Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Politycy PiS skaczą sobie do gardeł. "Wszystkie chwyty są dozwolone"
Irmina Jach
Irmina Jach 17.12.2022 11:52

Politycy PiS skaczą sobie do gardeł. "Wszystkie chwyty są dozwolone"

PiS
Piotr Molecki/East News

Wirtualna Polska donosi, że "Zjednoczona Prawica z dnia na dzień coraz bardziej przypomina nową federację freakfightową". Czołowi politycy coraz częściej skaczą sobie do gardeł. Najwięcej wrogów zdaje się mieć Mateusz Morawiecki, mimo że na pozór wszyscy grają w tej samej drużynie co premier.

Główną bolączką Mateusza Morawieckiego jest Zbigniew Ziobro i jego Solidarna Polska. Nieoczekiwanie jednak zaczęli "podgryzać" go także Andrzej Duda, Przemysław Czarnek i Beata Szydło, która ostatnio wyrasta na faworytkę Jarosława Kaczyńskiego. Na ten moment premier może liczyć na wsparcie prezesa PiS.

"To Kaczyński zdecyduje, kto będzie zwycięzcą"

Próba odblokowania pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy również nie odbywa się bez komplikacji. - Solidarna Polska nie zaakceptuje projektu pisanego w uzgodnieniu z Brukselą, który dokonuje zasadniczych zmian w obszarze polskiego sądownictwa. Narusza on w wielu punktach polską konstytucję - mówił Zbigniew Ziobro. Mateusz Morawiecki w odwecie zawołał na pomoc opozycję. - Nie wyobrażam sobie, aby polski rząd zgodził się na coś, co byłoby niezgodne z polską konstytucją - dołożyła mu Beata Szydło.

Następny cios zadał Andrzej Duda, który zdystansował się od zmian zaproponowanych przez rząd PiS. Wkrótce Jan Krzysztof Ardanowski z PiS uderzył w samego Jarosława Kaczyńskiego. Rzecznik partii twierdzi jednak, że słowa: "chłopi są pazerni, da się im parę złotych przed wyborami i na nas zagłosują", nigdy nie padły. Na ringu nie mogło zabraknąć Przemysława Czarnka, który miał wyraźny problem z wybraniem strony.

- Walka trwa. Morawiecki robi dobrą minę do złej gry. Kiedy już wszyscy walczą ze wszystkimi, trzeba złapać oddech. Morawiecki chce się dogadać: "Jest to dla mnie oczywiste, że trzeba w granicach Konstytucji Rzeczpospolitej uczynić wszystko, abyśmy te pieniądze otrzymać mogli" - pisze Wirtualna Polska. Zbigniew Ziobro w odpowiedzi chwilowo wstrzymał atak, co pozwoliło premierowi stanąć na nogi.

- Kolejna runda bez rozstrzygnięcia. Zawodnicy przypomnieli sobie, że walczą w tych samych barwach. Muszą nabrać sił, bo nie wiadomo, jak długo przyjdzie im jeszcze walczyć. Niezależnie od tego, kto ile wyprowadzi ciosów, to Kaczyński zdecyduje, kto będzie zwycięzcą - dodaje WP. Kto wygra? Trudno powiedzieć. Przegranymi będą jednak z pewnością Polacy.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Wirtualna Polska