Piotr Kraśko ponownie pojawił się w "Faktach". Dziennikarz złożył widzom nietypowe życzenia
Wszystko wskazuje na to, że Piotr Kraśko wrócił do łask władz TVN. W ten wyjątkowy, wigilijny wieczór skompromitowany aferami dziennikarz powitał widzów "Faktów" TVN. Występ ten był jego pierwszym performensem w głównym serwisie stacji od dłuższego czasu i trzeba przyznać, że bardzo wymownym. Podczas składania świątecznych życzeń mogliśmy być świadkami niecodziennej sytuacji, w której Kraśko nawiązał w nieco zawoalowany sposób do osobistej sytuacji.
Piotr Kraśko ponownie w "Faktach"
Piotr Kraśko to jeden z najpopularniejszych polskich dziennikarzy, mający w swoim dorobku pracę dla największych redakcji telewizyjnych. Niestety, wydarzenia ostatnich miesięcy sprawiły, że bardziej niż ze swoich zawodowych dokonań, stał się on znany ze skandali, czy to związanych z niepłaceniem podatków, czy też prowadzeniem auta bez uprawnień.
Afery wokół Kraśki sprawiły, że na jakiś czas zniknął on z ekranów naszych telewizorów i całkowicie poświęcił uporządkowaniu osobistych spraw. Po blisko półrocznej przerwie powrócił jednak do TVN, najpierw jako korespondent w USA, a zaledwie kilka dni temu jako gospodarz "Faktów po Faktach".
W tym samym czasie media co chwilę dostarczały nowych wieści na temat zawodowej sytuacji dziennikarza i huczały o tym, że niedługo znów zobaczymy go w głównym wydaniu serwisu informacyjnego amerykańskiej stacji. To, ku nieszczęściu jego współpracowników, stało się już w sobotę 24 grudnia.
Mocno osobiste życzenia
Dopuszczenie Piotra Kraśki do prowadzenia "Faktów" w tak szczególnym dniu to najlepszy dowód na to, że odzyskał on zaufanie pracodawców. Sam dziennikarz musiał odczuwać duże brzemię ciążące nad nim w związku z tym wyzwaniem, dlatego od początku serwisu był nieco sztywny i jakby nieswój.
W miarę upływu czasu i kolejnych materiałów zauważyć można było jednak, że gospodarz "Faktów" wchodzi w stare buty i coraz lepiej odnajduje się przed kamerą, nabierając wyraźnej śmiałości. Pod koniec czuł się już na tyle wyluzowany, że z ulgą na twarzy złożył widzom świąteczne życzenia. Te jednak wcale nie były zwyczajne i, czemu nie da się zaprzeczyć, z pewnością pochodziły prosto od samego Kraśki.
- No cóż, człowiek przez całe życie z pokorą doświadcza, że są chwile i lata lepsze i gorsze, ale kiedy jeśli nie w ten wieczór wierzyć, że to, co lepsze, może być przed nami - powiedział dziennikarz, nieśmiało i nieco skrycie nawiązując do osobistych doświadczeń.
Następnie prezenter podziękował widzom i przekazał kolejne życzenia, tym razem od całej redakcji "Faktów". - Jeśli kiedyś życzenia dużo zdrowia brzmiały trochę rytualnie, to teraz pewnie są najważniejsze - zakończył Kraśko, który niedawno zdradził, że sam borykał się z ciężką depresją.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Pomorskie: Pożar domu. Przyczyną "rozgrzana patelnia z olejem"
Lubuskie: Pożar lokalu w Nowej Soli. Nie żyją dwie osoby, służby były bezradne
Katecheta obrażał WOŚP na lekcji religii. Reakcja uczniów przejdzie do historii
Źródło: "Fakty" TVN