Trwają prace nad umożliwieniem pracodawcom wglądu w kartę szczepień pracownika. Jak poinformował wiceminister zdrowia Waldemar Kraska, ci, którzy się nie zaszczepili, musieliby liczyć się z przesunięciem na inne stanowiska.Rząd zapowiedział, że lockdown po wakacjach uzależniony jest dziś wyłącznie od liczby zaszczepionych osób i związanej z tym liczby zakażeń koronawirusem. Dane dotyczące szczepień nie napawają optymizmem. W pełni zaszczepionych bowiem jest nieco ponad 18 mln Polaków, co oznacza, że daleko nam do osiągnięcia odporności zbiorowej.
Rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz ujawnił, że resort cały czas pracuje nad rekomendacjami dotyczącymi nowych obostrzeń w związku z zapowiadaną tzw.czwartą falą pandemii koronawirusa. Przedstawiciel rządu nie ukrywa, że ostatnie wzrosty chorych w Polsce są niepokojące. - Mimo że nadal operujemy na niewielkich liczbach, to te przyrosty 20-25-procentowe nie są już takie małe - wskazał Wojciech Andrusiewicz.
Lista objawów mogących wskazywać na zakażenie COVID-19 jest długa, jednak w miarę pojawiania się kolejnych mutacji wirusa SARS-CoV-2 wyraźnie się zmienia. Podstawowe objawy, jak gorączka czy utrata węchu, o których do tej pory ciągle się mówiło, zostały wyparte przez zupełnie nowe, o których warto wiedzieć.Gorączka, suchy kaszel i utrata węchu oraz smaku były do tej pory najczęstszymi objawami mogącymi świadczyć o zakażeniu wirusem SARS-CoV-2. Teraz nie są nawet w pierwszej dziesiątce. Najnowsze dane wskazują, że zostały one wyparte przez nowe objawy, na które najczęściej skarżą się zakażeni.
Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia, w rozmowie z Polsat News stwierdził, że regiony, w którym poziom zaszczepienia będzie najniższy, zostaną w pierwszej kolejności objęte obostrzeniami. Przekazał również, że niewykluczone jest, aby osobom zaszczepionym nie zostały narzucone restrykcje.W tej chwili są to jedynie plany i pomysły, w jaki sposób ograniczyć transmisję wirusa podczas nadchodzącej czwartej fali, o której rząd mówi już od dłuższego czasu. Jeśli zajdzie taka konieczność, osoby niezaszczepione będą musiały podporządkować się zakazom.
Eksperci coraz głośniej mówią o zbliżającej się do naszego kraju tzw. czwartek fali pandemii. Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz zapowiedział, że nowe obostrzenia najpierw obejmą regiony o najniższym poziomie zaszczepienia przeciwko COVID-19. - Tam będzie największa transmisja wirusa i te regiony na samym początku będą objęte obostrzeniami - zapowiedział Wojciech Andrusiewicz na antenie Polsat News.
W nocy z niedzieli 1 sierpnia na poniedziałek 2 sierpnia 2021 roku doszło do podpalenia punktu szczepień oraz siedziby sanepidu w Zamościu. Na miejscu zjawił się niedawno minister zdrowia Adam Niedzielski, który zaapelował o pomoc w ujęciu sprawców ataku. Za wskazanie podpalacza można otrzymać nagrodę w wysokości 10 tysięcy złotych.Do podpalenia mobilnego punktu szczepień doszło na Rynku Solnym w Zamościu na Lubelszczyźnie. Nieznany sprawca podłożył również ogień w budynku miejscowego oddziału sanepidu.
29 lipca 2021 roku wystartował kolejny festiwal Pol'and'rock, który w tym roku przyjął nową formę. Jerzy Owsiak wytłumaczył, dlaczego w tym roku koncerty nie są dostępne dla wszystkich oraz odpowiedział na krytykę i zarzuty o „segregację” widowni.Jakiś czas temu polski rząd zdecydował o przywróceniu możliwości organizacji koncertów plenerowych. Warunkiem udziału w takich wydarzeniach jest jednak posiadanie certyfikatu osoby zaszczepionej przeciwko COVID-19.
Fani programu „Twoja twarz brzmi znajomo” byli zaskoczeni decyzją, którą podjęła firma zajmująca się organizacją publiczności w czasie nagrania show. Okazuje się, że występy gwiazd w studiu obejrzą jedynie osoby, które mają za sobą szczepienie przeciwko COVID-19.Firma PublicoTV poinformowała o swoich wymogach za pomocą profilu w mediach społecznościowych. Deklaracja wywołała ogromne oburzenie internautów, którzy nie szczędzili firmie krytycznych komentarzy.
Wciąż nie zapadła ostateczna decyzja dotycząca formy nauczania, która będzie realizowana w nowym roku szkolnym, jednak minister zdrowia Adam Niedzielski zdradził, że prawdopodobnie dzieci wrócą do szkół stacjonarnych. Szef resortu ujawnił również informacje o specjalnym „bonusie” dla dzieci zaczepionych przeciwko COVID-19.Szczepienia nastolatków od 12. do 17. roku życia ruszyły w Polsce z dniem 7 czerwca br. Z informacji przekazanych przez redakcję „Faktu” wynika, że do tej pory pierwszą dawkę szczepienia przyjęło 600 tys. dzieci, a w pełni zaszczepionych przeciwko COVID-19 zostało ponad 400 tys. małoletnich.
Prof. Miłosz Parczewski to były członek Rady Medycznej ds. COVID, który niedawno wyznał w rozmowie z mediami, że wielokrotnie był atakowany przez koronasceptyków i przeciwników szczepień przeciwko COVID-19. Antyszczepionkowcy zaatakowali m.in. prywatny gabinet lekarza.Prof. Parczewski był niedawno gościem w programie „Newsroom” portalu wp.pl. W czasie rozmowy lekarz przyznał, że jest przerażony skalą hejtu, kierowanego w stronę zwolenników szczepień przeciwko COVID-19.
Zaszczepieni będą zwolnieni z obostrzeń wprowadzonych w związku z czwartą falą pandemii koronawirusa? Takie rozwiązanie rekomenduje Rada Medyczna przy premierze. Rząd bierze jednak pod uwagę różne warianty w tej kwestii.Z tego artykułu dowiesz się:Rada Medyczna chce zwolnienia z obostrzeń zaszczepionychKto jest zwolennikiem tzw. opcji francuskiejKogo może dotyczyć obowiązek szczepień
Dziś w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów odbyła się konferencja prasowa z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego, a także ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego i pełnomocnika rządu do spraw cyberbezpieczeństwa Janusza Cieszyńskiego. Szef rządu odpowiedział m.in. na pytanie o możliwość wprowadzenia w Polsce obowiązku szczepienia przeciwko COVID-19.Podczas konferencji premier Morawiecki poinformował o decyzji rządu w sprawie stworzenia służby, zajmującej się problemami cyberprzestępczości. Szef rządu poruszył również temat zapowiadanej na jesień tego roku czwartej pandemii koronawirusa.
Media obiegły nieoficjalne informacje w sprawie ograniczeń dla osób, które nie skorzystały z możliwości zaszczepienia się przeciwko COVID-19. Jak ustalili dziennikarze RMF FM, członkowie obecnego rządu obawiają się społecznego buntu. Dlatego też wprowadzenie obostrzeń tylko dla niezaszczepionych obywateli nie jest brane pod uwagę.Z ustaleń reportera RMF FM Krzysztofa Berendy wynika, że w najbliższym czasie polski rząd nie planuje wprowadzenia specjalnych ograniczeń dla osób, które nie zaszczepiły się przeciwko COVID-19.
Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Policach pilnie poszukuje osób, które w ubiegłą niedzielę podróżowały pociągiem na trasie Gdynia-Szczecin. W jednym z wagonów znajdowała się osoba, u której potwierdzono zakażenie COVID-19.Sanepid szuka podróżnych z pociągu PKP Intercity IC18105, który 18 lipca br. o godzinie 12:44 ruszył z Gdyni w kierunku Szczecina. Wśród pasażerów znajdowała się osoba zakażona wirusem SARS-COV-2.
Adam Niedzielski pokazał dzisiaj na Twitterze wykres zakażeń koronawirusem w Polsce i poinformował Polaków, że w kolejnych tygodniach spodziewany jest wzrost tych liczb. Najlepszym sposobem, by nie urosły one do poziomu, który wymagał będzie ponownego wprowadzenia obostrzeń, jest szczepienie się.W czwartek 15 lipca Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 105 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem w Polsce. Z powodu Covid-19 ostatniej doby zmarło 12 osób. Liczby te ponownie są bardzo niskie, jednak Adam Niedzielski przestrzega Polaków przed huraoptymizmem.
Choć na razie sytuacja epidemiczna w kraju wydaje się być ustabilizowana, eksperci coraz częściej ostrzegają przed prognozowaną na jesień tzw. czwartą falę pandemii koronawirusa. Prof. Andrzej Horban, główny doradca premiera ds. COVID-19, zabrał głos w sprawie możliwych obostrzeń, które z tego powodu mogą czekać Polaków w najbliższej przyszłości.Eksperci przewidują, że czwarta fala pandemii dotrze do nas na przełomie września i października, choć nie brakuje również głosów, że może pojawić się wcześniej. Wszystko przez duże zagrożenie, jakie niesie ze sobą wariant Delta wirusa SARS-COV-2, który według naukowców jest jeszcze bardziej zakaźny od standardowej wersji groźnego koronawirusa.
Minister zdrowia poruszył temat czwartej fali zarażeń koronawirusem. Zdaniem Adama Niedzielskiego Polskę czeka skok zachorowań na przełomie sierpnia i września. To natomiast może oznaczać powrót nakazu noszenia maseczek ochronnych i widmo lockdownu. Szef resortu podkreślił, że wszystko zależy „od tempa szczepień i naszej ostrożności”.W piątek 9 lipca minister zdrowia zaapelował, by Polacy nie zapominali o szczepieniach. Zwrócił się także do osób, które przyjęły już pierwszą dawkę, by również nie bagatelizowali zagrożenia i stawili się po drugą. Adam Niedzielski przypomniał, że w pełni zaszczepiło się ponad 14,7 miliona osób.Według danych przekazanych przez ministra zdrowia od 54 do 55 procent osób dorosłych przyjęło już co najmniej jedną dawkę szczepionki przeciw COVID-19. Przeciwciała natomiast posiada około 60 procent, wliczając w to osoby, które przeszły chorobę. Eksperci spodziewają się, że na przełomie sierpnia i września dojdzie do skoku zarażeń, dlatego Adam Niedzielski ponownie wskazał, jak ważne są szczepienia.
W czwartek premier Mateusz Morawiecki w asyście wiceministra rolnictwa i rozwoju wsi Anny Gembickej i posła Prawa i Sprawiedliwości Daniela Milewskiego ogłosił specjalny konkurs m.in. dla członkiń kół gospodyń wiejskich. Za aktywną promocję szczepień przeciwko COVID-19 będą miały szansę na pozyskanie dodatkowych funduszy na swoją działalność.- Chcę poprosić wszystkie wspaniałe Panie z kół gospodyń wiejskich o wielką aktywność w promowaniu szczepień, która może spowodować, że więcej środków wpłynie do Was w tym roku - przekazał premier Morawiecki.
Do sieci trafiło nagranie z jednego z Warszawskich tramwajów, w którym doszło do szokujących scen. Pomiędzy dwoma kobietami wywiązała się bójka, której przyczyną był brak maseczki u jednej z nich. Wściekłe pasażerki nie zwracały uwagi nawet na przerażone dziecko, które znalazło się w centrum wydarzeń.Jedna z kobiet zwróciła uwagę pasażerce, która w tramwaju spożywała posiłek i nie miała na sobie maseczki ochronnej. Po agresywnej wymianie zdań pomiędzy kobietami doszło do rękoczynów, choć jedna z nich miała na kolanach dziecko.
Weselnicy byli bardzo zdziwieni, gdy panna młoda z włoskiego regionu Lacjum nagle poderwała się i wybiegła z sali. Okazało się, że kobieta otrzymała chwilę wcześniej telefon z pobliskiego ośrodka zdrowia i pomimo okoliczności postanowiła skorzystać z okazji przyśpieszenia swojego szczepienia przeciwko COVID-19.Do nietypowego zdarzenia doszło w trakcie weselnego obiadu w mieście Cassino. Nowożeńcy świętowali z bliskimi, jednak nagle panna młoda poderwała się od stołu i opuściła imprezę. Na odchodne rzuciła gościom tylko jedno zdanie.
Adam Niedzielski ogłosił we wtorek, że istnieje prawdopodobieństwo, że czwarta fala pandemii koronawirusa rozpocznie się już w sierpniu. Minister zdrowia zagwarantował jednak, że Polacy będą mogli korzystać z darmowych szczepień przynajmniej do września.Minister zdrowia zwrócił uwagę na fakt, że sytuacje, które w przeszłości można było zaobserwować na terenie Wielkiej Brytanii, po upływie miesiąca występowały także na terenie Polski. Tak może stać się także tym razem.
Służby potwierdziły wykrycie ognisk zakażeń indyjskim wariantem koronawirusa w przedszkolu i szkole podstawowej na terenie województwa pomorskiego. W Wielkiej Brytanii ta mutacja wirusa SARS-COV-2 spowodowała kolejny gwałtowny wzrost nowych zakażeń COVID-19.Pierwsze ognisko wykryto w podstawówce na terenie gminy Pruszcz Gdański. Infekcje potwierdzono tam u trzech nauczycieli, pięciu uczniów i pięciu dorosłych członków rodzin. W drugim przypadku odnotowano 36 zakażeń wśród dzieci uczęszczających do jednego z gdańskich przedszkoli.
Polski rząd boi się wariantu Delta koronawirusa, którym w ciągu ostatnich półtora miesiąca zaraziło się w Polsce ok. 90 osób. Nie jest to dużo, ale władze nie chcą dopuścić do sytuacji, jaka panuje obecnie w Wielkiej Brytanii, dlatego zdecydowano się na natychmiastowe kroki.- Przyjeżdzający do Polski z Wielkiej Brytanii będą podlegali obowiązkowej siedmiodniowej kwarantannie, z której zwalniać będzie tylko negatywny wynik testu wykonywanego nie wcześniej niż po tygodniu - przekazał Wojciech Andrusiewicz.Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia, poinformował dzisiaj, że w trybie natychmiastowym wracają restrykcje dla osób podróżujących z Wielkiej Brytanii do Polski. Obowiązkowa, siedmiodniowa kwarantanna zostanie przywrócona już od środy 23 czerwca.Decyzja została podjęta, ponieważ w Wielkiej Brytanii pomimo wysokiego odsetka wykonanych szczepień, każdego dnia notuje się ponad 10 tys. zakażeń koronawirusem. Prawie całość to właśnie wariant Delta, czyli odmiana indyjska koronawirusa.
W Dzienniku Ustaw pojawiło się nowe rozporządzenie. Wynika z niego, że w zgromadzeniach organizowanych w ramach działalności kościołów i innych związków wyznaniowych w obiektach kultu religijnego od 13 czerwca może znajdować się nie więcej uczestników niż stanowi 50 procent obłożenia budynku, a od 26 czerwca - 75 procent.Rząd zdecydował się na podtrzymanie nakazu zakrywania nosa i ust w pomieszczeniach zamkniętych z wyłączeniem osób sprawujących nabożeństwa religijne. Rozporządzenie jest realizacją zapowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego i ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, dotyczących odmrażania gospodarki i luzowanie obostrzeń.
W miniony czwartek rząd ogłosił kolejne decyzje w sprawie łagodzenia obostrzeń sanitarnych w związku z ustabilizowaniem się sytuacji dotyczącej zagrożenia epidemicznego w kraju. Wśród przedstawionych Polakom zmian pominięto jednak informacje o przywróceniu możliwości organizowania zgromadzeń spontanicznych.
Dr Tomasz Karauda z oddziału chorób płuc Uniwersyteckiego Szpitala im. Barlickiego w Łodzi, nie ma wątpliwości, że obostrzenia dla osób niezaszczepionych powinny zostać utrzymane. Lekarz wyjaśnił swoje stanowisko w rozmowie z reporterem Radia ZET Mateuszem Szkudlarkiem
We wtorek 8 czerwca br. krajowe media obiegły informacje o nowym masowym ognisku koronawirusa w Polsce. 60 uczniów z dwóch liceów w Opolu trafiło na kwarantannę, u kilku z nich potwierdzono już zakażenie COVID-19.
Premier Mateusz Morawiecki zareagował na apel, skierowany do niego przez przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski. Abp Stanisław Gądecki w swoim liście prosił szefa rządu o interwencje w sprawie obecnych obostrzeń dotyczących miejsc kultu religijnego.