Zaatakował Stanisława Karczewskiego. Usłyszał prokuratorskie zrzuty
W czwartek 15 grudnia były marszałek Senatu przekazał, że został zaatakowany podczas zakupów. Napastnik miał go przewrócić, wyrwać mu wyrwać telefon oraz wulgarnie zwyzywać. Dziś poinformowano, że wszczęto w tej sprawie śledztwo. Podejrzanym jest Paweł P., który został oskarżony o "stosowania przemocy z powodu przynależności politycznej, naruszenia nietykalności pokrzywdzonego, jak również uszkodzenia mienia w postaci telefonu".
Stanisław Karczewski został uderzony podczas zakupów
Były marszałek Senatu przekazał w czwartek na Twitterze, że został uderzony i przewrócony podczas robienia świątecznych zakupów, a napastnik wyrwał mu telefon i rzucił go na podłogę. Polityk wspomniał też o wulgarnych wyzwiskach, które mają być świadectwem nienawiści wobec Prawa i Sprawiedliwości oraz jego samego jako członka tej partii. Stanisław Karczewski zidentyfikował źródło zdarzenia w "agresji i nienawiści, którą sieje Donald Tusk i PO" oraz skonkludował, że "bojówki Tuska posuwają się do najgorszych czynów".
Stanisław Karczewski przekonywał, że został zaatakowany ze względu na przynależność polityczną. Dodał, że wulgaryzmy padły także pod adresem prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego. - Człowiek nie zaatakował mnie, bo mu się nie podobała moja fryzura, tylko zaatakował mnie, bo jestem z PiS. My się czujemy po prostu zaszczuci. To już nie jest nienawiść - to jest szczucie - powiedział.
Skala agresji i nienawiści, którą sieje D. Tusk i PO jest ogromna. Podczas świątecznych zakupów zostałem napadnięty, wulgarnie wyzwany, uderzony i przewrócony. Agresywny napastnik wyrwał mi telefon i rzucił na podłogę. Bojówki Tuska posuwają się do najgorszych czynów.
— Stanisław Karczewski (@StKarczewski) December 15, 2022
Podejrzanemu postawiono zarzuty
Dziś rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz przekazała w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że zostało wszczęte śledztwo w sprawie znieważenia z powodu przynależności politycznej i zastosowania przemocy wobec senatora. Zatrzymanemu Pawłowi P. przedstawiono zarzut "stosowania przemocy z powodu przynależności politycznej, naruszenia nietykalności pokrzywdzonego, jak również uszkodzenia mienia w postaci telefonu".
Podejrzany nie przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia, jednak ich treść jest na obecnym etapie śledztwa objęta tajemnicą. Śledczy wystąpili do sądu o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. Grozi mu nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Źródło: PAP