"Nie wydamy Polsce absolutnie żadnych pieniędzy". Ursula von der Leyen postawiła Polsce warunki
Pieniądze dla Polski w ramach KPO nie popłyną zbyt szybko? Rząd przekonujący o wielkim sukcesje w Komisji Europejskiej może być niemiło zaskoczony deklaracją Ursuli von der Leyen. - Nie wydamy Polsce absolutnie żadnych pieniędzy do momentu zrealizowania reform - przekazała przewodnicząca KE.
Jednoznaczny przekaz dla Polski wprost od Ursuli von der Leyen. Zaakceptowanie Krajowego Planu Odbudowy nie jest wystarczające do przekazania Warszawie miliardów euro.
Najnowsza wypowiedź Ursuli von der Leyen burzy narrację prowadzoną przez Mateusza Morawieckiego. Polsce postawiono twarde warunki i na razie nie ma mowy o wykonaniu przelewu na bajońską kwotę obiecaną w ramach KPO.
Ursula von der Leyen stawia warunki, na razie nie będzie pieniędzy z Unii
We wtorek w Parlamencie Europejskim odbyła się burzliwa debata na temat polskiego KPO. Padło wiele mocnych słów, a drugoplanowym bohaterem obrad był wyjątkowo nieformalny strój Patryka Jakiego.
Największą uwagę przykuła jednak Ursula von der Leyen. Przewodnicząca Komisji Europejskiej po przekazaniu informacji o akceptacji polskiego KPO boryka się z falą krytyki ze strony europosłów.
Postanowiła odpowiedzieć na zarzuty i nie pozostawiła złudzeń, że jest zbyt wcześnie by mówić o faktycznym przekazaniu Polsce pieniędzy. Zanim do tego dojdzie, rząd Mateusza Morawieckiego został zobligowany do wypełnienia wszystkich "kamieni milowych".
- Nie wydamy Polsce absolutnie żadnych pieniędzy do momentu zrealizowania reform - postanowiła sprawę jasno Ursula von der Leyen, nad którą zawisło widmo głosowania nad wotum nieufności. Słów, które nie ucieszą Mateusza Morawieckiego padło jednak więcej.
Najważniejszym warunkiem pozostaje praworządność
Spór wokół nieuznawanej Izby Dyscyplinarnej przy Sądzie Najwyższym trwa i wszystko wskazuje, że to ona odegra najważniejszą rolę w przyznaniu lub zablokowaniu pieniędzy dla Polski. Mowa o 36 mld euro.
- Przyjęcie planu jest związane z jasnym zobowiązaniem Polski do zapewnienia praworządności - mówiła do europosłów Ursula von der Leyen.
Przewodnicząca dała Warszawie jasny przekaz. - Po pierwsze, obecna Izba Dyscyplinarna SN musi być rozwiązana i zastąpiona niezależnym sądem, ustanowionym zgodnie z prawem. Nowa izba musi być znacząco różna od obecnej, aby była zgodna z wymogami TSUE. Po drugie, system dyscyplinujący musi być zmieniony - wyliczała.
- Po trzecie konieczne jest przywrócenie do orzekania sędziów zawieszonych przez nieprawidłowo powołaną izbę SN - dodała na koniec Ursula von der Leyen. Przypomnijmy, że w czasie głosowania nad nowelizacją ustawy o SN premier nie zagłosował mimo obecności na sali sejmowej. Rzecznik rządu określił to mianem zaledwie "niedopatrzenia".
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Oto co Rosjanie zostawili po sobie w Czarnobylu. 100 litrów wódki i odchody w prawie każdym pokoju
"Przeżyłam, proszę państwa". Agata Adamek uderzona w czasie relacji na żywo spod Sejmu dla TVN24
Źródło: goniec.pl