Gorąco w studiu TVN24. We wtorkowych "Faktach po faktach" emocje naprawdę sięgnęły zenitu, a wszystko to za sprawą jednego z gości Piotra Kraśki. Ten nie odpowiedział bowiem na ani jedno pytanie, co mocno poirytowało prezentera i zmusiło go do podniesienia głosu. Ostatecznie niepokornemu rozmówcy wyłączono mikrofon, ale i to wcale nie przerwało ostrej debaty. Widzowie mieli prawo poczuć konsternację. Gospodarz programu jeszcze nigdy nie był tak zdenerwowany.
Trwa 32. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Stacja TVN i TVN24 od lat relacjonują dokonania fundacji. Widzowie dzisiejszego wydania „Faktów” mogli być więc zaskoczeni, kiedy zobaczyli Piotra Kraśkę. Od razu zwrócili uwagę na jego marynarkę.
We wtorkowych (16.01) “Faktach” TVN padły słowa, które mogły wywołać uśmiech na wielu twarzach. Piotr Kraśko nie mógł się powstrzymać i podzielił się osobistą uwagą. Pozornie miłe słowa trudno traktować inaczej niż drwiąca satyrę z podejścia do żony przez byłego ministra. Polityka przyłapano podczas śnieżycy.
Noworoczne wydanie "Faktów" TVN w poniedziałek 1 stycznia poprowadził Piotr Kraśko. Wśród najważniejszych informacji ze świata nie zabrakło także chwilowego rozładowania atmosfery. Na sam koniec programu Kraśko z uśmiechem na ustach zwrócił się do widzów.
Czwartkowe wydanie "Faktów" TVN poprowadził po raz kolejny uwielbiany przez widzów Piotr Kraśko. Pod sam koniec programu, żegnając się z telewidzami, dziennikarz przekazał dosyć niespodziewaną informację. - Kilka dni temu mówiłem, że w mediach w Polsce sporo się zmienia… - zaczął tajemniczo.
Piotr Kraśko zakończył “Fakty” TVN w wyjątkowy sposób. Dziennikarz zwrócił się w poniedziałek (11.12) do widzów ze specjalnymi słowami. Na sam koniec rozłożył szeroko ręce, a z jego ust wybrzmiały symboliczne hasło. To była wyjątkowo osobista deklaracja, którą podzielają również inni dziennikarze stacji.
W nietypowy sposób zakończyło się w poniedziałek główne wydanie “Faktów” TVN. Prowadzący serwis Piotr Kraśko nagle zawiesił głos i z trudem zwrócił się do widzów. Jak się po chwili okazało, miał ku temu ważny powód. 20 listopada stacja TVN obchodziła kolejną już, bardzo przykrą rocznicę.
Niecodzienne sceny w “Faktach” TVN. Środowe wydanie serwisu, które poprowadził Piotr Kraśko, zakończyło się w naprawdę poruszający sposób. Dziennikarz najpierw przekazał widzom szczególne wieści, a następnie z jego ust padły wymowne słowa. - Naprawdę trudno uwierzyć… - mówił, podczas gdy w jego oczach szkliły się łzy.
Piotr Kraśko na koniec “Faktów” TVN otwarcie zakpił z najważniejszej osoby w państwie. Dziennikarz zrobił to z szelmowskim uśmiechem na twarzy. Wszystko stało się tuż po materiale Macieja mazura, który wyśmiewał słowa Andrzeja Dudy na temat dwóch większości. Widzowie “Faktów” TVN zapamiętają to na długo.
Niecodzienne sceny w “Faktach” TVN. Widzowie byli świadkami, gdy gość Piotra Kraśki zaczął kłócić się jeszcze zanim dziennikarz zdążył zadać pierwsze pytanie. Sławomir Mentzen, który siedział przy stole, był oburzony materiałem pokazanym tuż przed rozmową. Padło dotkliwe porównanie. Widzowie mogli mieć wrażenie, iż gość wyjdzie ze studia.
Piotr Kraśko na sam koniec „Faktów” TVN w czwartek (05.10) bez zapowiedzi przekazał wiadomość z ostatniej chwili. Informacja nie była przygotowana wcześniej, gdyż pojawiła się w czasie, gdy już trwało wieczorne wydanie serwisu. Nie zabrakło wymownej miny i szyderczego komentarza.
Piotr Kraśko zaskoczył na koniec “Faktów” TVN. We wtorek 3 października na koniec wydania zwrócił się do widzów z nietypowymi słowami. Dziennikarz na wizji złożył życzenia urodzinowe i skierował do współpracowników osobiste słowa. - Dziś powiem więcej - mówił Piotr Kraśko wprost do kamery.
Zdaje się, że najnowszy spot Prawa i Sprawiedliwości jeszcze przez długi czas nie będzie schodził z ust obywateli. Nieustające przeróbki, mające na celu kpiny z klipu, w którym Jarosław Kaczyński odprawia z kwitkiem niemieckiego dyplomatę, mnożą się na potęgę, a to jest mocno w smak krytykom partii rządzącej. Zainspirowane prześmiewczymi filmikami poczuły się m.in. “Fakty” TVN i to do tego stopnia, że stworzyły osobny materiał, uderzający w prezesa PiS. Jego autorem nie mógł być kto inny, jak naczelny satyryk TVN, Maciej Mazur.
Polska reprezentacja w piłce nożnej nie tylko podczas meczu z Albanią nie miała lekko. Po kompromitującej klęsce piłkarze stali się przedmiotem kpin nie tylko zniesmaczonych kibiców, ale i stacji TVN. W poniedziałkowych “Faktach” po mistrzowsku zrównano naszych zawodników z ziemią, nie zostawiając na nich suchej nitki. Wiele wskazuje na to, że autorzy materiału potraktowali sportowców tak ostro, że materiał wycięto z transmisji w sieci.
Piotr Kraśko w środowych Faktach TVN udowodnił, że potrafi pracować pod presją czasu i nie traci rezonu nawet w przypadku niespodziewanej zmiany scenariusza. Widzowie zostali zaskoczeni przez niecodzienne zakończenie wydania Faktów, ale powodem tej zmiany była pilna wiadomość, jaką musiał przekazać dziennikarz.
Piotr Kraśko jest zdecydowanie jednym z tych prezenterów “Faktów” TVN, którzy od ironii raczej nie stronią. Nie inaczej było we wtorkowym wydaniu serwisu, w którym to dziennikarz bezbłędnie zakpił z sytuacji, jaka spotkała Michała Kołodziejczaka. Co więcej, żart był na tyle trafiony, że rozbawił nawet samego lidera AgroUnii, siedzącego akurat w studiu obok. Mniej do śmiechu musiało być za to służbom, najwyraźniej nieudolnie śledzącym polityka.
Piotr Kraśko w środowych Faktach przekazał widzom TVN radosną nowinę. Wiele osób czekało na te wiadomości od dawna. Została ona oficjalnie potwierdzona. Miłą zapowiedź poprzedziła jednak nietypowa poza, na którą inni prowadzący na pewno by się nie zdobyli.
W Polsce, oprócz dwóch wrogich sobie obozów politycznych, od pewnego czasu istnieje rywalizacja przeciwstawnych mediów - telewizji, niegdyś publicznej oraz stacji TVN. Jak się okazuje, to prywatny nadawca ma więcej powodów do radości jeśli chodzi o liczbę osób zasiadających przed telewizorami i śledzących medialny przekaz. W trakcie wtorkowych (1 sierpnia) “Faktów”, o sukcesie nie omieszkał nie wspomnieć Piotr Kraśko.
Piotr Kraśko we wtorkowych “Faktach” TVN na koniec pozwolił sobie na nieco żartobliwe zapowiedzenie materiału Macieja Mazura. Dziennikarz na sam koniec wydania powiedział słowa, które bez dwóch zdań rozbawiły widzów. Była jednak jedna osoba, której do śmiechu nie było: główny bohater prześmiewczego materiału.
Po raz kolejny okazuje się, że “Wiadomości” TVP nie żywią żadnego sentymentu do swojej dawnej głównej twarzy, czyli Piotra Kraśki. Po tym, jak zapowiedział on w środowych “Faktach” materiał o wyroku ws. byłego członka PiS, Artura Zawiszy, który jeździł autem mimo sądowego zakazu, dawny pracodawca dziennikarza nie omieszkał wytknąć mu hipokryzji, przypominając, że sam prowadził auto bez “prawka”. Jakby tego było mało, Kraśce wytknięto także niepłacenie podatków. Czy gwiazdor TVN odpowie równie ostro?
Piotr Kraśko poprowadził poniedziałkowe wydanie „Faktów”, które miało nieco zaskakujące zakończenie. Prezenter czekał do samego końca, aby pochwalić się widzom pewnymi informacjami. Nie krył swojej dumy i zadowolenia, wymownie gestykulując. O co chodziło?
Piotr Kraśko stał się antybohaterem Wiadomości TVP. W poniedziałkowym wydaniu Danuta Holecka zapowiedziała materiał “Medialni rzecznicy Tuska”, gdzie uderzono w prowadzącego Faktów TVN. Doszło jednak do manipulacji, dziennikarze zapomnieli poinformować widzów o jednej ważnej rzeczy.
Dzisiejszy (4.06) marsz sympatyków opozycji wywołuje skrajne emocje. Politycy PiS-u i popierające ich media oczywiście ostro krytykują wydarzenie. Do starcia doszło też m.in. w programie “Kawa na ławę” na antenie TVN24. Wiceminister rozwoju i technologii Olga Semeniuk-Patkowska zdecydowała się w kontekście marszu uderzyć w… Piotra Kraśkę.
“Fakty” TVN nie wychodzą z formy i znów wbiły grubą szpilę rządowi Mateusza Morawieckiego. Tym razem król ironii serwisu, Maciej Mazur, zrobił to wyjątkowo umiejętnie przy okazji zgłębiania tematu Mierzei Wiślanej, którą PiS szczycił się na prawo i lewo. Jakby mocno kompromitujących władze statystyk było mało, przysłowiowy gwóźdź do trumny rządzących dołożył jeszcze na koniec sam Piotr Kraśko. W tym celu dziennikarz posłużył się parafrazą cytatu z kultowego “Misia”. To był wyjątkowo bolesny cios.
Wzajemna niechęć obozu rządzącego i stacji TVN trwa od wielu lat. Trudno o przychylne słowa pod adresem Prawa i Sprawiedliwości oraz Zjednoczonej Prawicy płynące ze strony dziennikarzy pracujących w rozgłośni. Nie inaczej było tym razem. Krytyczne słowa padły z ust prowadzącego wieczorne “Fakty” Piotra Kraśki.
Piotr Kraśko zaprezentował w Faktach TVN materiał będący odpowiedzią na jasny apel polskich biskupów. Nie mogło zabraknąć uderzenie w Wiadomości TVP, a wykorzystano do tego słynne paski. Niemniej widzowie Faktów nie dowiedzieli się ważnej rzeczy na temat ekspertów. To nie powinno mieć miejsca.
Piotr Kraśko zaskoczył widzów "Faktów" TVN podczas wtorkowego wieczoru. Dziennikarz miał już kończyć wydanie, gdy nagle zwrócił się do kamery z wyjątkowo ciepłymi słowami. Największe zdumienie wzbudziło jednak jego zachowanie. Nie są to ruchy typowe dla prowadzących "Fakty" TVN.
Wiadomości TVP pokazały, że nie mają zamiaru zakopać toporu niezgody. Piotr Kraśko stał się głównym antybohaterem materiału dotyczącego podatków. Widzowie mogli być zdziwieni, widząc archiwalne nagranie dziennikarza oraz zapis z sali sądowej.