Zapytaliśmy emerytów, jak im się żyje. Odpowiedzi mocno zaskoczyły
Czy polscy emeryci są zadowoleni z wysokości swoich świadczeń? To postanowiliśmy sprawdzić w najnowszej sondzie Goniec.pl. Nasz reporter Eryk Błaszak porozmawiał z mieszkańcami Warszawy na temat tego, jak żyje im się po latach ciężkiej pracy. Odpowiedź była jedna, jednak argumenty mocno zaskoczyły.
Sonda Gońca. Czy seniorzy są zadowoleni ze swoich emerytur?
Już wkrótce na konta lub do rąk emerytów z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych lub KRUS-u powędrują wyższe świadczenia. Zgodnie z oficjalnymi informacjami, coroczna, marcowa waloryzacja wyniesie 12,12 proc., a pierwsze wypłaty staną się faktem już w piątek (1 marca).
Reporter portalu Goniec.pl Eryk Błaszak tym razem wybrał się na ulice Warszawy, aby zapytać seniorów o bardzo istotną dla ich życia kwestię, a mianowicie wysokość tychże emerytur.
Czy najstarsi Polacy są zadowoleni ze swoich dochodów? A może uważają, że za lata ciężkiej pracy należy im się o wiele więcej? Niektóre odpowiedzi przerosły nasze oczekiwania.
Wojsko pilnie apeluje do Polaków. Mówi o "obcym wywiadzie"Emeryci skarżą się na swój los. "Żyję byle jak"
Na pierwszy ogień swoje kroki kamera Gońca skierowała tradycyjnie już pod stołeczną Halę Mirowską, którą bardzo chętnie odwiedzają zwłaszcza starsi mieszkańcy Warszawy. Tym razem znów się nie pomyliliśmy, bo rozmówców mijaliśmy na każdym kroku. Jedna z pań już na wstępie podsumowała nasze pytanie, odpowiadając, że żaden emeryt nie może być zadowolony z wysokości swojego świadczenia. Bez zająknięcia przyznała więc, iż radzi sobie “skąpo, oszczędnie i byle jak”.
Emerytka uzasadniała swoja wypowiedź, skarżąc się, że nie stać jej na wszystko, co chciałaby sobie kupić. Co więcej, skromna emerytura nie jest w stanie zaspokoić nawet jej podstawowych potrzeb. Gdy spytaliśmy ją o to, czy chadza do teatru lub restauracji, spojrzała tylko wymownie, po czym już znaliśmy odpowiedź.
ZOBACZ: "15. emerytura". Nie wszyscy emeryci dostaną dodatkowe pieniądze
Na tym jeszcze nie koniec, bowiem seniorka rozwinęła swoje myśli i przyznała, że obecnemu rządowi “nie wierzy za grosz”.
Młodzież głosowała na Trzecią Drogę, bo to ładnie brzmi. I co? Tusk wygrał, który duszy polskiej nie czuł, nie widział i nie ma w sobie - podsumowała.
Waloryzacja emerytur kroplą w morzu potrzeb
Kolejny ze spotkanych rozmówców nie był do nas zbyt pozytywnie nastawiony. - Byłbym zadowolony, ale jak zabiorą, to nie będę zadowolony - rzucił do reportera Gońca, przekonany, że jest on “człowiekiem Tuska”.
Po drugiej stronie barykady stanęła z kolei warszawianka, która wyjawiła, że nauczyła się z mężem żyć biednie, a gdy go zabrakło, jest jej jeszcze ciężej. Mimo tego, o swoją sytuację nie obwiniła obecnego rządu i uderzyła w Jarosława Kaczyńskiego.
To żaden mąż, żaden ojciec, żaden opiekun dzieci i dorosłych. Zakochany w sobie i we władzy - stwierdziła.
Na ulicach Woli spotkaliśmy również emerytkę, która niegdyś była pracownikiem naukowym. Jej emerytura, jak powiedziała, to marne trochę ponad 2 tys. brutto. Kobieta ubolewała nad tym, że nawet po doktoracie przyszło jej żyć bardzo oszczędnie.
Wyłaniający się z naszej sondy obraz emerytów nie jest kolorowy. Wielu z nich, choć bardzo by chciało, nie ma czym podzielić się z wnukami i musi sobie dorabiać, np. handlując kwiatami. Zdaje się zatem, że zbliżająca się wielkimi krokami waloryzacja i tak nie poprawi trudnej sytuacji seniorów.
Źródło: Goniec.pl