Roman Giertych zapowiedział w czwartek, że zespół do spraw rozliczeń PiS przygotowuje zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa korupcyjnego. - Instytucje rządowe, ministerstwa wypłacały haracz dla podmiotów związanych z Radiem Maryja i z ojcem Rydzykiem - mówił na konferencji prasowej Giertych.
Roman Giertych poinformował w piątek o złożeniu zawiadomienia do prokuratury na Jarosława Kaczyńskiego. "Miał świadomość, że ziobryści kradną z Funduszu Sprawiedliwości, a nie zawiadomił organów ścigania, chcąc uniknąć utraty dotacji przez PiS" – dodał poseł KO. Jest to konsekwencja ujawnionego przez Gazetę Wyborczą listu prezesa PiS.
Córka Romana Giertycha doznała szokującej sytuacji, wszystko za sprawą oszustów. Maria Giertych otrzymała telefon, w którym rozmówca mówił o rzekomej śmierci jej ojca. Wyjawiła także szokujące szczegóły na temat działania oszustów. To nie pierwszy raz, kiedy do niej zadzwonili.
Roman Giertych zapowiedział, że chce, by Jarosław Kaczyński został przesłuchany wariografem, nazywanym potocznie wykrywaczem kłamstw. Polityk poinformował, że jest to związane z katastrofą smoleńską. Dodał, iż robi to w imieniu rodzin oficerów Biura Ochrony Rządu.
Zatrzymani politycy PiS mogą mieć kolejne problemy. Roman Giertych (KO) zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratury w sprawie możliwego sprzeniewierzania pieniędzy publicznych przez Mariusz Kamińskiego i Macieja Wąsika. Wszystko za sprawą zarzutów byłego agenta CBA Tomasza Kaczmarka, który zapewnił, że w czasie pracy jego byłych przełożonych opłacono usługi prostytutek z publicznych środków.
Roman Giertych poinformował o pilnej akcji w jego biurze w Warszawie. Ewakuowano całą kamienicę, gdyż do służb dotarł niebezpieczny komunikat. Istniało ryzyko, iż dojdzie do wybuchu. Były minister edukacji opublikował wpis, w którym wszystko wyjaśnił.
Nie milkną kontrowersje wokół startu mecenasa Romana Giertycha do Sejmu z list Koalicji Obywatelskiej. Głos w sprawie zabrał Grzegorz Schetyna, który poparł decyzją Donalda Tuska i wyjaśnił, dlaczego ta kandydatura się opłaca.
Nie milkną echa kontrowersji związanych ze startem Romana Giertycha w wyborach do Sejmu z list Koalicji Obywatelskiej. Teraz sam zainteresowany tłumaczy, dlaczego kandyduje i co może dzięki temu osiągnąć obóz Donalda Tuska.
Obecność Romana Giertycha na listach Koalicji Obywatelskiej do Sejmu wywołała zamieszanie. Polityk niegdyś skrajnie konserwatywny jeszcze do niedawna twardo obstawał przy zakazie aborcji, zaś Borys Budka potwierdził, że każdy kandydat, który będzie startował z list KO, będzie musiał podpisać deklarację programową ugrupowania, które proponuje prawo do aborcji do 12. tygodnia ciąży.
Trwają kontrowersje wobec potencjalnego startu Romana Giertycha do Senatu w ramach tzw. paktu senackiego. Głośny sprzeciw wyraża m.in. Lewica. Do sprawy odniósł się właśnie rzecznik rządu, Piotr Müller.
Pod koniec maja Roman Giertych poinformował, że będzie kandydował do Senatu. To samo kilka dni później zadeklarował Ryszard Petru. Senator KO Marcin Bosacki nazwał ich ruch "falstartem".
Roman Giertych zabrał głos w sprawie głośnego wypadku radiowozu z dwoma nastolatkami. - Mamy do czynienia z bardzo poważną sprawą - powiedział mecenas, który reprezentuje 17-latkę i jej matkę. Pojawił się zarzut, że policjanci mogli chcieć skręcić do lasu.
Podczas przemówienia z okazji wydarzenia organizowanego przez Prawo i Sprawiedliwość w Przysusze Jarosław Kaczyński zapowiedział, że chciałby, aby poziom życia na wsi i w małych miastach był taki jak w centrum stolicy. Na te słowa postanowił odpowiedzieć były wicepremier w jego rządzie, a obecnie krytyk władzy mecenas Roman Giertych. Takiej riposty prezes z pewnością się nie spodziewał.
Roman Giertych zamieścił na swoim profilu na Twitterze pełen optymizmu wpis dotyczący stanu zdrowia jego najmłodszej córki Alicji, która w poniedziałek przeszła operację serca. Adwokat poinformował, że dziewczynka wybudziła się z narkozy i na ten moment "wydaje się, że wszystko jest okej". Wcześniej o wsparcie i modlitwę apelowała żona prawnika, Barbara.
Trudne chwile przeżywają obecnie były polityk i znany adwokat Roman Giertych oraz jego żona. 9-letnia córka pary w poniedziałek przejdzie operację serca. W związku z tym, pełna niepokoju Barbara Giertych opublikowała w sieci poruszający wpis, kierując do internautów ważną prośbę.
Podczas wczorajszego wystąpienia w Jastrzębiu-Zdroju Jarosław Kaczyński nie oszczędził tym razem Romana Giertycha. Prezes PiS powołując się na wizerunek byłego wicepremiera nazwał go "koniem", który w dodatku nie jest sympatyczny ze względu na swój negatywny stosunek do obecnego rządu. Mecenas nie pozostał dłużny prezesowi i wystosował do niego odpowiedź w mediach społecznościowych.
Roman Giertych nie odpuszcza i jednym głosem z kabaretem Neo-Nówka zakpił z Jarosława Kaczyńskiego. Artyści wstawili niepozorne zdjęcie z Nashville. Prezes PiS został poproszony o zwrot kurtki, która stała się obiektem żartów po przeszukaniu domu rodziny Giertych przez agentów CBA w 2020 r. Informacje w tym artykule zostały zweryfikowane w dwóch niezależnych źródłach.Roman Giertych od czasu głośnego oskarżenia i przeszukania domu przez Centralne Biuro Antykorupcyjne w 2020 r. nie przegapi żadnej okazji, by uderzyć w Jarosława Kaczyńskiego. Tak jest i tym razem. Trudno powstrzymać śmiech po niecodziennej współpracy kabareciarzy i byłego ministra.Na Twitterze Romana Giertycha pojawił się kolejny cios wymierzony w prezesa PiS. Tym razem były minister edukacji odpowiedzialny za słynne mundurki na "broń" wybrał... kpiny.
Roman Giertych zamierza pozwać eurodeputowanego PiS, Dominika Tarczyńskiego, w związku z pytaniem, które ten wystosował do mecenasa w trakcie posiedzenia Komisji Europejskiej. Między panami wywiązała się niemała przepychanka w mediach społecznościowych. Były wicepremier domaga się zadośćuczynienia w wysokości 200 tys. zł na rzecz Muzeum POLIN, z kolei polityk obozu władzy oczekuje "końskiej dawki sprawiedliwości".
Kiedyś koalicjant Jarosława Kaczyńskiego, dziś jeden z jego największych przeciwników. Roman Giertych w najnowszym wywiadzie dla Interii wysuwa szereg oskarżeń pod adresem rządzących, mówiąc m.in. o bezczelności, złodziejstwie i arogancji. Jego zdaniem, jedyną przyczyną utrzymywania się PiS przy władzy są już tylko towarzyszące Polakom szok i apatia, ale i one wkrótce miną. Jak prognozuje, przyszłoroczne wybory zakończą się klęską obecnej władzy, którą ta uzna dopiero pod naciskiem ludzi.Roman Giertych nie daje PiS-owi żadnej taryfy ulgowej. Choć z życia politycznego w sensie zawodowym już dawno się wycofał, stare sentymenty wciąż są obecne w jego sercu, czemu wyraz daje bardzo intensywnie na Twitterze i na swoim kanale na YouTube.Prawdziwą sławą okryły się już niekończące się wymiany zdań między mecenasem a ministrem Zbigniewem Ziobrą, ale w gąszczu uszczypliwości znaleźć można też liczne komentarze do przedwyborczych sondaży i najnowszych wydarzeń.Tylko ostatnio w kpiący sposób Giertych skomentował sprawę ubiegania się przez Polskę reparacji wojennych od Niemiec, wznowienia trasy po Polsce przez prezesa PiS, którą określił mianem "ostatniego tournee", a także odwołania Jacka Kurskiego ze stanowiska szefa TVP. Garść swoich myśli miał okazję zaprezentować też w wywiadzie dla Interii, w którym poruszono wiele istotnych dla przyszłości Polski kwestii.
Mimo iż od lat nie zasiada w sejmowych ławach, Roman Giertych nie przestaje żywo komentować tego, co dzieje się w polskiej polityce. Wśród jego licznych wpisów w mediach społecznościowych znaleźć można m.in. te, które zaadresowane są wprost do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Po tym, jak Giertych nazwał swojego kolegę po fachu "zerem", przyszedł czas na kolejne upokorzenia. Tym razem zapewnił go o tym, że po rozstaniu z PiS nie znajdzie on pracy w jego kancelarii.Zbigniew Ziobro od lat prowadzi wojny na wielu frontach. Minister sprawiedliwości skonfliktowany jest ze środowiskiem lekarzy, którzy leczyli jego chorego ojca i wprost oskarża ich o zaniedbania, co skutkuje historycznie długim procesem i fortuną, jaką badania biegłych, liczne ekspertyzy i przewlekłe postępowanie kosztowały już polskiego podatnika.Nie mniejszy spór polityk prowadzi także z prezesem Jarosławem Kaczyńskim, który chętnie pozbyłby się go z rządu, gdyby nie fakt, że to dzięki posłom Zjednoczonej Prawicy ma wciąż sejmową większość.Do poważnych konfliktów zaliczyć można też ten z premierem Mateuszem Morawieckim. W najnowszej odsłonie sporu rząd, podczas posiedzenia 6 lipca, przyjął uchwałę dotyczącą skuteczniejszego realizowania wspólnej polityki rządu, jednak przeciwni takiemu rozwiązaniu mieli być właśnie Ziobro i współpracujący z nim Michał Wójcik.Do tego wszystkiego dochodzi również zniecierpliwienie terenowych działaczy PiS, którzy ponoć dopytują prominentnych polityków partii o to, kiedy "pozbędą się tego szkodnika". Z pocieszeniem w tej trudnej sytuacji chciał pospieszyć Ziobrze jego kolejny zaciekły rywal Roman Giertych, jednak, jak zwykle, zrobił to w swoim, przekornym stylu.
Znany prawnik, a w przeszłości minister edukacji i wicepremier, Roman Giertych, zapowiedział, że zamierza startować w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych. Informację o swoich planach przekazał w najnowszym filmie opublikowanym na kanale YouTube.
Jarosław Kaczyński obchodzi dziś 73. urodziny. Z tej okazji wiele osób złożyło mu życzenia. Partyjni koledzy, rodacy, a nawet politycy opozycji życzą prezesowi najróżniejszych rzeczy. Roman Giertych również opublikował z tej okazji wpis na Twitterze. Jednak zamiast wiązanki ciepłych słów, w kierunku prezesa poleciały ostre słowa.