Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Współlokator zatrzymanego 32-latka z Bangladeszu przerwał milczenie. Widział go z Anastazją
Bartłomiej  Binaś
Bartłomiej Binaś 22.06.2023 13:40

Współlokator zatrzymanego 32-latka z Bangladeszu przerwał milczenie. Widział go z Anastazją

Anastazja Rubińska
Facebook/kosnews24.gr

Sprawa Anastazji Rubińskiej wciąż wywołuje wielkie emocje. Wczoraj zarzut zabójstwa usłyszał zatrzymany 32-latek, który od początku był głównym podejrzanym. Jego współlokator w rozmowie z grecką telewizją zdradził kilka szczegółów. - Byłem zszokowany tym, co zastałem. Zobaczyłem swojego współlokatora pijącego piwo w salonie z 27-letnią dziewczyną - mówi Pakistańczyk, u którego przez dwa miesiące mieszkał sprawca.

Tragedia na wyspie Kos. Współlokator oskarżonego ujawnia

- Każdego dnia chodzę na policję. Mówię wszystko, co wiem. Mieszkałem z nim, dlatego cały czas mnie przesłuchują - powiedział Pakistańczyk w rozmowie z MEGA TV. Mężczyzna na stałe mieszka na greckiej wyspie Kos i jak sam przyznaje, ciężko pracuje, aby utrzymać siebie i swoją rodzinę. Jest jednym z najważniejszych świadków w sprawie.

W rozmowie z greckimi mediami dodał, że Banglijczyk zapukał do jego drzwi miesiące temu, prosząc o nocleg. - Nie wiem, gdzie był wcześniej. Przyszedł tutaj i mówi: „Proszę! Nie mam domu, nie mam jedzenia. Zostańmy razem!'”.

Ralph Kaminski wystąpi w duecie z Michałem Szpakiem? Łączy ich coś więcej niż miłość do muzyki

Relacja współlokatora

Z relacji Pakistańczyka wynika, że 32-letni obywatel Bangladeszu, którego przygarnął pod swój dach, był raczej spokojny, ale leniwy. - 32-latek nie sprawiał większych problemów, nie wydawał się chętny do znalezienia pracy w żadnym biznesie na wyspie i niechętnie płacił za mieszkanie. Przez cały ten czas pozostawał bez źródła utrzymania.

- Dwa miesiące był tu ze mną. Raz dał mi tylko 100 euro i nic więcej. Mam trójkę dzieci. Mam też żonę i brata, którzy mieszkają razem w Pakistanie. I wysyłam tam pieniądze, żeby mogli jeść - mówi współlokator oskarżonego o zabójstwo.

Co działo się w mieszkaniu zatrzymanego?

Pakistańczyk  w rozmowie z telewizją zdradził wiele szczegółów, między innymi z tego, co działo się w ich mieszkaniu w poniedziałek.  - W poniedziałkowy wieczór wróciłem z pracy. Byłem zszokowany tym, co zastałem. Zobaczyłem swojego współlokatora pijącego piwo w salonie z 27-letnią dziewczyną. Wypili dwie butelki. - wyznaje.

- Spytałem: co jest grane? Dlaczego przyprowadziłeś tę dziewczynę? Kim ona jest? Widzę ją po raz pierwszy. A on mówi, że jest 'przyjaciółką'. Krzyknąłem 'wynoś się stąd'. Mam żonę i dzieci, to nie jest właściwe. Powiedział 'ok' i wyszedł. Wziął motocykl i odjechał. Była godzina 23. Ja zjadłem kolację i poszedłem spać - wyznaje mężczyzna i dodaje, że przebudził się około 1 w nocy, a jego współlokatora wciąż nie było. Zadzwonił więc do niego w obawie, ponieważ wiedział, że jest pijany. - Wiedziałem, że jest pijany. Bałem się, że może spaść z motoru i umrzeć – ujawnia.

Jak twierdzi Pakistańczyk, tego dnia widział swojego współlokatora oraz Anastazję po raz ostatni. - Dwa miesiące tu ze mną był i nikogo nie przyprowadził. Nigdy wcześniej nie widziałem tej dziewczyny.

Przypomnijmy, że kamery nie zarejestrowały, aby Anastazja opuszczała dom zatrzymanego 32-latka. Jedna z tez mówi, że mogła zostać wyprowadzona tylnymi drzwiami, których nie obejmuje oko kamer. Wciąż nie wiadomo, co dokładnie stało się między 23 a drugą w nocy.

 

Źródło: MEGA TV