Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Republika się doigrała tuż po publikacji "taśm Giertycha". Sprawa trafiła do prokuratury
Bartosz Onuczyński
Bartosz Onuczyński 17.06.2025 21:40

Republika się doigrała tuż po publikacji "taśm Giertycha". Sprawa trafiła do prokuratury

Republika się doigrała tuż po publikacji "taśm Giertycha". Sprawa trafiła do prokuratury
Fot. BEATA OLEJARKA/AGENCJA SE/East News

Nagrania rozmów Romana Giertycha i Donalda Tuska, opublikowane przez Telewizję Republika, wywołały niemałą burzę. Sprawą zajmuje się już Prokuratura Krajowa. W tle oskarżenia o nielegalne działania służb, wykorzystanie Pegasusa i medialne nadużycia. Zawiadomienia złożyli zarówno Giertych, jak i CBA.

TV Republika opublikowała nagrania Tuska i Giertycha. W sieci poruszenie

Roman Giertych złożył zawiadomienie, w którym zarzuca służbom państwowym nielegalne działania w 2019 roku. Jego zdaniem, rozmowy z Donaldem Tuskiem były rejestrowane z użyciem systemu szpiegowskiego Pegasus - bezprawnie i z naruszeniem konstytucyjnych praw. 

Chodzi o kontrolę operacyjną, która miała służyć celom politycznym, a nie bezpieczeństwu państwa. Do sprawy włączyło się również CBA, które złożyło odrębne zgłoszenie - objęte jednak klauzulą tajności. Śledztwo zostanie przekazane do prokuratury regionalnej w Białymstoku.

Taśmy, które dzielą wszystkich

W ostatnich dniach Telewizja Republika i portal wPolsce.pl zaczęły publikować fragmenty nagrań rozmów Giertycha z Tuskiem. Według nadawców, nagrania pochodzą z 2019 roku, kiedy Tusk był szefem Rady Europejskiej. Wypowiedzi dotyczą m.in. politycznych planów, wymiany prokuratorów oraz trudności we wdrażaniu zmian z powodu oporu ze strony prezydenta. 

ZOBACZ TAKŻE: Oszuści się nie hamują. Nie do wiary, jak wykorzystują wizerunek Nawrockiego

Choć nagrania prezentowane są jako sensacyjne "taśmy", niektóre fragmenty - jak się okazuje - pochodzą z niedawnych, publicznych wypowiedzi Giertycha. Mimo to narracja mediów sugeruje, że ujawniają one kulisy działania obecnej władzy.

Granica między informacją a inwigilacją

Roman Giertych nie tylko oskarża służby o nielegalną inwigilację, ale również dziennikarzy o rozpowszechnianie materiałów zdobytych wbrew prawu. Według jego zawiadomienia, Telewizja Republika publikowała informacje pochodzące z nieuprawnionego podsłuchu - co może stanowić przestępstwo.

Dla opinii publicznej to pytanie o granice wolności mediów i wykorzystywania informacji zdobytych w niejasnych okolicznościach. Jeśli potwierdzą się zarzuty o wykorzystanie Pegasusa do podsłuchiwania opozycji, sprawa może mieć długofalowe skutki polityczne i prawne. Na razie śledztwo dopiero się rozpoczyna.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News