Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Praca > Niemiecki gigant zapowiedział masowe zwolnienia. Polacy stracą pracę
Michał Pokorski
Michał Pokorski 12.11.2025 18:18

Niemiecki gigant zapowiedział masowe zwolnienia. Polacy stracą pracę

Niemiecki gigant zapowiedział masowe zwolnienia. Polacy stracą pracę
fot. Pixaby/ @EFAFLEX_Schnelllauftore (zdjęcie poglądowe)

W jednym z największych zakładów motoryzacyjnych w Częstochowie zapowiedziano trudne zmiany. Firma argumentuje je pogarszającą się sytuacją na rynkach i napięciami geopolitycznymi. Wiadomo, kogo dotkną zmiany i jak duża będzie redukcja etatów.

Gigant ogłasza redukcję w zatrudnieniach

Władze ZF LIFETEC potwierdzają zamiar redukcji zatrudnienia w częstochowskim kompleksie produkującym pasy bezpieczeństwa i poduszki powietrzne. Według przekazanych informacji, cięcia obejmą 225 osób, co odpowiada około 7% obecnej załogi w tym zakładzie. Harmonogram zakłada, że zwolnienia grupowe zostaną przeprowadzone w pierwszej połowie 2026 roku. 

ZOBACZ: Przedstawiciel Ziobry zabrał głos ws. przesłuchania. Pojawiło się stanowcze żądanie

 Sytuacja jest ciężka, a patrząc na to, że oni zatrudniają co rusz nowych pracowników z zagranicy, w tym Ukraińców, to jest niesprawiedliwe wobec nas. Nawet ludzie, którzy pracują tu po kilkanaście lat i więcej, boją się, że mogą ich te zwolnienia dotknąć. Wychodzi na to, że obcokrajowcy nie mają się czego bać. To tak jakby zabierali nam pracę - mówi jedna z osób zatrudnionych w częstochowskim zakładzie dla portalu Częstochowa Nasze Miasto.

Jak wynika z danych przekazanych mediom, na dzień 31 września 2025 r. całkowite zatrudnienie w zakładzie wynosiło 3193 osoby. Oznacza to, że program obejmie mniej niż co piętnastego pracownika. Firma utrzymuje, że przyczyny mają charakter strukturalny: popyt nie wypełnia dziś dostępnych mocy, więc trzeba je dostosować do realnych portfeli zamówień. 

Jednocześnie koncern zwraca uwagę na długoterminową ochronę trzonu kompetencji – zgodnie z komunikatem celem jest „zabezpieczenie przyszłych miejsc pracy”. Taki język jest typowy dla branży: redukcje krótkoterminowe mają umożliwić przetrwanie i utrzymanie konkurencyjności, co w założeniu ma sprzyjać przyszłym inwestycjom.

Spółka uzasadnia zwolnienia

W oficjalnym stanowisku spółki słychać przede wszystkim diagnozę rynku i kosztów wytwarzania. Jak przekazano redakcji biznesowej TVN24, decydują tu trzy elementy: koniunktura, nadwyżki mocy i napięcia geopolityczne. 

„Sytuacja w branży motoryzacyjnej i koniunktura gospodarcza uległy dalszemu pogorszeniu. Musimy radzić sobie z coraz większymi nadwyżkami mocy produkcyjnych i napięciami geopolitycznymi (w tym nadmiernymi cłami), które mają znaczący wpływ na rynki światowe” — przekazał przedstawiciel ZF LIFETEC, cytowany przez portal TVN24.

 To twarde uzasadnienie, które pokazuje, że problem nie jest lokalny, lecz globalny, a polski zakład odczuwa skutki procesów rozgrywających się w całym łańcuchu dostaw. Firma informuje, że przy niedostatecznym wykorzystaniu zdolności produkcyjnych nie da się utrzymać dotychczasowej skali działalności bez reorganizacji.

Musimy podjąć działania związane z niedostatecznym wykorzystaniem mocy produkcyjnych. Konieczne są zmiany strukturalne, które pozwolą nam zwiększyć konkurencyjność, zapewnić rentowność i zabezpieczyć przyszłe miejsca pracy - przekazał przedstawiciel firmy, cytowany przez portal TVN24. 

Menedżerowie dodają, że chodzi nie tylko o reakcję na bieżące spowolnienie, ale i o przygotowanie zakładu na kolejne lata, tak by kluczowe kompetencje i zamówienia zostały utrzymane w grupie. 

Solidarność rozmawiała z pracodawcami

Organizacja Zakładowa NSZZ „Solidarność” poinformowała, że w zeszłym tygodniu, tj. 6 listopada odbyło się spotkanie ze stroną pracodawcy poświęcone kondycji przedsiębiorstwa. Jak relacjonują związkowcy, pracodawca określił sytuację jako „tragiczną” i podkreślił, że firma „walczy o przetrwanie na rynku motoryzacyjnym”. 

Po stronie planu naprawczego wskazano kilka filarów: restrukturyzację zatrudnienia, przeniesienie części linii produkcyjnych do Stara Boleslav oraz Rumunii, a także dodatkowe redukcje etatów wynikające z planowanego zmniejszenia produkcji w 2026 roku. 

Związek przekazał, że po otrzymaniu zawiadomienia o zamiarze zwolnień grupowych wnioskował o Program Dobrowolnych Odejść oraz prowadził rozmowy o podwyżkach w 2026 r.. Na tym etapie — jak informują — nie osiągnięto porozumienia w sprawie PDO ani wzrostu wynagrodzeń.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News