Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > "To jest sens naszej polityki". Premier zdradził główny cel rządu, seniorzy mogą poczuć się pominięci
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 19.08.2022 09:51

"To jest sens naszej polityki". Premier zdradził główny cel rządu, seniorzy mogą poczuć się pominięci

Mateusz Morawiecki
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Prawo i Sprawiedliwość zmienia strategię działania? Choć nikt się tego nie spodziewał, taki obrót spraw zasugerował właśnie premier Mateusz Morawiecki, który otwierając przedszkole w Nowym Brzesku nakreślił główne cele rządowej polityki. Te dotyczyć mają nie seniorów, ale najmłodszych obywateli naszego kraju. Najstarsi Polacy mogą mieć poważne powody do "obaw".

Jeszcze na początku sierpnia politycy PiS sympatycznie puszczali oko do Polaków przeżywających jesień życia, kusząc ich obietnicą wypłaty 14. emerytury co roku, a także rekordową waloryzacją świadczeń w 2023 roku.

Wcześniej, przez wiele miesięcy premier Mateusz Morawiecki zapewniał zaś, iż "troska o seniorów" jest dla jego rządu "priorytetem", a także wysłał patetyczny list, w którym z dumą oświadczył, że "gdy rządzi PiS, to rządzą Polacy, w tym seniorzy".

Wiele wskazuje jednak na to, że słowa te włożyć można już między bajki, a partia rządząca zamierza radykalnie zmienić swój obiekt zainteresowania. Druzgocącą dla najstarszych Polaków prawdę wyznał sam szef polskiego rządu, który w czwartek odwiedził Nowe Brzesko.

Premier zachwycony dokonaniami PiS

Premier Mateusz Morawiecki udał się do matecznika Prawa i Sprawiedliwości, czyli Małopolski, aby wziąć udział w nowo wybudowanym przedszkolu w Nowym Brzesku.

W swoim przemówieniu polityk przekonywał, że dzięki rządowej polityce niewielkie miasta zyskują nowe życie, a ludzie, którzy uciekali z nich do większych ośrodków lub za granicę, teraz powracają.

- Dziś po raz pierwszy, jak usłyszałem, ludzie wracają, wracają także do Nowego Brzeska, Proszowic, wracają do Polski. To jest dla mnie najpiękniejsze, że nasza polityka społeczna, rozwojowa, gospodarcza, doprowadziła do tego, że w Polsce dzisiaj mamy najniższe bezrobocie w historii III Rzeczpospolitej - mówił.

Z uśmiechem na twarzy wyliczał również liczne inwestycje, które powstały w gminie w ostatnich latach, w tym lokalne drogi, sieć wodociągową, remizę strażacką, sportowe boisko czy miejski park. Oczywiście, za wszystkim stać ma "bardziej sprawiedliwy i solidarny" rozwój, na który postawiła koalicja rządząca. Według niego, dzięki tym działaniom, w małych miejscowościach pojawiają się tworzący nowe miejsca pracy inwestorzy, a okoliczni mieszkańcy wiążą swoje zawodowe i życiowe plany z rodzimą ziemią.

- To wszystko robimy po to, żeby dzieci i młodzi ludzie, którzy tutaj się urodzili (…) żeby tutaj widzieli też swoją przyszłość - dodał.

Morawiecki zdradził główny cel rządu

Premier wpadł w zachwyt, a po wyliczeniu kolejnych sukcesów swojej ekipy, nieoczekiwanie zadał mocny cios znacznej części swojego elektoratu, czyli seniorom, mówiąc o następnych celach, jakie przyświecają rządowi PiS.

Jak zdradził, chciałby "aby dzieci, młodzież i młodzi ludzie którzy się tutaj urodzili na tej ziemi Nowobrzeskiej, Proszowickiej, prastarej, pięknej, Małopolskiej ziemi, żeby tutaj widzieli swoją przyszłość".

Okazuje się więc, że to właśnie powrót młodych Polaków do małych ojczyzn ma być teraz istotą działań obozu władzy. - Owszem, jeżeli pojadą gdzieś tam na studia do Krakowa, czy do innego miasta, to też pięknie. Ale niech tutaj widzą także swoją przyszłość, żeby tutaj chcieli wracać. To jest podstawowy sens naszej polityki, którą prowadzimy - podkreślił.

Seniorzy odeszli w zapomnienie?

Czy słowa premiera polskiego rządu oznaczają, że seniorzy powinni zacząć się poważnie obawiać? Mateusz Morawiecki przyzwyczaił nas już, że do jego deklaracji nie warto się przywiązywać, ale w tej kwestii rzeczywiście coś może być na rzeczy.

Do tej pory sympatię najstarszej grupy Polaków PiS zaskarbiał sobie głównie dosypując co jakiś czas do ich skromnych budżetów kilka groszy, teraz jednak państwowa kasa zaczyna pustoszeć, co mocno irytuje prezesa Jarosława Kaczyńskiego.

Nie byłoby to wielkim zaskoczeniem, gdyby w obliczu braku unijnych pieniędzy z KPO, rząd postanowił przestawić wajchę i ruszyć z ofensywą na młodszych obywateli. To zresztą poniekąd już się dzieje w wymiarze ideologicznym, bo o "ulepienie" idealnego wyborcy PiS dba sam minister Przemysław Czarnek.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: SE, Goniec.pl