Trump wyprowadził kolejny cios po skandalu z Zełenskim. "Inwazja na nasz kraj się skończyła", zapowiada wielkie wywózki
W Polsce i Europie wciąż nie milkną echa niedawnego spotkania Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim. Jednak w samych Stanach Zjednoczonych na czołówkach mediów znalazł się już nowy temat. W jego centrum znów jest Trump, który właśnie ogłosił, że to "koniec inwazji” na jego kraj. Ujawnił przy tym bardzo zaskakujące dane.
Donald Trump walczy z nielegalną migracją
Podczas kampanii prezydenckiej w 2024 roku Donald Trump obiecywał zdecydowaną i radykalną walkę z nielegalną imigracją, zapowiadając masowe deportacje osób przebywających w USA bez odpowiednich dokumentów. Jego administracja rozważała nawet wykorzystanie prywatnych sił do przeprowadzenia deportacji, co spotkało się z kontrowersjami i gorącą debatą.
Wprowadzono także rejestr dla osób przebywających nielegalnie w USA, wymagający od nich zgłaszania się do odpowiednich służb i ujawnienia swoich danych. Te działania wywołały obawy w społecznościach imigranckich, w tym wśród Polonii w USA, zaniepokojonej możliwością deportacji. Niezależnie od tych obaw, po objęciu urzędu w 2025 roku Trump i jego ludzie rozpoczęli realizację tych obietnic.
Skrajne emocje wokół deportacji
W styczniu i lutym administracja prezydenta Donalda Trumpa rozpoczęła intensyfikację działań mających na celu masowe deportacje nielegalnych imigrantów. Decyzje te nieustannie spotykały się z mieszanymi reakcjami.
Wielu liderów społeczności latynoskiej oraz organizacji praw człowieka potępiło te działania jako "okrutne" i szkodliwe zarówno dla imigrantów, jak i dla gospodarki kraju. Podkreślano, że takie polityki mogą destabilizować społeczności imigranckie i osłabiać zaufanie do władz.
Z drugiej strony, zwolennicy prezydenta Trumpa argumentowali, że zdecydowane egzekwowanie prawa imigracyjnego jest niezbędne dla zapewnienia bezpieczeństwa narodowego i integralności systemu prawnego USA.
W wielu miastach USA, takich jak Chicago, Atlanta czy Los Angeles, odbyły się masowe protesty przeciwko polityce deportacyjnej. Demonstranci wyrażali solidarność z imigrantami i domagali się bardziej humanitarnego podejścia.
Sam prezydent Trump w styczniu 2025 roku wielokrotnie podkreślał konieczność ochrony granic i egzekwowania prawa imigracyjnego. W swoich przemówieniach zaznaczał, że masowe deportacje są kluczowe w polityce bezpieczeństwa USA.
Trump ogłasza sukces
Tymczasem dziś nad ranem polskiego czasu Donald Trump napisał na platformie Truth Social, że "inwazja na nasz kraj się skończyła". O co dokładnie chodzi?
Prezydent USA przywołał dane Amerykańskiej Służby Celnej i Ochrony Granic, wedle których w lutym 2025 roku na granicy z Meksykiem zatrzymano 8450 osób. Trump porównał te dane do czasów Joe Bidena:
“(Wtedy) w ciągu jednego miesiąca przekroczyło granicę 300 tys. nielegalnych imigrantów, a praktycznie wszyscy zostali wpuszczeni do naszego kraju” - napisał.
W dalszej części swojego wpisu zadeklarował dalszy sprzeciw wobec nielegalnej imigracji. Podkreślił, że granica USA pozostaje całkowicie zamknięta dla osób próbujących przedostać się do kraju bez odpowiednich dokumentów. Jak zapowiedział, każda próba nielegalnego wjazdu będzie skutkować surowymi konsekwencjami, w tym natychmiastową deportacją.
Dodatkowo zaznaczył, że wszyscy zatrzymani migranci zostali już wydaleni ze Stanów Zjednoczonych lub – jeśli zachodzi taka konieczność – oskarżeni o popełnienie przestępstw przeciwko państwu.
To kolejna wypowiedź, która wpisuje się w prowadzoną przez niego politykę imigracyjną.
