Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Finanse > Wzrost składki ZUS za brak dzieci. Kontrowersyjny pomysł jest już w Sejmie
Bartosz Onuczyński
Bartosz Onuczyński 21.07.2025 19:42

Wzrost składki ZUS za brak dzieci. Kontrowersyjny pomysł jest już w Sejmie

Wzrost składki ZUS za brak dzieci. Kontrowersyjny pomysł jest już w Sejmie
Fot. Materiał własny

Wyższe składki emerytalne dla bezdzietnych i rodziców jedynaków - to propozycja, którą 22 lipca rozpatrzy sejmowa komisja. Pomysł budzi emocje, bo wprowadza finansowe kary za brak potomstwa. Czy to nowy sposób na walkę z kryzysem demograficznym?

Nawet 50% wyższe składki ZUS

Petycja, którą zajmie się Sejm, zakłada wprowadzenie zróżnicowanych składek emerytalnych w zależności od liczby posiadanych dzieci. Autorzy chcą, by osoby po trzydziestce bez dzieci lub z tylko jednym dzieckiem płaciły aż o 50 proc. więcej na ZUS. Pomysłodawcy uzasadniają projekt koniecznością ratowania systemu emerytalnego i przeciwdziałania zapaści demograficznej. 

W ich opinii ci, którzy nie mają dzieci, nie przyczyniają się do zapewnienia przyszłych składkowiczów, a tym samym „obciążają system”. Z wyższych składek mieliby zostać zwolnieni jedynie ci, którzy udokumentują bezpłodność lub utratę dziecka.

Petycja proponuje kontrowersyjne zmiany

Pomysł finansowego „motywowania” do posiadania dzieci spotkał się z mieszanymi opiniami. W dobie rosnących kosztów życia, braku żłobków i trudności mieszkaniowych, wielu młodych ludzi decyzję o dziecku odkłada - nie z wyboru, ale z konieczności.

ZOBACZ TAKŻE: Skandaliczne sceny na polskiej plaży. Nierozważne zachowanie turystów, wszystko się nagrało

Według danych średni wiek kobiet rodzących pierwsze dziecko to niespełna 29 lat, jednak coraz więcej par decyduje się na rodzicielstwo po trzydziestce. Czy obciążenie ich wyższymi składkami nie pogłębi frustracji zamiast poprawić dzietność? Przeciwnicy projektu mówią wprost: to karanie obywateli za prywatne wybory i próba przerzucenia winy za stan demografii na jednostki.

Kolejna próba powiązania emerytur z dzietnością

To nie pierwsza próba powiązania emerytur z dzietnością. Już w 2022 roku podobny pomysł promowało m.in. Ordo Iuris, wywołując szeroką krytykę środowisk eksperckich. Uznano wtedy, że to koncepcja oderwana od realiów społecznych i gospodarczych. Mimo to temat powraca, bo system emerytalny realnie potrzebuje wsparcia, a problem demografii jest faktem. 

Sejmowa komisja rozpatrzy petycję 22 lipca, ale nie wiadomo, czy trafi ona do dalszych prac. Niezależnie od decyzji, jedno jest pewne: każda próba reformy systemu opartego na solidarności pokoleń będzie dziś testem nie tylko dla polityków, ale i dla społecznej cierpliwości.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News