Władimir Putin zareagował na apel Donalda Trumpa. Jego słowa mogą niepokoić

Sytuacja na froncie ukraińsko-rosyjskim pozostaje napięta. Kolejne doniesienia z Kremla oraz USA wywołują lawinę spekulacji dotyczących przyszłości konfliktu. Najnowsze wydarzenia rzucają nowe światło na relacje między Moskwą a Waszyngtonem.
Donald Trump zaapelował do Władimira Putina
Oświadczenie Władimira Putina, opublikowane 14 marca, wzbudziło masę emocji. Słowa rosyjskiego prezydenta, które pojawiły się w odpowiedzi na deklarację Donalda Trumpa, mogą mieć kluczowe znaczenie dla dalszego przebiegu wojny. Tymczasem Kijów nie zgadza się z narracją obu stron i przedstawia własną wersję wydarzeń. Wszystko zaczęło się od wpisu Donalda Trumpa na jego platformie Truth Social.
Wczoraj odbyliśmy bardzo dobre i produktywne rozmowy z prezydentem Rosji Władimirem Putinem i jest bardzo duża szansa, że ta okropna, krwawa wojna w końcu dobiegnie końca - napisał prezydent USA.
ALE W TEJ CHWILI TYSIĄCE UKRAIŃSKICH ŻOŁNIERZY SĄ CAŁKOWICIE OKRĄŻONE PRZEZ ROSYJSKIE WOJSKO I ZNAJDUJĄ SIĘ W BARDZO ZŁEJ I NIEBEZPIECZNEJ SYTUACJI. Usilnie prosiłem prezydenta Putina o oszczędzenie ich życia. Byłaby to okropna masakra, jakiej nie widziano od II wojny światowej. Niech Bóg błogosławi ich wszystkich!!! - dodał Donald Trump.
Putin postanowił odpowiedzieć na apel prezydenta USA. Kremlowski propagandysta Paweł Zarubin opublikował słowa rosyjskiego przywódcy.
Awantura na konferencji Karola Nawrockiego. Dostał niewygodne pytanie i się zaczęłoDla skutecznej realizacji wezwania prezydenta Stanów Zjednoczonych potrzebny jest odpowiedni rozkaz od dowództwa wojskowo-politycznego Ukrainy do jej jednostek wojskowych - złożenia broni i poddania się - czytamy.
Biały Dom tłumaczy sytuację
Po kontrowersyjnej wypowiedzi Trumpa, głos zabrała rzeczniczka Białego Domu, Karoline Leavitt. Wyjaśniła, że wpis byłego prezydenta odnosi się do czwartkowych rozmów specjalnego wysłannika USA, Steve’a Witkoffa, z Władimirem Putinem w Moskwie. Leavitt podkreśliła jednak, że bezpośrednia rozmowa między Trumpem a Putinem jeszcze się nie odbyła.
Tymczasem, władze Ukrainy stanowczo zaprzeczają informacjom, jakoby ich wojska były całkowicie okrążone w obwodzie kurskim. Z danych opublikowanych przez Sztab Generalny Ukrainy wynika, że sytuacja jest dynamiczna, lecz ich siły wciąż kontrolują część regionu.
Na obszarze operacyjnym w obwodzie kurskim ukraińskie siły obrony odparły wczoraj 22 ataki rosyjskich najeźdźców. Ponadto przeciwnik przeprowadził 37 nalotów z użyciem 54 kierowanych bomb lotniczych, a także wystrzelił 203 pociski artyleryjskie na pozycje naszych wojsk - informuje Sztab Generalny Ukrainy.
Czy deklaracje Putina są wiarygodne?
Wielu analityków i obserwatorów konfliktu zwraca uwagę na fakt, że podobne deklaracje Kremla w przeszłości często nie znajdowały pokrycia w rzeczywistości. Rosja wielokrotnie łamała międzynarodowe zobowiązania, a doniesienia o brutalnym traktowaniu ukraińskich jeńców wojennych budzą uzasadnione obawy.
Obecna sytuacja wskazuje na to, że Moskwa nadal prowadzi grę polityczną, próbując wywrzeć presję na Kijów i zachodnich sojuszników Ukrainy. Czy jednak słowa Trumpa i odpowiedź Putina doprowadzą do jakiejkolwiek zmiany w konflikcie? Na razie brak jednoznacznych sygnałów, czy rzeczywiście zbliżamy się do zakończenia wojny.





































