„To była katastrofa”. Senator Kwiatkowski o audycie Polskiej Fundacji Narodowej

Kryptowaluty: bezpieczeństwo państwa i fałszywe argumenty prezydenta

Rząd ponownie przyjął ustawę regulującą rynek kryptoaktywów, licząc, że zmienione okoliczności skłonią prezydenta do rezygnacji z weta. Krzysztof Kwiatkowski podkreśla, że regulacje są niezbędne zarówno dla ochrony inwestorów, jak i dla zwalczania finansowania działań dywersyjnych prowadzonych przez Rosję.

– W Polsce mówi się o około trzech milionach osób inwestujących w kryptowaluty. Z naszych informacji wynika, że nawet 20 proc. z nich zostało poszkodowanych – mówi senator Gońcowi.

Jak dodaje, brak regulacji sprzyja sytuacjom, w których „nagle wyparowują potężne pieniądze”.

Jeszcze poważniejszym argumentem jest kwestia bezpieczeństwa państwa. Kwiatkowski ujawnił, że kryptowaluty są dziś powszechnie wykorzystywane do finansowania aktów dywersji, sabotażu i terroryzmu. Przywołał przykład Ukrainy, która znajduje się w czołówce państw pod względem zasobów kryptowalut nie dlatego, że je kupowała, lecz dlatego, że przejęła je od osób finansowanych przez rosyjskie służby.

Senator odniósł się również do argumentów Kancelarii Prezydenta, które stały za wcześniejszym wetem. Jak podkreślił, twierdzenia o najwyższych w Europie opłatach dla firm kryptowalutowych okazały się nieprawdziwe – w rzeczywistości są one o połowę niższe od maksymalnych stawek. 

Podobnie fałszywy był argument o „nadregulowaniu” polskich przepisów w porównaniu do czeskich. – Czeska ustawa to jedynie kościec legislacyjny, odsyłający do kilkudziesięciu innych aktów – zaznaczył.

Sprawa Zbigniewa Ziobry: błędy prokuratury i bezradność państwa

Kwiatkowski skrytykował także działania prokuratury w sprawie Zbigniewa Ziobry. Wniosek o ustanowienie hipoteki przymusowej na nieruchomości byłego ministra sprawiedliwości został oddalony z powodów formalnych.

– Taki błąd nie powinien się wydarzyć w tak symbolicznej sprawie. Staranność musi być na najwyższym poziomie – ocenił senator, apelując o szybkie poprawienie wniosku.

Kontrowersje budzi również kwestia paszportów. Choć paszport dyplomatyczny Ziobry został unieważniony, prywatny dokument wciąż pozostaje ważny. – Państwo powinno korzystać ze wszystkich narzędzi, które ma, aby skłonić go do powrotu – zaznaczył Kwiatkowski w rozmowie z Gońcem.

Senator odniósł się także do faktu, że Ziobro nadal otrzymuje dietę poselską. Wyjaśnił, że obecne przepisy wiążą jej wypłatę z samym mandatem, a nie z wykonywaniem obowiązków. Jednocześnie zachęcił prawników sejmowych do analizy możliwości zmian przepisów niższego rzędu, wskazując na własne doświadczenia z samorządu.

Audyt PFN: „katastrofa i kompromitacja”

Jednym z najmocniejszych wątków rozmowy była ocena audytu Polskiej Fundacji Narodowej. – Sytuację w PFN oceniam katastrofalnie – stwierdził Kwiatkowski. Fundacja, która miała promować Polskę za granicą, dysponowała budżetem ponad 600 mln zł, z czego wydano już ponad 400 mln.

Audyt wykazał liczne przykłady marnotrawstwa. Senator przypomniał akcję „Sprawiedliwe Sądy”, polegającą na krajowej kampanii billboardowej wspierającej narrację polityczną PiS, oraz projekt „I Love Polent”, czyli rejs jachtu za ponad 50 mln zł, który zakończył się kompromitacją.

Krytycznie ocenił także wydatki członków zarządu PFN, w tym drogie hotele, loty biznes klasą, zakupy elektroniki w USA i wysokie napiwki w restauracjach. – Wolne żarty z idei promocji Polski za publiczne pieniądze – podsumował.

NATO i nowa strategia USA: niepokojące sygnały

W końcowej części rozmowy senator wyraził zaniepokojenie nową strategią bezpieczeństwa USA, która – jego zdaniem – podważa zasadę kolektywnej obrony w NATO. Dokument sugeruje, że państwa sojusznicze powinny płacić za amerykańską ochronę.

– Polska już ponosi ogromne koszty obecności wojsk USA. Tymczasem pojawia się narracja „koncertu mocarstw”, która historycznie kończyła się źle dla krajów takich jak Polska – ostrzegł Kwiatkowski w rozmowie z Gońcem.

Jednocześnie podkreślił, że w interesie Polski jest podtrzymywanie wiary w skuteczność artykułu 5 NATO.

Sprawa sądowa senatora: zarzuty braku bezstronności

Na koniec senator odniósł się do swojego skazania przez warszawski Sąd Okręgowy w sprawie konkursów w NIK, zapowiadając apelację. Podważa on bezstronność sędzi, wskazując na jej powiązania z obozem poprzedniej władzy oraz brak twardych dowodów.

– Przesłuchano 130 świadków i każdy z nich zaprzeczył istnieniu nacisków – podkreślił. Kontrowersje budzą również nagrania przedstawione przez prokuraturę – do sądu trafiły jedynie pocięte kopie, bez oryginałów.

– Nie wolno nikogo w Polsce skazać bez dowodów. A z taką sytuacją mamy do czynienia – podsumował senator, zapowiadając dalszą walkę w sądzie.