Zaskakujące decyzje Trumpa. Polska może zapłacić najwyższą cenę

Donald Trump po raz kolejny wstrząsnął amerykańską polityką. Jego niedawne przemówienie w Kongresie wywołało liczne kontrowersje i zmusiło wielu ekspertów do ponownej analizy przyszłości światowych relacji. Prezentując swoje ambitne plany, Trump dał do zrozumienia, że jego wizja Ameryki i roli USA w globalnej polityce może diametralnie zmienić dotychczasowe porządki. Zmiany te mogą mieć poważne konsekwencje nie tylko dla Stanów Zjednoczonych, ale także dla Polski i całego Zachodu.
Trump burzy porządek międzynarodowy
Przemówienie Donalda Trumpa w Kongresie z początku marca wzbudziło wiele kontrowersji, ponieważ jasno wskazuje na kierunek, w którym zmierza jego polityka międzynarodowa. W swoim wystąpieniu prezydent Stanów Zjednoczonych podkreślił konieczność przywrócenia „Złotego Wieku Ameryki”, ale jego plany budzą poważne wątpliwości, zwłaszcza w kontekście przyszłości NATO i stosunków z Rosją.
W swojej wizji Trump nie ukrywa, że relacje z Moskwą są dla niego kluczowe. Jak zauważa prof. Dariusz Kozerawski, ekspert ds. międzynarodowych:
„Moskwa jest dziś dla USA znacznie ważniejsza i cenniejsza niż Kijów”.
To stanowisko może zaskakiwać, zwłaszcza w obliczu trwającej wojny na Ukrainie, gdzie Stany Zjednoczone miały dotychczas pełnić rolę głównego sojusznika. Wydaje się, że Trump, kontynuując swoją politykę izolacjonizmu, nie ma zamiaru angażować się w pomoc dla Ukrainy w takim stopniu, jak miało to miejsce za jego poprzedników.
„Po tym przemówieniu nie mogło i nie powiało optymizmem. USA nas nie obroni, ta bańka pękła” - Dodaje Prof. Kozerawski w rozmowie z Onetem.

Izolacjonizm Trumpa a przyszłość NATO
Nadchodząca kadencja Trumpa, jak sugeruje prof. Kozerawski, będzie oznaczać dalsze osłabienie międzynarodowego porządku, który powstał po II wojnie światowej. Prezentując swoje plany, Trump jednoznacznie pokazuje, że stosunki z największymi graczami na świecie, w tym z Rosją, są dla niego ważniejsze niż podtrzymywanie jedności NATO.
„Trump w ramach NATO z nikim się nie liczy, ba, nawet nikogo nie informuje o swoich działaniach, absolutnie jednostronnie podejmuje ważne decyzje strategiczne” - Mówi ekspert.
Tego typu podejście ma wpływ nie tylko na samą organizację, ale także na przyszłość całej struktury bezpieczeństwa Zachodu. W tej chwili pojawia się pytanie, czy NATO jest już tylko organizacją na papierze.
Przy tak „transakcyjnej i izolacyjnej polityce” Trumpa nie można już liczyć na jedność Sojuszu, ani na jego wspólne cele. Jako przykład Kozerawski podaje zablokowanie pomocy Ukrainie przez administrację Trumpa, co było manifestacją tej jednostronności.
ZOBACZ TAKŻE: Andrzej Duda nie wytrzymał, ostro odpowiedział Tuskowi. “Kłamstwo i manipulacja”
Konsekwencje dla Polski
Zagraniczna polityka Trumpa może mieć katastrofalne konsekwencje dla całego regionu Europy Środkowo-Wschodniej, w tym dla Polski. Prof. Kozerawski ostrzega, że najbliższe cztery lata mogą dać Rosji „pauzę strategiczną”, czas na odbudowę i rozbudowę swojego potencjału militarnego, co pozwoli jej kontynuować agresywną politykę zagraniczną.
„Najbliższe cztery lata to czas, gdy Rosja zyskuje tzw. pauzę strategiczną, czyli czas na odbudowę i zwiększenie między innymi potencjału militarnego. A to oznacza kontynuowanie przez Moskwę dalszej agresywnej polityki zagranicznej” - Stwierdził ekspert.
To z kolei może oznaczać, że Kreml zyska nową siłę do realizacji swoich imperialnych ambicji. W kontekście wojny na Ukrainie, która jest jednym z głównych punktów napięcia w tej chwili, może dojść do zawarcia rozejmu na warunkach Kremla, co będzie miało bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo Polski.
„Jeśli to zawieszenie broni będzie zawarte bardziej na warunkach Kremla niż Kijowa, to zagrożony stanie się cały nasz region, zagrożona stanie się Polska” – przestrzega Kozerawski.






































