na kwiecień 2022. Pojawić mają się nowe problemyTajemnicze bransoletki na rękach Andrzeja Dudy. Wiemy, co oznaczająWiktory 2021: Wielka wpadka organizatorów. Niepełnosprawna blogerka odebrała nagrodę pod scenąŹródło: goniec.pl, o2.pl
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow spotkał się z szefem chińskiej dyplomacji Wangiem Yi w Tunxi. We wspólnym oświadczeniu politycy zapowiedzieli "rozszerzenie strategicznego partnerstwa Rosji i Chin". Szef rosyjskiego resortu zapewnił, że Rosjanie i Chińczycy "będą dążyć do stworzenia sprawiedliwego i demokratycznego porządku światowego".To nie pierwsze absurdalne słowa Siergieja Ławrowa. O tym, co mówił o bombardowaniu szpitala dziecięcego w Mariupolu pisaliśmy w tym artykule.
Ambasador Chin w Stanach Zjednoczonych podkreślił, że jego kraj popiera pokój i sprzeciwiają się wojnie na terenie Ukrainy. Dyplomata poinformował również, że doniesienia o tym, jakoby Chiny wysyłały pomoc wojskową Federacji Rosyjskiej, są dezinformacją. W niedzielę ambasador Chin w Stanach Zjednoczonych Qin Gang na antenie telewizji CBS ustosunkował się do zarzutów, jakoby jego kraj wysyłał pomoc wojskową dla Władimira Putina. Podkreślił również, że Chiny popierają pokój i nie chcą dalszej eskalacji konfliktu.Qin Gang zapewnił również, że piątkowa rozmowa prezydentów Chin i USA, Xi Jinpinga oraz Joe Bidena, była „szczera, głęboka i konstruktywna”. - Nienawidzimy, gdy sytuacja na Ukrainie dochodzi do takiego stanu i wzywamy do zawieszenia broni - mówił.
Dla 10 milionów Ujgurów strach jest elementem życia tak naturalnym jak wschodzące nad górami Tienszanu słońce. To mieszkańcy podbitego przez Chiny Wschodniego Turkiestanu, których chińskiemu reżimowi wciąż nie udało się ograbić z resztek narodowej tożsamości. Komunistyczna Partia Chin zabiera im więc to, co jest w stanie - bezpieczeństwo, godność, rodziny i życia, zastępując je przymusową sterylizacją oraz torturami w rządowych obozach. Tych, których jeszcze nie zamknięto, śledzą miliony ulicznych kamer.Części Ujgurów udało się uciec z kraju. Trafili do Europy i żyją wśród nas.
Prezydent USA Joe Biden rozmawiał z prezydentem Chin Xi Jinpingiem blisko dwie godziny. Głównym tematem wideokonferencji była wojna w Ukrainie. Chińskie media donoszą, że przywódca Pekinu miał stwierdzić, że "konflikty nie leżą w niczyim interesie", a "kryzys w Ukrainie to coś, czego nie chcemy widzieć".Wideokonferencja Joe Bidena i Xi Jinpinga rozpoczęła się o 14:03 czasu polskiego. Biały Dom poinformował, że prezydenci rozłączyli się po prawie dwóch godzinach (15:53 czasu polskiego), ale nie opublikował jeszcze oficjalnego oświadczenia po spotkaniu.
Znane są już szczegóły rozmowy między Waszyngtonem i Pekinem. Stany Zjednoczone jednoznacznie zareagowały na możliwość wsparcia przez Chiny Rosji. - USA nie będą stały z boku - zadeklarował Ned Price. W poniedziałek Amerykanie przekazali wiadomości, iż Chiny rozważają wsparcie dotkniętej sankcjami Rosji. Pekin nie musiał długo czekać na reakcję nie tylko Waszyngtonu, ale całego Zachodu.Wieczorem przekazano szczegóły poniedziałkowych rozmów w Rzymie. Reprezentanci Stanów Zjednoczonych i Chin przedstawili swoje stanowiska. USA nie ukrywają, że Pekin decydując się na pomoc Władimirowi Putinowi, może wiele stracić.