Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Jarosław Kaczyński zakpił z Romana Giertycha. Odpowiedź będzie mu się śniła po nocach
Eryk Błaszak
Eryk Błaszak 20.11.2022 08:21

Jarosław Kaczyński zakpił z Romana Giertycha. Odpowiedź będzie mu się śniła po nocach

Jarosław Kaczyński zakpił z Romana Giertycha, wyrażając jednocześnie swoją obawę.
Piotr Molecki/East News

Podczas wczorajszego wystąpienia w Jastrzębiu-Zdroju Jarosław Kaczyński nie oszczędził tym razem Romana Giertycha. Prezes PiS powołując się na wizerunek byłego wicepremiera nazwał go "koniem", który w dodatku nie jest sympatyczny ze względu na swój negatywny stosunek do obecnego rządu. Mecenas nie pozostał dłużny prezesowi i wystosował do niego odpowiedź w mediach społecznościowych.

Jarosław Kaczyński zakpił z Romana Giertycha

Nie od dziś wiadomo, iż od momentu rozpadu sławetnej koalicji PiS-Samoobrona-LPR z 2006 r. drogi Jarosława Kaczyńskiego i Romana Giertycha nieco się rozeszły. Od tamtego czasu obaj panowie nie darzą się zbytnią sympatią i zdarza im się czasami stosować względem siebie rozmaite uwagi oraz opowiadać o sobie najróżniejsze ciekawostki.

I choć niezwykle aktywny w mediach społecznościowych mecenas nie pozwala obecnej władzy odetchnąć, prezentując regularnie wyborcom liczne uchybienia rządu, tym razem to Jarosław Kaczyński wystosował pierwszy cios, skierowany prosto w osobę Romana Giertycha. Nim jednak to uczynił, rozpoczął od drobnego wstępu wyjaśniającego całą rzecz.

- Nasi przeciwnicy mają bardzo zły program, bardzo zły przekaz, wręcz fatalny. Przekaz, który zapowiada, że zlikwidują w Polsce demokrację, zlikwidują opozycję, będą wszystkich, którzy im się nie podobają, wsadzać do więzienia. Ci najgorsi sędziowie, tzn. w cudzysłowie sędziowie będą ich sądzić - można było usłyszeć z ust prezesa podczas kolejnego spotkania z wyborcami.

Chwilę później Jarosław Kaczyński sprecyzował dokładnie kogo miał na myśli. Trudno jednak stwierdzić, czy słowa prezesa więcej były związane z niezbyt sympatyczną aparycją wskazanego delikwenta, jak twierdził prezes PiS, czy też może z obawy przed rzeczywistym przyszłym rozliczeniem obecnej władzy.

- Prokuratorem generalnym zostanie człowiek, który ze względu na swój wygląd jest określany jako koń - wypalił jak z armaty prezes - Ale konie to są bardzo miłe zwierzęta, a ten pan, łagodnie mówiąc, nie jest specjalnie sympatyczny. A przede wszystkim nie ukrywa swojej chęci zemsty na nas - dodawał po chwili zmartwiony Jarosław Kaczyński.

Roman Giertych uderza w Jarosława Kaczyńskiego

Na odpowiedź byłego wicepremiera nie trzeba było długo czekać. Tym bardziej, iż słynie on w ostatnim czasie z niezwykle sprawnej obsługi mediów społecznościowych.

- Bardzo lubię moją ksywę i zgadzam się z Jarkiem, że konie to miłe zwierzęta. Ale że się mu śnię jako koszmar, to mi przykro - napisał kąśliwie Roman Giertych.

Po chwilowym namyśle mecenas wystosował kolejny wpis, w którym zapewnił Jarosława Kaczyńskiego, iż głęboko powątpiewa w swoją kandydaturę na stanowisko prokuratora generalnego, tym bardziej, iż ma zbyt łagodną naturę na tak twarde rozliczenia, z którymi przyjdzie zmierzyć się kolejnej władzy.

- Wątpię Jarku, abym został prokuratorem generalnym. Byłbym dla was zbyt łagodny… - precyzował były minister edukacji.

Artykuły polecane przez Goniec.pl

Źródło: wp.pl