Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > O autorze tekstu dla Gońca pisały media na całym świecie
 Janusz  Schwertner
Janusz Schwertner 24.02.2024 08:01

O autorze tekstu dla Gońca pisały media na całym świecie

None
fot. YouTube

Jeśli oglądaliście serial „The Loudest Voice” z Russelem Crowe w roli głównej, musicie pamiętać postać młodego dziennikarza, który zaczyna jako pupilek wszechmocnego szefa stacji Fox News, by później stać się jego zaciekłym wrogiem. Oto Joe Lindsley, który dziś debiutuje na łamach Gońca.

Miał odwagę, by powiedzieć „stop!”

Amerykańskie media ochrzciły go „przybranym synem” legendarnego, a później okrytego złą sławą Rogera Ailesa, założyciela stacji Fox News. I choć rzeczywiście ich relacje były bliskie, w kluczowym momencie Joe Lindsley miał odwagę przeciwstawić się swojemu dotychczasowego guru. I-  pomimo ryzyka - sączonej przez niego propagandzie powiedzieć „stop!”.

Joe Lindsley, bo o nim mowa, dziś na łamach Gońca debiutuje ze swoim tekstem zatytułowanym: „Zapomnijcie o Nawalnym. To Ukraińcy są prawdziwymi dysydentami”. To artykuł napisany specjalnie dla nas, prosto z Charkowa, gdzie Joe obecnie przebywa, relacjonując przebieg rosyjskiej inwazji na kraj naszych wschodnich sąsiadów.
 

Mówimy tym samym głosem

Na cały głos

Media na całym świecie zainteresowały się życiorysem Joe Lindsleya po tym, gdy jego postać spopularyzował serial „Na cały głos” emitowany przez platformę HBO GO. To z jednej strony historia o słynnym Rogerze Ailesie, założycielu jednej z największej stacji telewizyjnych w Stanach Zjednoczonych, a z drugiej - opowieść o świecie, w którym bardziej niż fakty liczą się emocje i gdzie prawda może być zastąpiona kłamstwem, o ile tego właśnie życzy sobie wielomilionowa publika.

“To on wymyślił, żeby w kampanii wyborczej dziennikarze prawicowej Fox News używali w odniesieniu do kandydata demokratów Baracka Obamy jego drugiego imienia Hussein. Grał na emocjach i emocjami. Fox News jako pierwsza pokazała zdjęcia ludzi wyskakujących z wieżowców podczas zamachów 11 września. Miał w nosie zasady etyki dziennikarskiej. Powtarzał: my nie relacjonujemy faktów, my je tworzymy” - pisała w swojej recenzji serialu Katarzyna Janowska z Onetu.

Roger Ailes, twórca prawicowego imperium, zmarł w maju 2017 roku, niespełna rok po tym, gdy w wyniku oskarżeń o molestowanie seksualne opuścił stanowisko prezesa Fox News.

Od pupilka do zdeklarowanego przeciwnika

Joe Lindsley poznał go jako dwudziestokilkuletni dziennikarz. Ailes powierzył mu stanowisko redaktora naczelnego dwóch lokalnych gazet, które wchodziły w skład jego medialnego imperium. Lindsley, zgodnie z wolą założyciela Fox News, szybko przekształcił je w czasopisma o radykalnie, skrajnie prawicowym charakterze.

“Przez dwa lata Joe Lindsley miał bliższe relacje z Rogerem Ailesem niż ktokolwiek inny" - pisała o nim Eliana Johnson z amerykańskiego ”Politico".

“Ich relacje były tym bardziej niezwykłe, że zmarły szef Fox News nie kultywował protegowanych - on ich dekapitował. Od czasu założenia Fox News w 1996 roku, kilku dyrektorów, którzy pracowali szczebel niżej niż on, zostało nagle wygnanych na niższe stanowiska lub wręcz zwolnionych. Ale z Lindsleyem, cztery dekady młodszym od Ailesa, było inaczej. Ailes traktował go jak syna, wyznaczył mu obiecującą ścieżkę awansu i, według Lindsleya, przedstawiał go ludziom jako Ailes Jr” - tłumaczyła.

Z tej ścieżki wiodącej zapewne do wysokich stanowisk w Fox News Lindsley zboczył jednak z własnej woli, coraz częściej przeciwstawiając się nowym pomysłom Ailesa. Dziennikarz wspominał w wywiadach, że metody stosowane przez niego metody coraz częściej budziły w nim odrazę, zresztą z biegiem lat ruchy wykonywane przez szefa Fox News zahaczały już o paranoję. Lindsley sprzeciwiał się wykorzystywaniu dziennikarstwa do politycznych gierek, rozbudzania skrajnych emocji, oszukiwania ludzi.

W swojej książce "Fake News, True Story" wspominał pracę w prawicowym imperium tak: “Prześladują mnie obrazy, lęki, zjawy. Boli mnie głowa, kawiarnia wokół mnie wiruje, moja klatka piersiowa się zaciska. Chcę wybuchnąć, płakać, krzyczeć. Chcę krzyczeć jak szaleniec: ”Co myśmy narobili!".

W 2011 r. zrezygnował ze stanowiska, budząc gniew Rogera Ailesa. Ten próbował później zablokować jego dalszą dziennikarską drogę, próbując wpływać na szefów innych redakcji, by ci nie powierzali mu pracy. Nie zdołał.

Od dwóch lat Joe Lindsley nadaje w chicagowskim radiu WGN cotygodniowe korespondencje z Ukrainy. Przygotowuje je od pierwszego dnia rosyjskiej inwazji. Jego relacje można znaleźć na stronie UkrainianFreedomNews.com. Jak zapowiada, pozostanie w Ukrainie tak długo, jak wojna nie zakończy się.

Tagi: Ukraina Rosja
Powiązane
Reksio
QUIZ. Kultowe bajki z czasów PRL. Tylko najlepsi zdobędą chociaż osiem punktów