Konflikt na Ukrainie zaostrza się i zbiera śmiertelne żniwo. Ukraińska armia poinformowała na Facebooku, że w środę separatyści z Donbasu ostrzelali 59 razy pozycje ukraińskiej armii. Jeden żołnierz zginął, a drugi został ranny.Od poniedziałku na wschodzie Ukrainy jest wyjątkowo niebezpiecznie. Władimir Putin wysłał na teren Donbasu w charakterze "sił pokojowych" rosyjskie wojska, które wspierają separatystów i codziennie dokonują ostrzałów.Choć prezydent Rosji żąda od Ukrainy całkowitej demilitaryzacji, sam koncentruje swoje wojska wzdłuż granicy rosyjsko-ukraińskiej i białorusko-ukraińskiej. Zdeterminowani Ukraińcy są jednak gotowi bronić swojego terytorium za wszelką cenę, nawet kosztem życia.
Po poniedziałkowym orędziu Władimira Putina napięcie na Ukrainie eskaluje. Europejczycy zastanawiają się, czy dojdzie do otwartej wojny, zapominając, że obywatele tego kraju żyją w ciągłym strachu od lat. - W Mariupolu ludzie mówią o wojnie, czuć presję, ale strzały i wybuchy już przez osiem lat spowszedniały na tyle, że życie toczy się jakby normalnie. Nie ma paniki, nie widziałem, żeby ktoś szykował się do ucieczki - mówił w rozmowie z Wirtualną Polską ojciec Marek Kowalski, paulin z Mariupola w obwodzie donieckim.Przed kilkoma dniami portal Goniec.pl rozmawiał z obywatelami Ukrainy na temat napiętej sytuacji militarnej w ich ojczyźnie. Nasi rozmówcy przyznawali zgodnie, że od 2014 roku ich rodziny żyją w ciągłym strachu i borykają się z trudnościami natury gospodarczej.
Zdaniem generała Bogusława Packa, który gościł dziś w programie Wirtualnej Polski, długofalowym celem Putina może być, niestety, dokonanie przewrotu w Kijowie. Prezydent Rosji chce obsadzić na szczytach władzy na Ukrainie prorosyjskich polityków, którzy skutecznie odsuną kraj od Zachodu i doprowadzą do jego likwidacji.Władimir Putin dokonuje kolejnych niebezpiecznych kroków i nie zamierza się cofać. Cały demokratyczny świat zastanawia się teraz, czy rosyjski prezydent zadowoli się dwoma obwodami na wschodzie Ukrainy, czy może pójdzie dalej w swoich imperialnych ambicjach.Doniesienia wywiadowcze i medialne coraz bardziej uprawdopodobniają tę drugą, niezwykle groźną dla nas wersję biegu wydarzeń. Tylko dziś Reuters informował o koncentracji rosyjskich wojsk na południu Białorusi, w sieci znaleźć też można nagranie, na którym widać liczną armię Putina tuż przy granicy rosyjsko-ukraińskiej.Wiadomo też, że przywódca Rosji wysunął nowe żądania, w których domaga się demilitaryzacji Ukrainy. Co gorsza, większego wrażenia nie robią na nim sankcje Zachodu, które w kpiący sposób wyśmiewa.Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Weronika Marczuk opublikowała poruszający wpis, w którym podzieliła się swoimi odczuciami dotyczącymi konfliktu na Ukrainie. Pochodząca z Kijowa celebrytka wyznała, że zarówno ona jak i jej bliscy starają się zachować nadzieję każdego dnia. Szczególnie w ostatnich, trudnych dniach, serce gwiazdy bije mocniej, wznoszone duchem patriotyzmu. Weronika Marczuk jest dumna z walczącej o niepodległość Ukrainy. Czas wojny Gdy w poniedziałek doszło do eskalacji konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, cały świat wstrzymał oddech. Rosyjski prezydent Władimir Putin złamał dane przywódcom państw zachodnich słowo i zdecydował się na oficjalne wprowadzenie wojsk do Donbasu. Co więcej, uznał niepodległość Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej, a o samej Ukrainie wyraził się jako o państwie bez tożsamości narodowej, istniejącym jedynie dzięki Związkowi Radzieckiemu. Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo Działania Władimira Putina spotkały się z głośnym sprzeciwem nie tylko polityków i dyplomatów, ale również wielu celebrytów. Wśród nich znajduje się Weronika Marczuk, prawniczka i producentka filmowa pochodząca z Ukrainy, od wielu lat mieszkająca w Polsce. Gwiazda czuje głęboką przynależność do kraju, w którym się urodziła i zaangażowała się w akcje humanitarne mające na celu wsparcie ofiar konfliktu. W swoich mediach społecznościowych opublikowała też wpis, w którym opowiedziała o swoich odczuciach względem sytuacji. Niegasnąca nadzieja - To, co powtarzamy sobie każdego dnia, to WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE (ВСЕ БУДЕ ДОБРЕ) i wiemy, że największą naszą siłą jest spokój i wiara. To najbardziej wykańcza wroga. Ta pewność, że nie mogą nas straszyć czy zawojować - wyznała celebrytka. Jak poinformowała Weronika Marczuk, zdecydowała się na zaangażowanie w pomoc m.in. przy sprawach logistycznych i urzędniczych, dotyczących, chociażby domów dziecka funkcjonujących nieopodal linii frontu. Orzekła też, że jest bardzo dumna ze swojego rodzinnego kraju, który każdego dnia walczy o to, by nie dopuścić do niecnych planów agresora. Podkreśliła, że dużym wsparciem dla mieszkańców Ukrainy jest zainteresowanie Polaków, chęć symbolicznej pomocy i solidarność. - DZIĘKUJĘ wam, kochani, jesteście wspaniali, dziś mówimy NO WAR IN UKRAINE, ONLY PEACE - zakończyła swój wpis Weronika Marczuk. Wyświetl ten post na Instagramie Post udostępniony przez Weronika O. Marczuk privat (@weronika.olena) Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Vincent Królikowski jest już na świecie. Urodził się syn Antka Królikowskiego i Joanny OpozdyWnuczka Witolda Paszta bardzo tęskni za dziadkiem. Codziennie prosi tatę o jedną rzeczBrytyjska scena muzyczna w żałobie. Nie żyje Gary BrookerJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: Goniec.pl
Władimir Putin - według oficjalnych źródeł - miał stracić rodziców, gdy był młodym mężczyzną. Dziennikarze dotarli jednak do niemal stuletniej mieszkanki Gruzji, Wiery Nikołajewny Putiny, która twierdzi, że jest prawdziwą matką prezydenta Rosji. Staruszka twierdzi, że pożegnała się z synem, kiedy ten miał zaledwie dziesięć lat.Według oficjalnej biografii Władimir Putin przyszedł na świat 7 października 1952 roku w Leningradzie jako dziecko Marii i Władimira Putinów. Choć jego rodzice nie należeli do zamożnych, przyszły prezydent Rosji miał być rozpieszczany.
Właśnie zakończyło się spotkanie tzw. Trójkąta Lubelskiego, czyli prezydentów Polski, Ukrainy i Litwy. Andrzej Duda wyraził głębokie przekonanie co do dalszej skutecznej współpracy i załagodzenia konfliktu na Ukrainie wywołanego przez Rosję.Wołodymyr Zełenski, Andrzej Duda i Gitanas Nauseda spotkali się dzisiaj w Kijowie, aby opracować plan dalszych kroków, które należy podjąć w związku z rosyjską agresją na Ukrainę.- To specyficzny moment w dziejach naszej współpracy jako prezydentów, specyficzny moment w historii Trójkąta Lubelskiego. Wierzę, że ten Trójkąt prezydenci naszych państw będą tworzyli niezależnie od tego, ile lat upłynie od dzisiejszego dnia - powiedział Andrzej Duda.Prezydent Andrzej Duda w Kijowie: to specyficzny moment w dziejach naszej współpracy jako prezydentów, specyficzny moment w historii Trójkąta Lubelskiego. Wierzę, że ten Trójkąt prezydenci naszych państw będą tworzyli niezależnie od tego, ile lat upłynie od dzisiejszego dnia.— Polskie Radio 24 (@PolskieRadio24) February 23, 2022 Pozostała część artykułu pod materiałem wideoPrezydent Polski zwrócił się również bezpośrednio do Rosji. Zaapelował o deeskalację konfliktu, który coraz bardziej wpływa nie tylko na wschodnią Europę, ale całą wspólnotę europejską oraz kraje "Zachodu".Prezydent @AndrzejDuda w #Kijów: Jesteśmy prezydentami państw sąsiadujących z Rosją. Rosją, która dzisiaj stanowi dla Ukrainy zagrożenie. Apelujemy do Rosji, naszego sąsiada, o pokój i spokój.— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) February 23, 2022 - Apelujemy do Prezydenta W. Putina, do decydentów w Rosji, aby wstrzymali się od wydania rozkazu rozpoczęcia operacji zbrojnej przeciwko Ukrainie - oznajmił Andrzej Duda.
We wtorek Sejm przyjął uchwałę, w której "potępił" działania Rosji, ponieważ ich "celem jest zamach na suwerenności Ukrainy". W dokumencie wezwał społeczność międzynarodową do nałożenia surowych sankcji ekonomicznych i dyplomatycznych na Rosję. W trakcie głosowania część posłów była ubrana w koszulki z napisem "wolna Ukraina". Uchwała została przyjęta w środę 23 lutego rano przez aklamację. Autorem dokumentu w sprawie Ukrainy jest Prezydium Sejmu. Treść odczytała Marszałek Sejmu Elżbieta Witek.
Do sieci trafiło mrożące krew w żyłach nagranie z granicy Rosji z Ukrainą. W pasie granicznym w okolicy Biełgorodu gromadzą się rosyjskie siły militarne. Na miejscu stacjonuje co najmniej kilkanaście czołgów.Oczy całego świata zwrócone są obecnie na granicę ukraińsko-rosyjską, gdzie od kilku tygodni eskaluje konflikt. W poniedziałek prezydent Rosji Władimir Putin uznał niepodległość separatystycznych "republik ludowych" na wschodzie Ukrainy i polecił swoim wojskom "pomoc w utrzymaniu pokoju" na tych terenach.
Sytuacja we wschodniej Ukrainie pozostaje napięta. Organizacja Powróć żywym poinformowała, że w kierunku miejscowości Nowotoszkiwskie (obwód ługański) wystrzelono 478 pocisków. Odgłosy wybuchu bomb było słychać również w mieście Szczastia. We wtorek na wschodzie Ukrainie doszło również od śmiertelnego ostrzału. Z uwagi na coraz większe napięcie Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy zaapelowało do obywateli o natychmiastowe opuszczenie Rosji. Ukraińcy mogą liczyć na pomoc w ambasadzie i konsulatach.
Maxar, amerykańska firma zajmująca się technologiami kosmicznymi, opublikowała zdjęcia satelitarne, które rzucają nowe światło na sytuację wokół Ukrainy. Zdaniem agencji Reutera na fotografiach widać 100 pojazdów wojskowych i kilkadziesiąt namiotów wojskowych na południu Białorusi. Na terenach przygranicznych pojawił się również szpital polowy.Napięcie wokół Ukrainy narasta. W związku z tym prezydent kraju Wołodymyr Zełenski oświadczył, że podpisze dekret o powołaniu rezerw wojskowych, choć jego zdaniem nie ma powodu do paniki.
Donald Tusk skomentował napiętą sytuację wokół Ukrainy w "Rozmowie Piaseckiego" na antenie TVN24. Jego zdaniem nie można używać terminu kryzys ukraińsko-rosyjski, ponieważ mamy do czynienia z "inwazją Rosji na Ukrainę". Lider Platformy Obywatelskiej obawia się, że to dopiero początek "galopującej wojny". W obliczu zagrożenia przedstawił trzypunktowy plan i zaapelował do Jarosława Kaczyńskiego.Środowa rozmowa to pierwszy raz od zaostrzenia sytuacji wokół Ukrainy, gdy Donald Tusk podzielił się swoimi refleksjami na ten temat. O tym, co napisał w mediach społecznościowych pisaliśmy tutaj.
Wołodymyr Zełeński w swoim przemówieniu poinformował, że podpisze dekret dotyczący powołania rezerw wojskowych. Jednocześnie zaznaczał, że nie ma powodów do obaw, a tym bardziej paniki. Zełeński dziękował również przywódcom innych państw za szybką i zdecydowaną reakcję w obliczu rosyjskiego zagrożenia. Podkreślił, że uruchomi również różne programy patriotyczne, które mają wspomóc Ukrainę.
We wtorek Władimir Putin wskazał kilka rozwiązań, które mogłyby okazać się kluczowe w "normalizacji stosunków z Ukrainą". Prezydent Rosji domaga się m.in. demilitaryzacji Ukrainy. Przed kamerami wspomniał także o granicach uznanych, samozwańczych republik.Wtorkowe przemówienie Władimira Putina było znacznie krótsze niż poniedziałkowe orędzie. Więcej na temat wystąpienia, które pogłębiło konflikt rosyjsko-ukraiński można przeczytać tutaj.
Czy rosyjscy urzędnicy chcą się pozbyć niewygodnych danych? Jedno jest pewne - sprawa wygląda bardzo podejrzanie. W sieci pojawiły się wykonane z ukrycia nagrania przedstawiające zadziwiające sceny mające miejsce w rosyjskiej ambasadzie w Kijowie. Serwis internetowy Аслан sugeruje, że może dochodzić tam do palenia dokumentów.
To kolejna ofiara śmiertelna wśród ukraińskich żołnierzy po doniesieniach o zgonie sierżanta Ołeksandra Anatolijewicza Stelmacha i starszego porucznika Ihora Oleksandrovycha Demidchuka. Agencja AFP donosi o śmierci kolejnego ukraińskiego żołnierza, który walczył przeciwko rosyjskim separatystom. Sześciu innych odniosło poważne rany. Konflikt eskaluje i nic nie wskazuje na to, by szybko się zakończył.
Serwis BNO News przekazał informacje, że w Obwodzie Biełgorodzkim dostrzeżono konwój ciężarówek zmierzających w stronę Ukrainy. W jego skład wchodzić ma ponad sto ciężarówek z żołnierzami. Wcześniej zgodę na wysłanie kolejnych wojsk do Donbasu wydała Rosyjska Izba Wyższa. Wszystko wskazuje na to, że Rosja nie zatrzyma się na uznanych przez siebie republikach.
To już pewne. Z powodu działań na terenie Ukrainy Rosja będzie musiała zmierzyć się z sankcjami Unii Europejskiej. Josep Borrell podkreślił, że mają być one "dotkliwe". Władze Unii Europejskiej podjęły decyzję o nałożeniu na Rosję pakietu sankcji. Informacje przekazał szef unijnej dyplomacji Josep Borrell. Postanowienie podyktowane jest poniedziałkowym uznaniem przez Władimira Putina niepodległości Ługańskiej i Donieckiej Republiki Ludowej.
Rzecznik rządu Piotr Müller poinformował, że premier Mateusz Morawiecki odbył rozmowę z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem. Szef Rady Ministrów pochwalił decyzję o wstrzymaniu oddania do użytku gazociągu Nord Stream 2, jednocześnie sugerując bardziej konkretne sankcje wobec Rosji. Rozmowa z kanclerzem Niemiec była jedną z wielu, które od poniedziałku odbył Mateusz Morawiecki. Premier konwersował już m.in. z szefową Komisji Europejskiej, przewodniczącym Rady Europejskiej, a także szefami rządów Węgier, Estonii, Słowenii, Czech i Słowacji. Nord Stream 2 wstrzymane Konflikt rosyjsko-ukraiński przybiera na sile. W poniedziałek Władimir Putin zadecydował o uznaniu niepodległości Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej, a na ich terytorium wysłał rosyjskie wojska w celu tzw. pokojowej ochrony. Prezydent Rosji przekonywał, że Ukraina w obecnym kształcie jest państwem, które powstało dzięki Związkowi Radzieckiemu, a działania obecnych władz kraju są zagrożeniem nie tylko wewnątrzkrajowym, ale również dla Rosji. Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo W związku z decyzją rosyjskiego włodarza, niektóre z krajów zachodu zadecydowały o nałożeniu sankcji na jego kraj. Wielka Brytania postanowiła nałożyć restrykcje na pięć rosyjskich banków, a także trzy osoby fizyczne. Kanclerz Niemiec Olaf Scholz zapowiedział natomiast, że zamierza zastopować proces oddania do użytku gazociągu Nord Stream 2, co ma być konsekwencją działań rosyjskiego prezydenta. Mateusz Morawiecki chwali decyzje Podczas konferencji prasowej rzecznik rządu Piotr Müller powiadomił, że premier odbył rozmowę z kanclerzem Niemiec. Zdradził też, jakie tematy były poruszane podczas konwersacji. Mateusz Morawiecki miał pochwalić decyzję Olafa Scholza o wstrzymaniu certyfikacji Nord Stream 2. Rzecznik rządu zasugerował również, że premier żądał bardziej radykalnego podejścia, w postaci całkowitego zatrzymania projektu. - Szef rządu podkreślił, że dzisiejsza sytuacja wymaga daleko idących decyzji dotyczących sankcji - podkreślił Piotr Müller. Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Zakończyła się narada w BBN. Głos zabrali Andrzej Duda, Jarosław Kaczyński i Mateusz MorawieckiOrędzie Władimira Putina. Kilkukrotnie wspomniał o PolsceTragiczny wypadek na A4, nie żyją 4 osoby. W akcji służby ratowniczeJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: wp.pl
Do sieci trafiło właśnie nagranie, na którym widać rakietę spadającą na cywilne zabudowania na terenach kontrolowanych przez Ukrainę. To kolejne naruszenie broni, do którego doszło we wtorek. Wcześniej informowaliśmy o ostrzale elektrowni w Ługańsku.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Zakończyła się narada w BBN. Głos zabrali Andrzej Duda, Jarosław Kaczyński i Mateusz MorawieckiOrędzie Władimira Putina. Kilkukrotnie wspomniał o PolsceTragiczny wypadek na A4, nie żyją 4 osoby. W akcji służby ratowniczeJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: Goniec.pl
Wszystko wskazuje na to, że rosyjski prezydent nie zamierza poprzestać na Ługańskiej i Donieckiej Republice Ludowej. Armia wciąż się gromadzi. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg sugeruje, że Rosja wciąż planuje pełny atak na Ukrainę. Jak twierdzi, Władimir Putin złamał złożone obietnice, a jego wojska wciąż gromadzą się w rejonie.
Rosyjska izba wyższa wyraziła w głosowaniu zgodę na wysłanie wojsk rosyjskich do Donbasu, co zapowiadał wcześniej prezydent Władimir Putin. To oficjalne działania rosyjskiej armii w kontekście przejęcia całkowitej kontroli na terenach tzw. "republik ludowych".Dodatkowo, jak podała agencja Reutersa, "Władimir Putin podpisał ustawy o ratyfikacji umów zawartych między Rosją, a separatystycznymi tzw. republikami ludowymi na wschodzie Ukrainy".
Władimir Putin zwrócił się do izby wyższej o zgodę na wysłanie wojsk do Donbasu. Jednocześnie do Rady Najwyższej Ukrainy wpłynęły projekty uchwał dotyczące apelu do prezydenta Wołodymyra Zełenskiego o zerwanie stosunków dyplomatycznych z Rosją i ogłoszenie stanu wojennego w obwodzie donieckim i ługańskim. - Władimir Putin zwrócił się do wyższej izby parlamentu Rosji o zgodę na użycie armii poza granicami kraju - przekazała przewodnicząca izby wyższej Walentina Matwijenko.Więcej informacji wkrótce. Ważne! Władimir Putin poprosił izbę wyższą o zgodę na wysłanie wojsk za granicę.— Łukasz Bok (@LukaszBok) February 22, 2022 Rosyjski wiceminister obrony precyzuje: Władimir Putin zwrócił się do izby wyższej o zgodę na wysłanie wojsk do Donbasu.— Łukasz Bok (@LukaszBok) February 22, 2022
W związku z obecną sytuacją na Ukrainie, minister obrony narodowej Węgier Tibor Benkoe ogłosił, że zamierza wzmocnić granicę kraju. W tym celu, na wschodni kraniec państwa wysłane zostaną wojska. Benkoe podkreślił, że w momencie trwającego kryzysu ochrona granic Węgier jest tak samo ważna jak przygotowywanie pomocy humanitarnej. Węgry podejmują decyzję W poniedziałek wieczorem doszło do przełomowego wydarzenia w związku z trwającym konfliktem rosyjsko-ukraińskim. Władimir Putin podpisał oficjalne uznanie niepodległości Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej. Prezydent Rosji w swojej przemowie podkreślił, że powinien zrobić to już dawno, a działania obecnego rządu Ukrainy określił jako zagrożenie nie tylko wewnątrzkrajowe, ale swym zasięgiem mogące objąć również Rosję. Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo Jednocześnie wojska rosyjskie, oficjalnie w celach zapewnienia rozwiązań pokojowych, zostały skierowane na tereny wchodzące w skład DRL i ŁRL. W sieci pojawiły się nagrania, na których zobaczyć można konwoje zmierzające na Ukrainę. Świat wstrzymał oddech, a wiele z krajów zachodu już teraz zapowiedziały sankcje, którymi objęta ma zostać Rosja. Z powodu nasilenia się konfliktu radykalne kroki w celu wzmocnienia swojej granicy z Ukrainą poczyniły również Węgry. Wojsko na granicę - Armia węgierska rozmieści jednostki we wschodniej części kraju. Ze względu na kryzys ukraińsko-rosyjski ważna jest zarówno ochrona naszej granicy, jak i przygotowanie się do działań humanitarnych - ogłosił w mediach społecznościowych minister obrony narodowej Węgier Tibor Benkoe. Zdecydowane działania ogłosiła również podczas wizyty na Litwie niemiecka minister obrony Christine Lambrecht. - W celu odstraszenia Rosji od dalszych agresywnych działań Niemcy są gotowe wysłać więcej wojsk na Litwę - przekazała. Posiłki miałyby stanowić zarówno siły lądowe jak i powietrzne. Lambrecht poczytuje zamiary jako sygnał wsparcia wobec partnerów Niemiec. Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Zakończyła się narada w BBN. Głos zabrali Andrzej Duda, Jarosław Kaczyński i Mateusz MorawieckiOrędzie Władimira Putina. Kilkukrotnie wspomniał o PolsceTragiczny wypadek na A4, nie żyją 4 osoby. W akcji służby ratowniczeJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: goniec.pl
W mediach społecznościowych pojawiły się zatrważające informacje pochodzące we wschodu Ukrainy. Armia rosyjska ma ostrzeliwać elektrownię w Ługańsku. W sieci dostępne są już pierwsze zdjęcia. Na fotografiach widać kłęby czarnego dymu unoszące się znad elektrowni. Ukraińska dziennikarka Anastasiia Lapatina potwierdza, że obiekt znajduje się na terenie Ługańska.
Były premier i przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk zabrał głos w sprawie wydarzeń na Ukrainie. Jak napisał w mediach społecznościowych, w obliczu agresji Rosji Europa musi być teraz odważna i nieustępliwa, a on sam zrobi wszystko, by tak właśnie się stało.Podczas gdy najważniejsi światowi politycy już dawno zareagowali na inwazję rosyjską na Ukrainę, Donald Tusk zwlekał z wypowiedzeniem się na ten temat aż do wtorkowego popołudnia. Chwilę po godzinie 13 były szef Rady Europejskiej zamieścił na Twitterze pokrzepiający wpis.
W Europie Środkowej trwają gorączkowe przygotowania do ewentualnego przyjęcia uchodźców z Ukrainy. Jednym z głównych celów uciekinierów może być Polska, której władze zainaugurowały w ubiegłym tygodniu specjalny program pomocy Ukrainie. Oprócz nas napływ migrantów może dotknąć też Rumunię, Izrael, Włochy czy Słowację.W związku z eskalacją konfliktu na wschodzie Ukrainy i groźbą dalszej inwazji rosyjskiej Europa już przygotowuje się na napływ potencjalnych uchodźców. Według różnych przewidywań, schronienia w krajach ościennych może poszukiwać od kilku tysięcy do kilku milionów Ukraińców.
W Biurze Bezpieczeństwa Narodowego odbyła się narada prezydenta Andrzeja Dudy z premierem, szefami służb oraz ministrami spraw zagranicznych, obrony narodowej i spraw wewnętrznych. W obradach uczestniczył też prezes PiS Jarosław Kaczyński. Po ich zakończeniu władze państwa wzięły udział w krótkim briefingu dla mediów.Dzisiejsze obrady w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego związane były, oczywiście, z sytuacją na Wschodzie. Polskie władze postanowiły w szybki i zdecydowany sposób odpowiedzieć na agresję wojsk Putina na ukraińskie republiki, nawołując do solidarności z naszym sąsiadem i wzywając zachodnie państwa do nałożenia sankcji na Moskwę.
Czytelnicy portalu "Nasza Mława" nagrali przejazd kolumny wojskowej z ciężkim sprzętem przez Ciechanów. Mieszkańcy wiążą takie działania z eskalacją konfliktu na Ukrainie. Trzeba jednak pamiętać, że w Polsce odbywają się właśnie międzynarodowe ćwiczenia wojskowe Saber Strike 2022.Na załączonym przez redakcję "Nasza Mława" nagraniu widzimy kilkanaście ciężarówek z naczepami, na których są czołgi. Konwój odbywa się w asyście żandarmerii wojskowej.