Mł. Insp. Małgorzata Sokołowska prężnie działa w sieci i informuje internautów, o czym warto pamiętać, by uniknąć niebezpiecznych sytuacji. Tym razem nagrała film, w którym wyjaśniła, jakie dokumenty powinny znaleźć się w plecaku ewakuacyjnym, na wypadek, gdyby konieczna okazała się ucieczka. Niewiele osób o tym wiedziało. Poznajcie zatem szczegóły jego zawartości.
W jednej z dużych polskich galerii doszło do niebezpiecznego incydentu. Konieczna była ewakuacja, a media rozpisują się, że chodzi o ok. 5 tysięcy osób. Na miejsce ruszyli strażacy, którzy podali już informacje o przyczynach zdarzenia.
W sobotę 15 lutego w jednym z pensjonatów w Białce Tatrzańskiej (woj. małopolskie) doszło do pożaru. Na miejscu pracuje ok. 100 strażaków. Wiadomo, że w budynku przebywało niemal 100 osób. Zarządzono pilną ewakuację.
Gęste kłęby dymu unoszą się nad polską miejscowością, a na miejscu trwa dramatyczna walka z ogniem. Potężny pożar zmobilizował kilkanaście zastępów straży pożarnej. Sytuacja jest dynamiczna, a pierwsze doniesienia mówią o ewakuowanych pracownikach i poszkodowanych. Co było przyczyną wybuchu ognia i jakie są skutki tego zdarzenia?
Dramatyczne doniesienia z jednego z polskich miast. W samym centrum runęła ściana jednej z kamienic, konieczna była natychmiastowa ewakuacja mieszkańców. Służby poinformowały o prawdopodobnej przyczynie zdarzenia, w którym wiele osób straciło dach nad głową. Strażacy udostępnili także porażające zdjęcie z miejsca zawalenia się ściany kamienicy.
Około 40 pracowników musiało opuścić zakład produkcyjny w Golczewie (woj. zachodniopomorskie). Powodem ewakuacji było ryzyko eksplozji.
Niepokojące doniesienia z Warszawy. W środę przed południem poinformowano o pilnej ewakuacji podróżnych z Lotniska Chopina. Wkrótce potem przekazano informacje o wstępnych ustaleniach w sprawie, chodzi o jedną z przebywających na lotnisku osób. Znany jest już finał sprawy.
Niepokojące informacje dobiegają ze Śląska. Ewakuowano jedno z największych centrum handlowych w regionie - Silesia City Center. Prawie 400 osób musiało pilnie opuścić budynek, pojawiły się służby. Straż pożarna przekazała szczegóły.
Chwile grozy przeżyli uczniowie i pracownicy Liceum Ogólnokształcącym im. Stanisława Staszica w Ostrowcu Świętokrzyskim. W piątek 13 grudnia w szkole pojawiło się mnóstwo służb, konieczna była ewakuacja. Jak się okazuje, podobne niepokojące doniesienia docierają z wielu innych powiatów. Służby nie bagatelizują tych doniesień.
W niedzielę wieczorem w centrum Warszawy doszło do pożaru restauracji. Na miejscu pracują strażacy, którzy ewakuowali 50 osób.
Podczas prac remontowych w jednej z miejscowości w województwie warmińsko-mazurskim doszło do bardzo niebezpiecznego odkrycia. Znaleziono tam pocisk artyleryjski z czasów II wojny światowej z uszkodzonym zapalnikiem. Władze zarządziły natychmiastową ewakuację ok. 5 tysięcy osób.
Służby przeprowadziły pilną ewakuację mieszkańców 65 domów na terenie gminy Pionki w województwie mazowieckim. Trwa zabezpieczanie terenów, w których dokonano porażającego odkrycia, na miejscu pracują m.in. policyjni pirotechnicy. Niewykluczone, że konieczność opuszczenia swoich domów obejmie kolejne osoby. Nieoficjalnie ustalono, jakie niebezpieczne materiały znaleziono na posesji jednego z mieszkańców gminy.
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło we wtorek nad ranem w jednym z przedszkoli w Gdańsku. Strażacy musieli ewakuować ok. 100 przedszkolaków i pracowników placówki. Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej informuje o szczegółach.
W poniedziałek wieczorem w jednej z krakowskich szkół doszło do bardzo niebezpiecznego incydentu. Konieczna była ewakuacja ok. 200 uczniów i kadry nauczycielskiej. Służby poinformowały o szczegółach.
Chwile grozy przeżyli dziś pasażerowie autokaru jadącego drogą krajową nr 22 w miejscowości Czarna Woda (woj. pomorskie). W pewnym momencie w pojeździe wybuchł pożar. Podróżowało nim łącznie 36 osób.
Dramatyczne sceny na Lotnisku Chopina. Konieczna była pilna ewakuacja 500 osób, zamknięto także cześć lotniska oraz dróg dojazdowych. Wszystko za sprawą mężczyzny, który przyjechał na miejsce taksówką, a chwilę później pozostawił swój bagaż i oddalił się. Na lotnisku błyskawicznie zaroiło się od służb i pirotechników.
Dramatyczne doniesienia z województwa lubuskiego, gdzie dotarła fala kulminacyjna. W poniedziałek sytuacja powodziowa jest tam najtrudniejsza, konieczne było zarządzenie ewakuacji kilku wsi. Jak podaje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, stan alarmowy jest obecnie przekroczony na 25 stacjach hydrologicznych.
Dramatyczne relacje z polskich miejscowości dotkniętych powodziami. Woda w rzekach w ostatnich godzinach znacznie przybrała na wodzie. Na miejscu cały czas pracują służby wraz z mieszkańcami. - Najbliższe godziny będą decydujące - podkreśla marszałek województwa dolnośląskiego Paweł Gancarz.
Dramatyczna sytuacja w kolejnym polskim mieście. Jego burmistrz ogłosił pilną samoewakuację mieszkańców. Woda przelewa się przez wały przeciwpowodziowe i rozlewa na całe miasto. - Za chwilę nie będzie można prowadzić ewakuacji - tłumaczy. Ludzie wciąż walczą z niszczycielskim żywiołem.
Pilne wieści z Nysy, podjęto decyzję o natychmiastowej ewakuacji mieszkańców. Sytuacja na miejscu jest dramatyczna, do tragedii może dojść w każdej chwili. Premier Donald Tusk powiedział w poniedziałek o "dramatycznym sygnale". Mieszkańcy zjechali autami na pobliski wiadukt, który znajduje się wyżej. Oczekują najgorszego.
Stało się to, czego wszyscy się obawiali. Most tymczasowy w Głuchołazach został zabrany przez wodę. Miasto w przeciągu kilkudziesięciu minut znalazło się w rwącym potoku, a brak mostu może doprowadzić do jeszcze gorszej sytuacji. W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać moment tragicznego dla miasta zdarzenia.
Woda wdarła się do Głuchołaz, zalane jest już centrum miasta. W niedzielę rano zarządzono pilną ewakuację mieszkańców, którzy znajdowali się w regionach najbardziej zagrożonych powodzią. Sytuacja pogarsza się z minuty na minutę, a jak widać na dramatycznym nagraniu zamieszczonym w sieci, nie wszystkim udało się uciec na czas.
Dramatyczna sytuacja na południu Opolszczyzny i Dolnego Śląska. Trwa walka służb i mieszkańców ze skutkami intensywnych opadów deszczu. Woda wdarła się już m.in. do Kłodzka i Głuchołaz, jej poziom rośnie w zastraszającym tempie. Włodarze kolejnych miejscowości informują o pilnej ewakuacji mieszkańców. Niektórzy mają czas jedynie do godziny 13.
Woda zalała Kłodzko, rwący potok wdziera się do podtopionych kamienic. Poziom Nysy Kłodzkiej w zastraszającym tempie zbliża się do tego zanotowanego w 1997 roku i wynosi prawie 6,5 metra. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało ostrzeżenie dla mieszkańców powiatu kłodzkiego, ich sytuacja jest koszmarna.
Spełnił się najczarniejszy scenariusz. W niedzielę rano woda Białej Głuchołaskiej przelała się przez wały broniące Głuchołaz, miasto momentalnie zalała woda. W sieci pojawiły się nagrania, pokazujące skalę zniszczeń, jakich w chwilę dokonał żywioł. Burmistrz Głuchołaz wydał do wszystkich mieszkańców pilny apel o ewakuację na wyżej położone tereny. Jego słowa zostaną zapamiętane na długo.
Pilne działania Straży Granicznej. Z warszawskiego lotniska Chopina ewakuowano tysiąc osób. Wszystko w związku z odnalezieniem przed wejściem do terminala dwóch podejrzanych walizek. Na miejsce wezwano specjalistyczne służby.
Pilna ewakuacja blisko 400 osób we Władysławowie. W środę po południu strażacy poinformowali o uszkodzeniu gazociągu w nadmorskim kurorcie. Konieczne było ewakuowanie osób ze szkoły, dworca i z budynków mieszkalnych znajdujących się w okolicy. Na miejscu trwa akcja służb, prowadzone są prace naprawcze gazociągu.
Ponad 200 osób zostało awaryjnie sprowadzonych z Kasprowego Wierchu, a część z nich ewakuowano przy wsparciu Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (TOPR). Awaria kolejki wyniknęła najprawdopodobniej z uderzenia pioruna, co spowodowało uszkodzenie napędu i konieczność przełączenia na tryb awaryjny.