Nie żyje dwoje małych dzieci, rodzice w szpitalu. Tragedia podczas urlopu

Rodzinny wyjazd, który zakończył się tragedią

Jak opisuje portal Die Welt, rodzina z Niemiec spędzała urlop w Stambule, a feralnego 11 listopada wybrała się na zwiedzanie dzielnicy Örtakoy. Po kilku godzinach spaceru i oglądania lokalnych atrakcji zatrzymali się przy jednym z ulicznych straganów. 

Tam kupili popularne wśród turystów faszerowane ziemniaki oraz ostrygi. Był to zwykły wakacyjny posiłek. Nic nie wskazywało, że stanie się on początkiem serii dramatycznych wydarzeń.

Pierwsze objawy i dramatyczny rozwój wydarzeń

Po powrocie do hotelu przez kilka godzin wszystko przebiegało normalnie. Dopiero późnym wieczorem zaczęły pojawiać się pierwsze niepokojące symptomy. Najpierw 3-letnia dziewczynka i 6-letni chłopiec zaczęli mieć gorączkę oraz nudności, a chwilę później identyczne objawy wystąpiły również u rodziców. 

Rodzina natychmiast udała się do szpitala, gdzie podano im lekarstwa, po których poczuli się lepiej. Lekarze wypisali ich do hotelu. Niestety, poprawa była jedynie chwilowa. Wieczorem objawy powróciły ze zdwojoną siłą, a jedno z dzieci przestało reagować. Rodzina ponownie trafiła do szpitala karetką.

ZOBACZ TAKŻE: Autobus wpadł do rowu. Dzieci przewiezione do szpitala

Śledztwo po śmierci dzieci i walka o życie rodziców

Mimo ponownej interwencji lekarzy życia dzieci nie udało się uratować. Jak poinformowało 13 listopada tureckie ministerstwo zdrowia. Rodzice wciąż przebywają na oddziale intensywnej opieki medycznej w stanie ciężkim. 

Wstępne ustalenia wskazują na zatrucie pokarmowe, najprawdopodobniej powiązane z jedzeniem kupionym na ulicznym straganie. Służby prowadzą dochodzenie, próbując ustalić, co dokładnie znajdowało się w posiłku i czy mogło dojść do zaniedbania ze strony sprzedawców.