Władimir Putin mówi o wojnie jądrowej i oskarża Polskę. "Rosyjskie terytoria były polonizowane"
Władimir Putin podczas czwartkowego przemówienia oskarżył Kijów o dążenie "do incydentu nuklearnego". - Nie musimy uderzać w Ukrainę bronią atomową. Nie ma to sensu - zapierał się przy tym rosyjski dyktator. Jego zdaniem w Ukrainie wciąż trwa "wojna domowa", a żołnierze walczący po obydwu stronach są przedstawicielami jednego narodu, rozdzielonego m.in. przez Polskę.
- Przestańcie nam przypisywać wszystko, co złe - mówił Władimir Putin, oskarżając Zachód o kryzys żywnościowy. - Prawdziwa demokracja w świecie wielobiegunowym wymaga, aby każdy kraj i każda cywilizacja mogła wybrać swoją własną drogę - dodawał.
Władimir Putin marzy o współpracy z Zachodem
Prezydent Federacji Rosyjskiej odgrażał się również, że "nikt nie będzie mu mówił, jakie społeczeństwo ma budować i na jakich wartościach je opierać". - Są dwa rodzaje Zachodu: Zachód chrześcijańskich wartości, patriotyzmu. I ten rodzaj Zachodu jest nam bliski. Jest też Zachód agresywny, neokolonialny, kosmopolityczny. I Rosja nigdy nie zawrze pokoju z tym drugim rodzajem Zachodu - deklarował, nie wskazując jednak, o których krajach myśli.
Władimir Putin utrzymuje, że Rosja zamierza budować relacje z największymi krajami europejskimi i dąży do tego, by "przestać być sobie wrogami i żyć w harmonii". Dyktator utrzymywał, że jego kraj "nie chce stać się hegemonem, ani zagrażać zachodnim elitom", "a jedynie broni swojego prawa do istnienia.
Władimir Putin oskarża Polskę o podzielenie "ruskiego państwa"
Dyktator pokusił się również o próby wyjaśnienia przyczyn rosyjskiej inwazji na Ukrainę. - Ekspansja NATO była dla nas nie do przyjęcia, wszyscy o tym wiedzieli i całkowicie ignorowali nasze interesy. Przy wsparciu zachodnich sojuszników Kijów publicznie odmówił realizacji porozumień mińskich - stwierdził Władimir Putin.
Prezydent Federacji Rosyjskiej jest przekonany, że Ukraińcy i Rosjanie są jednym narodem, gdyż historia państwa rosyjskiego sięga IX wieku, a formowało się na terenach dzisiejszej Ukrainy - Dopiero polskie wpływy w XIV i XV wieku spowodowały zmiany w zachodniej części państwa ruskiego - kontynuował, dodając, że w kolejnych wiekach "znalazła się pod wpływami innych państw, w tym Polski".
- W Polsce te rosyjskie terytoria były polonizowane, a Polacy mocno wpłynęli na to, jakim językiem mówiło się na tych ziemiach. Można to sprawdzić w archiwach, jak ludzie na tych ziemiach pisali do Warszawy, żeby przestrzegano ich praw i do Moskwy, żeby tych praw broniła - opowiadał dyktator, reasumując, że w Ukrainie trwa obecnie wojna domowa.
Czy Putin użyje broni atomowej?
Władimir Putin został zapytany również o to, czy zamierza użyć broni atomowej. - Tak długo, jak ta broń istnieje, tak długo będzie istnieć groźba jej użycia. Ale obecna dyskusja na ten temat jest prymitywna. Zachód szuka tylko pretekstu do konfrontacji z Rosją - mówił.
- Nie musimy uderzać w Ukrainę bronią atomową. Nie ma to sensu - ani politycznego, ani wojskowego - dodał dyktator, jednocześnie oskarżając Kijów o tworzenie "brudnej bomby". - Ukraina dąży do incydentu nuklearnego, aby zrzucić odpowiedzialność na Rosję - dodał.
Artykuły polecane przez Goniec.pl: