Ukraiński wywiad donosi, że Władimir Putin - pomimo stanowczego oporu ze strony Ukraińców - już teraz planuje podział łupów wojennych. Jednostka upubliczniła list prezydenta Rosji, w którym ten miał planować sprzedaż i wyrąb ukraińskiego drewna. O jego planach ma wiedzieć minister obrony Siergiej Szojgu.- Państwo-okupant planuje masowy wyrąb ukraińskich lasów - napisał wywiad obronny Ukrainy na Twitterze. We wpisie zamieszczono skan listu, który miał trafić na biurko Władimira Putina.W poniedziałek agencja Reuters podała, iż prezydent Rosji w ekspresowym tempie zmienił prawo, tak by pozwolić zajmować rosyjskim liniom lotniczym dzierżawione od zachodnich firm samoloty. Wszystko wskazuje na to, że Władimir Putin ma zdecydowanie szersze plany, które dotyczą terenu suwerennego kraju, który od 20 dni próbuje zająć.
Były deputowany Rady Najwyższej Ukrainy Jewhen Rybczyński wyznaczył nagrodę za głowę Ramzana Kadyrowa, lidera Czeczenii. W apelu opublikowanym na Facebooku zaznaczył, że - jego zdaniem - każdy ukraiński żołnierz "musi czuć się zobowiązany do zniszczenia hańby ludności czeczeńskiej".Czeczeńska telewizja Grozny opublikowała w niedzielę nagranie, które sugerowało, że Ramzan Kadyrow może przebywać na terenie Ukrainy. Wywołało to natychmiastową reakcję Ukrainy. Doradca prezydenta Ołeksij Arestowycz zapowiedział, że lider Czeczenii "zostanie zniszczony". To jednak nie jedyny apel ukraińskich polityków.
Negocjacje między Ukrainą i Rosją w sprawie zawieszenia broni i wycofania armii Władimira Putina zostały czasowo zawieszone. Potwierdził to doradca prezydenta Wołodomyra Zełenskiego Mychajło Podolak. Powodem jest konieczność przeprowadzenia "dodatkowej pracy w podgrupach". Wiemy, kiedy rozpocznie się kolejna tura rozmów.Rozpoczęta około godziny 10:30 czwarta już tura negocjacji między delegacjami z Ukrainy i Rosji została przerwana po niecałym pięciu godzinach. O 15 informację na temat powodów wstrzymania negocjacji przekazał Mychajło Podolak.
Mężczyzna, który zaoferował pomoc Ukraince, a następnie miał ją zgwałcić, 9 marca został natychmiast złapany przez wrocławską policję. Prokuratura po zgromadzeniu materiału dowodowego, po przesłuchaniu pokrzywdzonej i przeprowadzeniu badania lekarskiego, zakwalifikowała czyn jako zgwałcenie i zwróciła się do sądu o trzymiesięczny areszt dla mężczyzny – ze względu na obawę matactwa. A Sąd Okręgowy we Wrocławiu odrzucił ten wniosek i zarządził wobec podejrzanego dozór policji. Mężczyzna jest na wolności, raz w tygodniu ma zgłaszać się na komisariat. Jak argumentuje swoją decyzję Sąd Okręgowy we Wrocławiu? - Przedstawiony przez prokuraturę materiał dowodowy nie wskazywał na gwałt - mówi Marek Poteralski, rzecznik Sądu Okręgowego we Wrocławiu. I dodaje, że w tym przypadku dowody wskazują bardziej na seksualne wykorzystanie stosunku zależności lub krytycznego położenia – przestępstwo z art. 199 kodeksu karnego.
W ciągu najbliższych godzin dojdzie do kolejnej tury rozmów na linii Ukraina - Rosja. Prezydent Wołodymyr Zełenski oświadczył, że mają one doprowadzić do ustania krwawych walk na terytorium jego kraju. W oficjalnym świadczeniu przekazał, że jest gotowy spotkać się z Władimirem Putinem twarzą w twarz, byle tylko doprowadzić do zaprzestania jakichkolwiek walk. Kolejną turę negocjacji zaplanowano na poniedziałek, 14 marca.Przywódca Ukrainy w czasie swojego wystąpienia podkreślił, że cały świat czeka na spotkanie obu prezydentów. Dodał, że jego głównym celem są efektywne negocjacje z Federacją Rosyjską, a finalnie bezpośrednie spotkanie z Władimirem Putinem.Zełenski przekazał, że negocjacje pomiędzy Ukrainą a Rosją mają doprowadzić do ostatecznego zaprzestania walk. Dodał również, że rozmowy pomiędzy przedstawicielami obu krajów trwają w formie zdalnej, aczkolwiek są niezwykle trudne. - Naszym zadaniem dla Ukrainy jest zrobić wszystko, by te negocjacje zakończyły się sukcesem. To konieczne dla pokoju i dla naszego bezpieczeństwa - przekazał w swoim wystąpieniu Wołodymyr Zełenski.
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba nie wyklucza, że w najbliższym czasie Rosja może użyć broni chemicznej. Przyznał jednocześnie, że nie spodziewa się obrony ze strony NATO, jeśli Władimir Putin zdecyduje się na ten radykalny ruch.Minister spraw zagranicznych był w niedzielę gościem amerykańskiej stacji CBS. Dmytro Kułeba przyznał, że jego zdaniem Rosja może posunąć się nawet do użycia broni chemicznej. Zaznaczył, że nie byłby to pierwszy raz, kiedy Władimir Putin sięga po zakazany arsenał.
Marek Sawicki, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego, który był gościem "Siódmego dnia tygodnia" Radia Zet, twierdzi, że wojna w Ukrainie może potrwać nawet trzy lata. - Rosjanie jak wchodzą, to nie na chwilę - ocenił polityk.Wojna w Ukrainie trwa już blisko trzy tygodnie. Napięcie wciąż eskaluje - w niedzielę Rosjanie zaatakowali rakietami Międzynarodowe Centrum Operacji Pokojowych i Bezpieczeństwa, które znajduje się zaledwie 20 km od polskiej granicy. Zapowiedziano również ataki na konwoje z dostawami dla broniących się Ukraińców.
Ołena Zełenska padła ofiarą oszustów. Żona Wołodomyra Zełenskiego opublikowała na swoim Instagramie post ostrzegający przed ludźmi, wykorzystującymi jej imię i nazwisko. - Próbują zarabiać nawet na cierpieniach całego kraju - napisała pierwsza dama Ukrainy.Na Twitterze pojawiło się konto podszywające się pod Ołenę Zełenską. Żona prezydenta Ukrainy postanowiła sprostować nieprawdziwe informacje i ostrzec wszystkich, którzy mogliby stać się ofiarami oszustów.Wśród relacji na temat wojny w Ukrainie, nagrań wyrażających wsparcie dla walczącego z Rosją kraju oraz dokumentowania codziennych problemów narodu ukraińskiego, Ołena Zełeńska opublikowała post z ostrzeżeniem. Ktoś się pod nią podszywa.
Maksym Kozycki potwierdził, że w obwodzie lwowskim spadły rosyjskie rakiety. Wstępne informacje ukraińskich służb wskazują, że spadło aż 8 rakiet. - Trwa ustalanie informacji o ofiarach - poinformował szef lwowskiej obwodowej administracji państwowej. Pociski spadły około 29 km od polskiej granicy.Poranny atak niedaleko Lwowa. Lokalne władze i doradca ministra spraw wewnętrznych potwierdzają, że obwód lwowski znalazł się na celowniku Rosjan. Na ten moment nie są ujawniane szczegółowy wiadomości. Maksym Kozycki oraz deputowany rady we Lwowie podkreślają, że związane jest to z kwestiami bezpieczeństwa.
Ukraińscy politycy, w tym sam Wołodymyr Zełenski, ostrzegają przed planowanym przez Rosjan referendum. Planem ma być stworzenie trzeciej separatystycznej republiki na terenie Ukrainy: w Chersoniu. - Wchodząc w konszachty z okupantem, podpisujecie na siebie wyrok - stwierdził stanowczo prezydent Wołodymyr Zełenski."Pseudoreferendum" i "pseudorepublika" w Chersoniu? Chociaż miasto nieustannie walczy z okupantem, czego przykładem są kolejne protesty mieszkańców, to Rosjanie mają nowy plan na zdobycie wpływów.Serhij Chłań, deputowany chersońskiej rady obwodowej ostrzegł za pomocą mediów społecznościowych o planowanej w jego mieście sztucznej republice. Analogicznej do tworów powstałych w obwodzie ługańskim i donieckim. Na doniesienia zareagował sam Wołodymyr Zełenski, miał dla swoich rodaków jasne przesłanie.
Alina Kabajewa, domniemana kochanka Władimira Putina, według "Daily Mirror", przebywa obecnie poza terytorium Rosji. Była gimnastyczka ma ukrywać się w malowniczym szwajcarskim miasteczku nad jeziorem Lugano. Doniesienia nie zostały oficjalnie potwierdzone.Związek Aliny Kabajewy i Władimira Putina od lat pozostaje pilnie strzeżoną tajemnicą. Kilka lat temu media donosiły, że para stanęła na ślubnym kobiercu. Wkrótce w ich życiu miała pojawić się trójka pociech, w tym bliźnięta. Kreml nie potwierdził tych informacji.
Wojna w Ukrainie. Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow poinformował w sobotę 12 marca, że od czasu wybuchu wojny w Ukrainie życie straciło już 82 ukraińskich dzieci. Tragiczny bilans inwazji rosyjskiej armii.- W wojnie w Ukrainie zginęło już 82 ukraińskich dzieci. Zginęły od kul okupantów, kul, którymi strzela Władimir Putin. To dla nas bardzo wysoka cena za to, że walczymy o swoją niepodległość - mówił Ołeksij Daniłow cytowany przez agencję Urinform.
Sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ołeksij Daniłow oświadczył w sobotę, że - jego zdaniem - Litwa jest kolejnym krajem, który będzie chciał podbić Władimir Putin, jeśli odniesie zwycięstwo w wojnie z Ukrainą. W obszarze zainteresowań prezydenta Rosji mają znajdować się także kraje bałtyckie i Polska.Szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy powołał się w swoim wystąpieniu na dane ukraińskiego wywiadu. - Federacja Rosyjska nie zamierza się zatrzymywać. Ma następny cel. Jeśli - nie daj Boże - odniosą zwycięstwo na naszym terytorium, to następnym krajem, który będzie chciał podbić Putin, stanie się bezpośrednio Litwa - mówił.Zdaniem Ołeksieja Daniłowa w dalszej kolejności obiektami zainteresowania Władimira Putina staną się inne kraje bałtyckie i Polska. - Wszystko zależeć będzie od tego, jak będzie reagować NATO - zaznaczył polityk.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Wojna w Ukrainie. Rosja blokuje Instagram, obywatele załamaniWojna w Ukrainie. Putin jest "wściekły". Otrzymał błędne informacje wywiadowczeWojna w Ukrainie. Donald Tusk podsumował orędzie Andrzeja Dudy. Padły zaskakujące słowaŹródło: Goniec.pl
Wojna w Ukrainie. Dziennikarz TVN Andrzej Zaucha, który pełnił funkcję korespondenta w Rosji, musiał w trybie natychmiastowym opuścić Moskwę. Na mocy nowego prawa, dziennikarzom, którzy relacjonują wojnę w Ukrainie, grozi nawet piętnaście lat pozbawienia wolności. Korespondent "Faktów" TVN opowiedział o kulisach ewakuacji.Wojna w Ukrainie trwa od niemal trzech tygodni. Rząd Władimira Putina systematycznie intensyfikuje akcje propagandowe, pozbawiając obywateli Rosji dostępu do niezależnych wiadomości na temat tego, co dzieje się poza granicami kraju.
Wojna w Ukrainie. Szesnastoletni Dmitrij Jewdoczenko i jego matka Marina zginęli w trakcie ostrzału miasta Browary w obwodzie kijowskim. O śmierci młodego piłkarza poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych klub Atlet Kijów.Wojna w Ukrainie każdego dnia zbiera tragiczne żniwo. Rosyjskim wojskom nie udało się zdobyć Kijowa, co przyczyniło się do gwałtownej eskalacji napięcia. W trakcie walk giną nie tylko żołnierze, ale także ludność cywilna.
Andrzej Duda podpisał w sobotę ustawę o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa. Kancelaria Prezydenta poinformowała, że nowe przepisy będą obowiązywać z mocą wsteczną od 24 lutego.Specustawa podpisana przez Andrzeja Dudę reguluje między innymi kwestie związane z legalnością pobytu ukraińskich uchodźców w Polsce, a także udzielaną im pomocą. Sejm uchwalił wspomnianą ustawę w środę 9 marca.
Plany błyskawicznego zajęcia Ukrainy przez wojska Federacji Rosyjskiej zawiodły, przez co Władimir Putin wpadł w poważne tarapaty. Według danych ukraińskiego wywiadu poparcie dla dalszej kontynuacji działań wojennych wśród czołowych rosyjskich polityków jest bliskie zeru. Wojnę chcą kontynuować jedynie Siergiej Szojgu oraz Władimir Putin. Pozostali generałowie robią co mogą, by zatrzymać zbrodnicze działania Kremla. Rosyjska inwazja na terytorium Ukrainy trwa już ponad dwa tygodnie. Błyskawiczny plan zajęcia wyznaczonych celów nie wypalił, co wpędziło Władimira Putina w bardzo poważne tarapaty. Jego ambicji nie podzielają jego generałowie, którzy rzekomo chcą szybkiego zakończenia działań wojennych.Siły Federacji Rosyjskiej z każdym dniem odnoszą coraz większe straty, co znacząco wpływa na ich morale oraz możliwości bojowe. Według szefa wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy Kyryło Budanowa, spore grono najważniejszych polityków Rosji jest przeciwko dalszym działaniom wojennych. Kontynuacja wojny w Ukrainie jest lobbowana już tylko przez Władimira Putina i ministra obrony Siergieja Szojgu.
W ostatnich dniach światowe media obiegło nietypowe nagranie przedstawiające rosyjskiego żołnierza dzwoniącego do matki. Podczas rozmowy z ust jeńca padły wstrząsające słowa. - Putin nas zdradził, rozumiesz? On nas porzucił - przekazał rozgoryczony czołgista.W ostatnich dniach w światowych mediach społecznościowych pojawiło się nagranie przedstawiające rosyjskiego czołgistę, który został pojmany przez ukraińskiego siły. Mężczyzna otrzymał możliwość rozmowy ze swoją matką. W czasie dialogu padły znaczące słowa.Rosjanin przekazał, że trafił do ukraińskiej niewoli. Poinformował, że jego odział poniósł druzgocące straty, których nikt się nie spodziewał.- Mamo, tutaj trwa totalny rozpier***. Mojej… mojej 6. kompanii już nie ma. 9 tysięcy chłopaków zginęło w 8 dni. Co godzinę alarm bombowy, nasi bombardują miasta po prostu - mówił czołgista.W odpowiedzi matka zapytała, w jaki sposób się z nią skontaktował. - Po prostu. Pozwolili mi do ciebie zadzwonić. Skontaktować się, powiedzieć, że ze mną wszystko dobrze - przekazał Rosjanin.Zaskoczona i wstrząśnięta rodzicielka powiedziała do syna, by ten na siebie uważał. Chciała się upewnić, czy aby na pewno trafił w ręce Ukraińców. - Mamo, ja nie wiem. Ty dzwoń do WKU. Domagaj się prawdy. Tylko lud jest w stanie zatrzymać tę wojnę. Nasi po prostu bombardują ludność cywilną, naprawdę. Nas Putin zdradził, rozumiesz? On nas porzucił. On nas z biletem w jedną stronę wysłał… 9 tysięcy chłopaków zginęło. Oni tutaj jak nawóz leżą, mamo. Ich nie chcą zabierać - przekazał jeniec w rozmowie z matką.
Senat jednogłośnie przyjął nową ustawę o pomocy dla uchodźców z Ukrainy. Izba wyższa Parlamentu wprowadziła jednak kilka poprawek. Wykreślony został między innymi budzący mieszane uczucia przepis o tak zwanej bezkarności funkcjonariuszy publicznych i przedsiębiorców.W minioną środę Sejm uchwalił wyjątkową ustawę przewidującą specjalne rozwiązania prawne dla uchodźców, którzy znaleźli się na terytorium naszego kraju w związku z rosyjską agresją na Ukrainę. W piątek została ona jednogłośnie przyjęta przez Senat, który wprowadził jednak kilka poprawek. Uwzględniając zmiany, za jej przyjęciem głosowało 97 senatorów. Ustawa wróci teraz do Sejmu.Podczas pierwszego z piątkowych głosowań nad ustawą, została ona ponownie cofnięta do komisji, które od nowa rozpoczęły nad nią prace. Stało się tak ze względu na to, że większości nie uzyskały jednakowo wnioski o przyjęcie ustawy z poprawkami, o odrzucenie jej w całości, ani o przyjęciu jej bez poprawek.Szczególne kontrowersje wzbudziło głosowanie poprawki zakładającej m.in. wykreślenie przepisu o tzw. bezkarności urzędniczej.Ostatecznie poprawki, które zostały wprowadzone w pierwszym głosowaniu, zyskały aprobatę senatorów, zostając przegłosowane przez większość. Pozostałe poprawki głosowano osobno. Poparcie zyskała m.in. nowa poprawka dotycząca przepisów o tzw. bezkarności, z kolei jej poprzedniczka została wycofana.
Ukrainka uciekła przed wojną. Zostawiła swoje życie, bliskich, by przeżyć. W geście wielkiej społecznej mobilizacji Polaków otrzymała propozycję schronienia od starszego mężczyzny. Mężczyzna, który miał dać jej opiekę i poczucie bezpieczeństwa - zgwałcił ją.To historia, która wydarzyła się we Wrocławiu we wtorek. Wczoraj Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu wydała oświadczenie, w którym ją opisała:Policjanci z Wrocławia zatrzymali 49-latka podejrzewanego o zgwałcenie 19-latki z Ukrainy, którą przyjął pod swój dach, kiedy uciekła z objętej wojną Ukrainy. Odpowie teraz przed sądem za popełnione czyny, a grozić mu może nawet 12 lat pozbawienia wolności. Policja za pośrednictwem prokuratury będzie wnioskować o jego tymczasowe aresztowanie. Nie ma przyzwolenia na tego typu zachowania!
Ważny komunikat ze strony PKO BP odnośnie wojny na terytorium naszego sąsiada. - Nie wycofujemy się z Ukrainy - zadekarował polski bank. PKO BP nawet w obliczu ataku Rosjan nie ma zamiaru wstrzymywać swoich interesów za wschodnią granicą Polski.W piątek 11 marca PKO BP wydał oświadczenie w związku z dalszą działalnością Kredobanku, który swoją siedzibę ma we Lwowie, a jego właścicielem jest polski bank. - Nie wycofujemy się z Ukrainy. Kredobank, na tyle na ile to możliwe w obecnej sytuacji, prowadzi normalną działalność - przekazało w specjalnym komunikacie PKO BP.
Honorowe przemówienie Wołodymyra Zełenskiego podczas Zgromadzenia Narodowego w Sejmie. - Ta wojna to walka o naszą wolność, ale też waszą wolność. Niech żyje wolna Polska, niech żyje wolna Ukraina! - mówił prezydent Ukrainy. Podczas połączenia zdradził początki swoich kontaktów z Andrzejem Dudą.Zaraz po zejściu z mównicy prezydenta Andrzeja Dudy, który otwierał Zgromadzenie Narodowe zwołane z okazji 23. rocznicy przystąpienia Polski do NATO, na ekranach pojawił się Wołodymyr Zełenski. Wcześniej owacje na stojąco otrzymał ambasador Ukrainy w RP Andrij Deszczyca. Politycy i goście zebrani na sejmowej galerii powtórzyli ten gest. Łączący się z obleganego Kijowa Wołodymyr Zełenski usłyszał gromkie brawa w podzięce za jego postawę w walce o suwerenność Ukrainy.
Już podczas rozpoczęcia Zgromadzenia Posłów i Senatorów w sali plenarnej Sejmu miał miejsce wazny gest. Wszyscy politycy, członkowie rządu i goście siedzący na piętrze wstali i zaczęli klaskać. Owacje na stojąco otrzymał Andrij Deszczyca.Z okazji 23. rocznicy wstąpienia Polski do NATO prezydent Andrzej Duda zwołał Zgromadzenie Narodowe. Podczas otwierającego wystąpienia prezydent powitał gości, a jeden z nich został przywitany w wyjątkowo gorący sposób.Zgromadzeniu Posłów i Senatorów przyglądają się m.in. przedstawiciele mniejszości religijnych oraz dostrzeżeni na gościnnych ławach były prezydent Aleksander Kwaśniewski, była premier Beata Szydło i były premier Marek Belka. Andrzej Duda postanowił honorowo przywitać jednak jednego z gości - był nim Andrij Deszczyca, ambasador Ukrainy w Polsce.
- Już osiągnęliśmy strategiczny przełom. Jesteśmy już w drodze do zwycięstwa - powiedział w najnowszej odezwie do Ukraińców Wołodymyr Zełenski. Prezydent okupowanej przez Rosję Ukrainy postawił również żądanie w związku z ostrzeliwaniem przez żołnierzy Władimira Putina korytarzy humanitarnych. Prezydent Ukrainy pozostaje w Kijowie. Wołodymyr Zełenski opublikował najnowsze nagranie, gdzie zwraca się zarówno do walczących rodaków, jak i do społeczności międzynarodowej. W piątkowej odezwie padły istotne słowa na temat niedawnych wydarzeń w Mariupolu.W czwartek świat obiegły kpiny Władimira Putina ze skuteczności nakładanych na Rosję sankcji, a w piątek to Wołodymyr Zełenski postanowił zadrwić z armii okupującej jego kraj. - Spodziewali się, że ktoś będzie zawieszał rosyjskie flagi, przyjmował ich kwiatami, ale naród ukraiński jest dumny. Nie oddamy ani płachetka wolności - powiedział stanowczo prezydent Ukrainy.
Wyruszyłam na przepełnione dworce w Warszawie, gdzie wolontariuszki i wolontariusze udzielają pomocy uchodźcom i uchodźczyniom. "Polskę zalewa obecnie fala pomocy i solidarności. Chcę państwu uświadomić, że to nie rząd, tylko Polacy" - mówiła Janina Ochojska w Parlamencie Europejskim.Karimata na gołej ziemi dworca zamiast łóżeczka. Zabawki obok śmietników. Wolontariuszki mówiące w obcym języku zamiast nauczycielek w szkołach i przedszkolach. To rzeczywistość ukraińskich dzieci od ponad tygodnia. To rzeczywistość ich matek i (rzadko) ojców, babć i dziadków. Wolontariuszki i wolontariusze dwoją się i troją, by ten czas był dla dzieci jak najmniej bolesny: na dworcach są zamknięte pokoje zabaw w poczekalniach, są opiekunki i zabawki. Jest gwar, śmiech i wsparcie. Na tyle, na ile się da. Ale dzieci nie powinny spać na dworcowej posadzce.
Wojna w Ukrainie. Wołodymyr Zełenski zdecydował o podpisaniu ustawy dot. zagarnięcia majątków obywateli Rosji na terenie Ukrainy. Oznacza to, że wiele ruchomości, nieruchomości i aktywów rosyjskich obywateli zostanie całkowicie zarekwirowanych na rzecz państwa. - Biorąc pod uwagę pełnowymiarową agresywną wojnę, którą Rosja wypowiedziała i prowadzi przeciwko Ukrainie i ukraińskiemu narodowi, przejmowanie mienia Rosji i jej obywateli zgodnie z podpisaną ustawą ma odbywać się bez jakiejkolwiek rekompensaty - przekazała Rada Najwyższa Ukrainy. Poinformowano, że decyzję w sprawie przejęcia majątków Rosjan na terenie Ukrainy podejmować będzie Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy. Dzięki zdecydowanym krokom Zachodu ws. wywłaszczania oligarchów rosyjskich żyjących na terytoriach ich państw udało się również omówić podobną kwestię w Ukrainie. Przejęty majątek posłuży państwu i może zostać również przeznaczony na pomoc dla Ukraińców lub zbrojenia. Jak na razie nie wyjaśniono, gdzie dokładnie trafią przejęte pieniądze i na co będą wykorzystywane zarekwirowane dobra. Można mieć jednak nadzieję, że staną się zastrzykiem dla pogrążonego w wojnie kraju. Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Dziennikarz nie pozwolił oddać hołdu rosyjskim żołnierzom, bo ci... nie giną w Ukrainie. "To triumf rosyjskiej armii!"Wojna w Ukrainie. Rosyjscy jeńcy zdradzili prawdę o rosyjskiej inwazjiPrezydent Ukrainy udzielił osobistego wywiadu. "Umieramy za ciebie"Źródło: Goniec.pl
Wojna w Ukrainie. Polski ochotnik opowiedział w rozmowie z Onetem o tym, jak walczy o wolność Ukrainy. Jak twierdzi, w swoich działaniach zmaga się ze złem i jest to jego obowiązek. Pokazał, na czym polegają jego zadania. - Widzę, jak na nagraniach rosyjscy jeńcy mówią, że oni nie wiedzieli, dokąd jadą. Nic z tych rzeczy. Wszyscy mają lokalizację w telefonie i wiedzą, którą granicę przekroczyli, a także widzieli napisy na tablicach miast w nie swoim języku. Oni wszyscy doskonale zdają sobie sprawę, co tu robią i to jest najgorsze - podkreślał podczas rozmowy.
Rosjanie ostrzelali dziecięcy szpital w Mariupolu. Wołodymyr Zełenski oraz jego doradca Mychajło Podolak pokazali doszczętnie zniszczony budynek. - Ludzie, dzieci leżą pod gruzami. Okrucieństwo! - napisał prezydent Ukrainy.Kolejne dramatyczne doniesienia z Mariupola. Po tym, jak Lekarze Bez Granic donieśli, że w oblężonym mieście brakuje wody pitnej, a ludzie piją deszczówkę, w środę doszło do kolejnych militarnych działań Rosjan.Tym razem na celowniku Rosjan - deklarujących, że atakują tylko cele wojskowe - znalazł się szpital dziecięcy. - Budynek szpitala, gdzie jeszcze niedawno leczono dzieci, jest całkowicie zniszczony. Informacja na temat poszkodowanych dzieci i matek jest ustalana - podała w oficjalnym komunikacie Miejska Rada Mariupola. Głos zabrał również Wołodymyr Zełenski.Mariupol. Direct strike of Russian troops at the maternity hospital. People, children are under the wreckage. Atrocity! How much longer will the world be an accomplice ignoring terror? Close the sky right now! Stop the killings! You have power but you seem to be losing humanity. pic.twitter.com/FoaNdbKH5k— Володимир Зеленський (@ZelenskyyUa) March 9, 2022