Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > W Rosji dojdzie do przewrotu pałacowego? Pułkownik GRU rysuje czarny scenariusz dla Putina
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 25.05.2022 21:49

W Rosji dojdzie do przewrotu pałacowego? Pułkownik GRU rysuje czarny scenariusz dla Putina

Putin
EVGENIA NOVOZHENINA/AFP/East News

Emerytowany pułkownik wywiadu wojskowego GRU Igor Girkin opisał niewygodny dla Władimira Putina scenariusz rozwoju wydarzeń w obliczu rosyjskich niepowodzeń w Ukrainie. Zdaniem byłego ministra samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej, winny klęsk jest jednak nie prezydent Rosji, ale jego otoczenie, które natychmiast należy odsunąć od podejmowania decyzji. W innym wypadku w Moskwie wkrótce może dojść do masowych protestów i przewrotu pałacowego.

Girkin zamieścił gorzki wpis na Telegramie, w którym krytycznie podsumował stan walk trzy miesiące po rozpoczęciu "operacji specjalnej" w Ukrainie. Choć przyznaje, że nie wszystko idzie zgodnie z planem, daleki jest od obwiniania za ten stan rzeczy samego Władimira Putina.

Zamiast tego, w jego otoczeniu widzi "zdrajców", którzy jego zdaniem "mają nadzieję doprowadzić do najbardziej haniebnego i upokarzającego pokoju, któremu towarzyszy zdrada rosyjskiej ludności Ukrainy, aby wywołać dodatkową falę oburzenia w samej Rosji".

Fatalny scenariusz dla Putina

Jak dalej opisuje, najprawdopodobniej, następstwem tych zdarzeń będzie "moskiewski Majdan". - To sprawdzony scenariusz według schematu: haniebna porażka – kryzys gospodarczy – dyskredytacja władzy – niepokoje ludowe – przewrót pałacowy - dodaje.

Choć w żadnym miejscu nie wskazuje konkretnych personaliów, jego poprzednie wpisy sugerować mogą, że wśród winnych potknięć Rosjan w Ukrainie widzi głównie ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu.

W minionych dniach Girkin krytycznie oceniał także władze okupowanych regionów, pisząc o nich jako pazernych i skorumpowanych urzędnikach.

Kontrolowana krytyka ma drugie dno

Wynurzenia emerytowanego pułkownika wywiadu wojskowego GRU skomentował w rozmowie z WP dr hab. Krzysztof Żęgota z olsztyńskiego Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, który uważa, że wpis nie jest przypadkowy.

- W Rosji nikt nie może pozwolić sobie na jawną nieskrępowaną krytykę władz. Może to być sposób na przetestowanie, z jakim odbiorem w Rosji mogą się spotkać jeszcze ostrzejsze działania na Ukrainie np. powszechna mobilizacja i długotrwała wojna. Albo jest to przygotowanie gruntu pod nadchodzący czas rozliczeń przywództwa wojskowego i kierownictwa służb specjalnych - stwierdził.

Ekspert dostrzegł w wypowiedzi wyraźne sygnały, wskazujące na to, że krytyka jest kontrolowana i w żadnym wypadku nie dotyka prezydenta Rosji, którego Girkin uważa za "jedynego prawowitego naczelnego wodza".

Rosyjscy dowódcy pod naporem oskarżeń

Wpis rosyjskiego wojskowego nie jest zresztą jedynym głośno komentowanym w ostatnim czasie. O niekompetencji rosyjskich decydentów coraz częściej piszą militarni blogerzy i weterani. - Od dłuższego czasu milczałem. Ostatnią kroplą, która przelała czarę mojej cierpliwości, były wydarzenia w pobliżu Biłohorówki, gdzie z powodu głupoty - podkreślam, z powodu głupoty rosyjskiego dowództwa - spalono co najmniej jedną batalionową grupę taktyczną, może dwie - komentował przed tygodniem Jurij Podoliak, były żołnierz walczący w Donbasie.

Inny znany komentator stwierdził zaś, że "dopóki nie poznamy nazwiska tego militarnego geniusza i publicznie za to odpowie, nie będzie żadnych reform w armii".

"Jastrzębie" kontra "partia pokoju"

- W materiałach tych blogerów miksują się autentyczne relacje z wojny z materiałami, które są całkowicie sfabrykowane. Sądzę, że nie działają oni w pełni samodzielnie, a co jakiś czas realizują zadania służb. Temu służy ich krytyka epizodów na wojnie - komentuje były oficer polskiego wywiadu wojskowego, który śledzi wydarzenia w Ukrainie.

Jak donosi niezależny portal Meduza, aktualnie na Kremlu ścierać się mają dwie frakcje, tzw. "jastrzębie" oraz "partia pokoju". Do tych pierwszych należy właśnie Girkin.

Optują oni za prowadzeniem wojny do skutku, czyli do przyłączenia do Rosji obwodów: ługańskiego, donieckiego, zaporoskiego, chersońskiego a w przyszłości połączenia ich z Nadniestrzem.

Jeszcze dalej idą nacjonaliści, którzy domagają się od Putina ogłoszenia wojny i powszechnej mobilizacji, a także kary śmierci dla żołnierzy, którzy będą chcieli opuścić wojsko.

"Partię pokoju" tworzyć mają zaś rosyjscy oligarchowie i część kremlowskich urzędników. Ci są niezadowoleni z działań Putina i widząc skutki sankcji gospodarczych, opowiadają się za wynegocjowaniem pokoju z Ukrainą.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: WP, Goniec.pl