Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Wypadek radiowozu z nastolatkami. Prokuratura podjęła decyzję
Jan Jałowczyk
Jan Jałowczyk 31.03.2023 22:36

Wypadek radiowozu z nastolatkami. Prokuratura podjęła decyzję

Policja
Policja

Dalszy ciąg głośnej sprawy z początku bieżącego roku. 2 stycznia doszło do wypadku radiowozu policyjnego, na którego pokładzie, oprócz policjantów znajdowały się dwie nastolatki. Budząca wiele emocji sprawa doczekała się kontynuacji. Jak informuje prokuratura, są pierwsze zarzuty wobec jednego z mundurowych.

Głośna sprawa wypadku radiowozu w Dawidach Bankowych

Tą sprawą żyła cała Polska. 2 stycznia funkcjonariusze policji z Pruszkowa zostali wezwani do pożaru do podwarszawskiej miejscowości Dawidy Bankowe. Gdy dojechali na miejsce, spostrzegli, że sytuacja jest opanowana, więc zakończyli interwencję. Policjanci, odjeżdżając zabrali do radiowozu dwie nastolatki (w wieku 17 i 19 lat), z grupy, która zgłosiła to zdarzenie. Podczas jazdy doszło jednak do wypadku. Kierujący funkcjonariusz ok. północy stracił panowanie nad autem i uderzył w przydrożne drzewo. 

Nastolatki doznały obrażeń, po czym same zgłosiły się na pogotowie. Jedna z nich trafiła do szpitala. Wydarzenia komentowali członkowie rodzin i bliscy, którzy nie kryli oburzenia. Zarówno poszkodowane dziewczęta, jak i świadkowie relacjonują, że policjanci odzywali się do nich z podtekstem erotycznym, a po wypadku w wulgarny sposób kazali nastolatkom oddalić się od miejsca zdarzenia, nie udzielając im pomocy.

Piotr Żyła miał się czego bać. Przeżywał stresujące chwile, padły niecenzuralne słowa

Śledztwo w sprawie funkcjonariuszy

Funkcjonariuszom zarzucano spowodowanie wypadku i nieudzielenie pomocy poszkodowanym dwóm nastolatkom. W sprawie, jeszcze w styczniu głos zabrała Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz. Jak informowała, prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie funkcjonariuszy. - Dotyczy ono spowodowania wypadku i nieudzielenia pomocy - przekazywała.

Dodatkowo rzecznik Komendanta Stołecznego Policji nadkom. Sylwester Marczak informował, że zawieszono dowódcę patrolu, który rozbił radiowóz, wioząc dwie nastolatki. - Nie ma żadnych wątpliwości, że w pojeździe znajdowały się osoby postronne - dodawał. Wobec mundurowych wszczęto także postępowanie dyscyplinarne.

 

Zarzuty dla jednego z policantów

31 marca pojawiły się informacje o przedstawieniu zarzutów jednemu z policjantów. - Po skompletowaniu materiału dowodowego prokurator wydał postanowienie o przedstawieniu zarzutów policjantom - poinformowała w piątek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz.

- Z jednym z podejrzanych czynności zostały wykonane pod koniec lutego. Usłyszał on zarzut obejmujący m.in. spowodowanie wypadku, jak też niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień. Czynności z drugim z funkcjonariuszy zostały zaplanowane - dodała prokurator.

Źródło: PAP/ Goniec